Wyszukiwarka wywiadu z olbrzymią bazą danych
Edward Snowden twierdzi, że NSA stworzyła wyszukiwarkę, która korzysta z olbrzymiej bazy metadanych, a informacje wyszukane za jej pomocą są udostępniane innym amerykańskim agencjom wywiadowczym.
ICREACH została uruchomiona w maju 2007 roku, a jej baza danych składa się obecnie z 850 miliardów wpisów. Zgromadzono w niej takie informacje jak numery IMEI (identyfikator urządzenia mobilnego), IMSI (identyfikator karty SIM), koordynaty GPS, adresy e-mail, metadane z chatów i wiele innych.
Narzędzie jest podobno niezwykle przydatne. Dokument z 2005 roku opisujący poprzednika ICREACH, narzędzie CRISSCROSS mówi o tym, że to właśnie dzięki niemu złapano praktycznie każdego z ujętych terrorystów.
Rzecznik prasowy NSA, Michael Halbig, powiedział, że tworzenie takich baz danych i dzielenie się z nimi pomiędzy agencjami jest legalne od 1981 roku, kiedy to prezydent Reagan, chcąc wzmocnić agencje wywiadowcze, wydał Executive Order 12333. Tego typu dokumenty rzadko przestają obowiązywać. O ich unieważnieniu musi bowiem zdecydować prezydent. Profesor Kenneth Mayer z University of Wisconsin mówi, że szczególną cechę takich prezydenckich dekretów jest fakt, iż mają one taką moc jak inne akty prawne, jednak konsekwencje ich naruszenia nie są jasno określone. Z tego też powodu niektórzy specjaliści mają zastrzeżenia do EO 12333, gdyż twierdzą, że pozwala on agencjom wywiadowczym na „przypadkowe” zbieranie danych, których kolekcjonowanie wymaga zgody sądu. EO 12333 jest używany do zbierania danych o obcokrajowcach, a działania takie mają miejsce poza granicami USA. Moje zastrzeżenia budzi nie fakt, że jest używany do zbierania danych o Amerykanach, ale fakt, że ilość przypadkowo zebranych danych o obywatelach USA jest niekonstytucyjna - mówi John Tye, były urzędnik Departamentu Stanu.
Komentarze (3)
Gornik, 28 sierpnia 2014, 12:26
Jaka jest prawda nigdy się nie dowiemy, bo takie dane trzyma się w tajemnicy. Niemniej jednak byłbym bardzo zdiwiony gdyby NSA nie miała takiej wyszukiwarki, wszak mają na to kasę i dostęp do specjalistów... poza tym wiele z serwerów jest utrzymywanych w USA (choć to się akurat zmienia, po ostatnich wyrokach sądów), więc mają też i poletko doświadczalne w tym temacie.
Tolo, 29 sierpnia 2014, 00:10
Górnik
Kupujesz telefon w jakims tam sobie kraju a oni mają Twój numer IMEI i identyfikator karty sim?
Przecierz w przypadku dzwoniofonu (nie mówie o smartfonach) to informacje nie wychodzące poza operatora. Chyba ze komóra sam w sobie jest spiegiem w oparciu o jakies "serwisowe ficzery".
Przecierz nie mają tego z nasłuhu GSM.
Poza tym jakos to trzeba by dalej wiązać w oparciu o cos.
wilk, 29 sierpnia 2014, 15:50
http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/jak-namierzyc-lokalizacje-dowolnej-komorki-na-calym-swiecie/ mhm :>