Nehalem - przełom na miarę Pentium
Procesor Nehalem ma być dla Intela tym, czym był Pentium. To początek nowego podejścia do CPU.
Od czasu pojawienia się mikroarchitektury Core Intel stosuje strategię: najpierw nowa architektura, później kolejny coraz mniejszy proces produkcyjny. I znowu nowa mikroarchitektura.
Nehalem będzie od Core różnił się co najmniej dwiema cechami. Pierwsza z nich to wbudowanie kontrolera pamięci w sam procesor. To rozwiązanie, które od 2003 roku z powodzeniem stosuje AMD. Ponadto Nehalem będzie wykorzystywał nową architekturę magistrali systemowej. Nazwano ją Quick Path Interconnect i jest ona bardzo podobna do HyperTranspor, również używanego przez AMD.
Zastosowanie nowej magistrali i wbudowanie kontrolera pamięci w CPU oznacza, że procesor będzie potrzebował nowej podstawki. LGA1366 zastąpi więc obecnie wykorzystywaną LGA775. Pojawią się też nowe chipsety. Nehalem będzie współpracował z układami z rodziny Tylersburg i mostkiem południowym ICH10.
Intel stawia też na pamięci DDR3, które miałyby zastąpić DDR2. Procesory z rodziny Nehalem będą współpracowały z DDR3, a te najbardziej wydajne – jak czterordzeniowy Boloomfield – obsłużą tylko i wyłącznie nowy typ pamięci.
Nie wszystko jeszcze wiadomo o architekturze Nehalem. Ze skąpych oficjalnych informacji można się domyślać, że Bloomfield, mimo iż będzie procesorem czterordzeniowym, będzie potrafił dynamicznie korzystać z dodatkowych wątków, przez co system ma go rozpoznawać jako układ ośmiordzeniowy.
Wiadomo, że Bloomfield będzie wykorzystywał mniej pamięci cache niż high-endowy Penryn. Ten ostatni ma zostać wyposażony w 12 megabajtów L2. Jednak z 8 megabajtów Bloomfielda będą mogły korzystać wszystkie rdzenie. W Penrynie natomiast pamięć nie jest współdzielona.
Kolejna dobra informacja o Bloomfieldzie to fakt, iż będzie on bardziej energooszczędny od Penryna. Najbardziej wydajne Penryny będą charakteryzowały się TDP rzędu 136 watów. Highendowemu Bloomfieldowi wystarczy 130 watów.
Bloomfield powinien trafić na rynek pod koniec przyszłego roku. We wrześniu podczas jesiennego Intel Developer Forum Paul Otellini, szef Intela, ogłosił, że Bloomfield został już zaprojektowany. Teraz trwają prace nad wykonaniem pierwszych próbnych procesorów.
Zarówno w przypadku Intela jak i AMD od momentu zaprojektowania układu, do jego rynkowej premiery mija około roku.
Tak więc Bloomfield (czyli procesor z wykonanej w nowej mikroarchitekturze rodziny Nehalem) ukaże się rok po wdrożeniu 45-nanometrowego procesu produkcyjnego. Kolejnym ruchem Intela powinno być zatem wdrożenie produkcji 32-nanometrowych procesorów. Koncern zapowiada ten krok na rok 2009.
Komentarze (3)
mariusz1979, 27 października 2007, 20:27
Kontroler pamięci jak w AMD, brak FSB jak w AMD, rozszerzenie 64bit z AMD - coraz mniej Intela w Intelu...
Sebaci, 27 października 2007, 23:02
A co mają pozostać przy 32 bitach, FSB i zewnętrznym kontrolerze pamięci? Byliby zacofani względem AMD. ;D.
W zasadzie to wszystko już było, także przełomu nie ma. Wszystko już było. Jedynie 3-kanałowy kontroler pamięci to nowość, a w Agenie też będzie wspólny cache dla wszystkich rdzeni (L3), niedługo u AMD też będzie 45 nm, DDR3 i HT3.
I takie TDP w Penrynie i Nehalem? Toż to porażka. I co ci Intelu po 45nm i metalowej bramce?
Mariusz Błoński, 29 października 2007, 19:20
Zauważ, że tu jest mowa o najbardziej wydajnych układach.
Przypuszczam, że pojawią się wersje dla notebooków, w których TDP dla czterech rdzeni będzie niższe niż 50, a zapewne niższe niż 30 W.