Niezdrowa biblijna dieta
Dr Nathan MacDonald z St Andrews University, biblista specjalizujący się w Starym Testamencie, zaprzecza, jakoby dieta z czasów opisywanych w świętej księdze była dobra dla zdrowia. Na pewno nie należała do zbilansowanych, choć wiele współczesnych poradników wychwala ją jako niskotłuszczową i obfitującą we włókna.
Wykładowca przeanalizował zarówno Biblię, jak i doniesienia archeologiczne. Wg niego, w starożytności Izrael nie był krainą mlekiem i miodem płynącą. Jego mieszkańcy żywili się głównie produktami zbożowymi. Dość często nadchodziły okresy głodu, a nawet pomiędzy nimi ludzie mogli myśleć zaledwie o zapełnieniu żołądka, czyli kaloryczności posiłku, a nie o zróżnicowaniu jego składu. Bohaterowie Biblii nie jadali właściwie mięsa oraz warzyw i owoców, przez co cierpieli na niedobór witamin i minerałów.
Badanie kości Izraelitów dostarczyło kolejnych dowodów. Natrafiono na ślady wywołanej niedostatkiem żelaza anemii. To typowe dla diety skomponowanej głównie z podpłomyków, a pozbawionej mięsa i warzyw. Ciężarne kobiety i dzieci były szczególnie podatne na niedożywienie, a jego skutki odczuwano przez resztę życia.
Komentarze (22)
blessing-rene, 9 września 2017, 18:12
Według Biblii spożywać należy pokarmy z jednego rodzaju informacji i chleb (Rdz 18,6-8)
thikim, 9 września 2017, 18:29
Ach - jednopostowe roboty:
Rdz 18,6-8:
No tak ale brak mięsa i warzyw to raczej była kwestia ekonomiczno-historyczna.
Trochę tak jakby dziś ktoś napisał że ludzie jedzą niezdrowo bo mięsa mamuciego nie ma w ich diecie
Albo nasi przodkowie Słowianie nie jadali tranu - dlatego mieli niezdrowe zalecenia żywnościowe. Albo neandertalczycy żyli niezdrowo bo w jaskiniach a nie w blokach
Albo Eskimosi żyli niezdrowo bo w zimnie a powinni w cieple A Murzyni żyją niezdrowo bo w zbyt gorącej Afryce a powinni w umiarkowanej Europie.
Odróżniajmy ideał od regionalnych i ekonomicznych możliwości.
blessing-rene, 9 września 2017, 19:41
W Izraelu jadano również jarzyny (Dan 1,12)
Gość Astro, 9 września 2017, 19:46
Masz rację. Żydowskie masło rządzi. Dziwi mnie nieco, że Ty taki koszerny…
Czy również warzywa i owoce?
thikim, 9 września 2017, 20:20
Akcja księgi Daniela nie rozgrywa się w Izraelu...
Gość Astro, 9 września 2017, 20:43
Można żyć na dworze perskim/ babilońskim, ale odpowiednie zioła zapewne dostarczają odpowiednich wizji dotyczących nie tylko Izraela, ale i nieistniejącej wówczas Polski.
darekp, 10 września 2017, 09:06
Niemniej jednak główny bohater opowieści pochodził z Izraela. I pewnie chciał się odżywiać tak, jak się odżywiał u siebie.
(P.S. Aczkolwiek nie znaczy to, że był reprezentatywny dla przedstawicieli swojego narodu...)
Tylko że dalszy ciąg opowieści sugeruje, że to raczej królowie babilońscy coś zażywali, po czym mieli niezrozumiałe dla nich sny. A Daniel był po prostu tak jakby sprawniejszy od nich w korzystaniu z narzędzia o nazwie pomyślunek
thikim, 10 września 2017, 09:26
No cóż. Jeśli sługa (właściwie niewolnik o wyższym statusie) w tamtych czasach mógł mieć takie wymagania wobec swojego zarządcy to korpoludki się przy tym chowają
Jak już to z Judy
Tak więc Daniel (postać niekoniecznie historyczna) pochodzący z Judy (nie z Izraela) jadł jarzyny pochodzące z Babilonii (nie z Izraela), co ma świadczyć o diecie w Izraelu, którego od 100 lat już nie było.
Poza tym prawie wszystko się zgadza
Jednakowoż Księga Daniela miała inny cel niż przemycić jarzyny do czasów współczesnych
I jeszcze dodając - Księga powstała jakieś 300 lat później.
darekp, 10 września 2017, 09:39
Cóż, wygląda na to, że wcale nie było to takie proste (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=753, 1, 5-16) aczkolwiek z tego co rozumiem (1,4), królowi nie chodziło o zwyczajnych korpoludków, ale coś więcej. Może nawet o jakiś narybek do jakiegoś ówczesnego think-thanku (czyli grona tych mędrców z dalszej części, którzy nie potrafili interpretować snów)?
blessing-rene, 10 września 2017, 10:03
W starożytnym Izraelu spożywali tylko owoce z nasionami, oliwę z oliwek oraz zioła. Aktualnie w Izraelu odżywianie jest zdrowe, bo składa się ze zbóż, warzyw, owoców z nasionami, oliwy z oliwek oraz z mięsa zwierząt hodowanych w Izraelu, bez wieprzowiny, która jest przyczyną wielu chorób, czyli zbieżna z Biblią, w trosce o zdrowie nasze. (Kapł.11,7)
thikim, 10 września 2017, 10:15
Starożytny Izrael to pasterze. Sugerujesz że wszystko szło na eksport?
Tak. Ale to nie zmienia tego że byli niewolnikami (tyle że reprezentacyjnymi a nie fizycznymi). Z czasem mogli oczywiście dojść stanowisk i zaszczytów bo to decydowała najbardziej przydatność a nie pochodzenie.
O sprowadzaniu jakiegokolwiek pożywienia z odległej o jakiś 1000 km Jerozolimy dla niewolnika - nie było mowy. Dzięki odrobinie sympatii ze strony nadzorcy mieli trochę lepiej i mogli coś tam przykombinować i pogrymasić przy jedzeniu. Trochę mniej niż korpoludek bo korpoludek może jeść albo nie jeść a oni musieli jeść nawet pod przymusem. Niewolnik jako własność zarządcy nie mógł sobie zdecydować że będzie głodny chodził. Miał jeść żeby być zdrowym jako własność króla. Głodny niewolnik z rodzaju reprezentacyjnych, źle by świadczył o królu, trochę jakby król w brudnym ubraniu chodził.
I to im też dawało więcej że byli własnością króla więc trzeba było o nich dbać.
Jednakowoż nie wiadomo do końca co w tej księdze było przekazane. Czy rola warzyw czy interwencja Boga. W czasach kiedy spisywano księgę mogło to być zupełnie inaczej rozumiane niż dziś.
Gość Astro, 10 września 2017, 14:28
Jakich to owoców bez nasion i oliwy nie z oliwek nie spożywali?
W kontekście powiastek pasterskich to polecam
https://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
Ed. Zastanawiam się nad faszystowskim podejściem modów (właściwie Wilka ) do jakichkolwiek wtrętów dotyczących polityki (blokada gwarantowana) w zestawieniu z religijnym fanatyzmem, który (o dziwo!) na Forum mającym w tytule WIEDZĘ przechodzi gładko jak mydełko. Pasterze pasą owce, krowy itp. Nic więcej. Pasterze izraelscy NICZEGO nie wynaleźli. Nawet koła. Z chrześcijanami nie było wcale lepiej.
thikim, 11 września 2017, 12:06
Jak zwykle popisujesz się słabą wiedzą z historii. Do tego z jakiegoś powodu usiłujesz termin wiedza (Kopalnia wiedzy) przyporządkować do "wynaleźli". Historia także należy do "wiedzy".
Ogólnie widzę że mimo wieku jesteś w formie jeśli chodzi o manipulowanie i niewiedzę Co gorsza w miarę postępu wieku to się u Ciebie utrwali. Wiedza przepada z wiekiem, charakter się utrwala. Co z Ciebie Astro pozostanie?
Jednocześnie dalej utrzymuję że mógłbyś się na forum podzielić swoją olbrzymią wiedzą z zakresu astronomii gdybyś tylko umiał się czymkolwiek dobrym dzielić.
Próżno Ci tłumaczyć co?
Gość Astro, 11 września 2017, 15:34
Na tak piękne ad personam trudno nie odpowiedzieć.
Mniej więcej to samo, co z Ciebie. Kupka materii organicznej do przerobu.
Zbiór podań pasterskich jako kroniki historyczne? Grubo pojechałeś. Odnoszę wrażenie, że Twoja wiedza dotycząca metodologii historii jakaś niezbyt kompletna…
Spróbuj, o ile zrozumiałeś moją ironię.
thikim, 11 września 2017, 21:31
To było retoryczne pytanie.
Astro nie popisuj się aż tak swoją niewiedzą.
Coś ala poziom Dody z jej tekstem "autorzy Biblii napruci winem".
1. To nie jest zbiór podań pasterskich - nie pochodzi od pasterzy ani nie jest podaniem.
Nawet Ty musisz chociaż dysponować elementarną wiedzą na temat gatunków literackich.
Księga Daniela jest rodzajem opowieści słabo związanym z wydarzeniami historycznymi. Więc nie jest kroniką historyczną. I nie musisz swoją niewiedzą tej oczywistości udowadniać.
Ale nawet największy kretyn musi rozumieć że jeśli Księga Daniela powstała ok. 200 r. p. n. e. to jest wyrazem sposobu myślenia ludzi z tamtych czasów, rejonów, stosunków społecznych jakie tam panowały. I daje nam bezcenną wiedzę na ten temat.
Wiedzę historyczną. Oczywiście kretyn słysząc o niej zdoła jedynie wyjąkać:
Gość Astro, 11 września 2017, 22:15
Które?
Dla potomnych Twoja chrześcijańska piana z twarzy:
Odetchnij może i wyjąkaj coś więcej… Może naprawdę po chrześcijańsku?
darekp, 12 września 2017, 08:40
Dyskusja co prawda jak zwykle zeszła na tematy, które interesują tylko duet Astro & Thikim, ale tak dla porządku:
ad 1) Owocami bez nasion są m. in. owoce niektórych odmian sharonki znanej też jako kaki lub hurma (https://pl.wikipedia.org/wiki/Hurma). Wg Wikipedii uprawia się ją głownie w Chinach, Japonii, Korei i niektórych rejonach Azji Środkowej, jest więc całkiem prawdopodobne, że starożytni Izraelici jej nie spożywali (król babiloński być może mógł sobie pozwolić na jej import na własne potrzeby, tego nie wiem).
ad 2) Oprócz oliwy z oliwek istnieje również oliwa z wytłoków (https://kochamoliwe.com/pl/c/Rodzaje-oliw/47) a Google podpowiada jeszcze nazwy "oliwa magnezowa" i "oliwa czosnkowa". Tak więc wychodzi na to, ze polska mowa potoczna, podobnie jak i wiele innych mów jest dość nieprecyzyjna i to uściślenie, że "z oliwek" (w domyśle "tylko z oliwek") bywa czasem potrzebne.
Kończę ciekaw niezmiernie, czy Astro po tym komentarzu pogłębi swoje przekonanie, że jestem fanatykiem religijnym;)
blessing-rene, 12 września 2017, 11:28
Nie spożywali owocu banana bez nasienia, nie dla was, dla zwierząt (Rdz 1,29-30)
Gość Astro, 12 września 2017, 14:50
Absolutnie nie. Dziękuję za wpis, dzięki któremu mogłem wzbogacić swoją wiedzę o pojęcie partenokarpii. Wydaje mi się jednak, że to wyjątek niż reguła, bo gdyby z zasady pomidory czy banany były beznasienne, to dziś nie jedlibyśmy pomidorów i bananów.
blessing-rene, 12 września 2017, 21:44
Banan rozmnaża się wegetatywnie.
Gość Astro, 13 września 2017, 06:45
Sam z siebie chyba nie bardzo rozmnaża się wegetatywnie.
pogo, 13 września 2017, 08:51
@@blessing-rene, beznasienne banany to raczej dość świeża inżynieria genetyczna.
PS. Tak, inżynieria genetyczna to również ściśle pilnowane krzyżowanie...