Nereus osiągnął dno Rowu Mariańskiego
Po 11 latach nieobecności wykonane przez ludzi urządzenie powróciło na dno Rowu Mariańskiego. Największa głębia na planecie została osiągnięta przez pojazd Nereus z amerykańskiego Woods Hole Oceanographic Institution (WHOI).
Nereus zanurzył się na głębokość 10 902 metrów, gdzie był poddawany ciśnieniu 1000-krotnie większemu, niż ciśnienie na powierzchni Ziemi.
Jego twórcy uważają, że skoro sprawdził się w tak trudnych warunkach, to będzie z powodzeniem służył do zbadania dna oceanów.
Nereus był zdalnie sterowany z pokładu statku Kilo Moana, z którym był połączony za pomocą światłowodu. Jednostka może jednak, po zaprogramowaniu, pływać samodzielnie i wykonywać zaplanowane zadania.
Robot spędził na dnie ponad 10 godzin. W tym czasie filmował okolice i zbierał geologiczne oraz biologiczne próbki.
Przed Nereusem jedynie dwa pojazdy były w stanie zejść na dno Rowu Mariańskiego. Jak pierwszy dokonał tego batyskaf Trieste. To urządzenie zawiozło w 1960 roku Jacquesa Piccarda i Dona Walsha na dno Rowu. Następnym urządzeniem był japoński robot Kaiko, który odbył w latach 1995-1998 trzy ekspedycje do Rowu.
Komentarze (6)
Casevil, 3 czerwca 2009, 16:57
Z czego takie urządzenie jest zrobione i czy gdzieś można obejrzeć zrobione przezeń zdjęcia?
hugabuga, 3 czerwca 2009, 19:48
Witam wszystkich,
mnie zastanawia czym panowie Jacques i Don zatapiali się w latach 60tych, skoro do teraz było tak mało wypraw w te rejony (oficjalnie).
600
thibris, 3 czerwca 2009, 19:50
Mało wypraw, bo mało grantów - a kasa na taki sprzęt pewnie musi być nie mała. Korzyści finansowych w sumie żadnych - same naukowe. Więc nie dziwota, że nikt się specjalnie tam nie kwapi, chociaż technologia wykonania sprzętu wodowanego nie jest pewnie bardzo skomplikowana.
PS. Witamy
mikroos, 3 czerwca 2009, 20:17
No nie wiem, mówimy o ciśnieniach rzędu 1000 barów.
thibris, 3 czerwca 2009, 21:34
I jakoś prawie 50 lat temu się udało ? Strzelam że odpowiednio gruba stalowa konstrukcja daje radę. Z tego co wiem, to tam przecież było nawet okienko, więc to też się dało zrobić pół wieku temu. Chyba że to był inny Pickard i nie z Donem, ale z Datą
hugabuga, 4 czerwca 2009, 11:22
Myslalem, ze to (batyskaf z lat 60tych) bedzie mialo faktycznie ksztalt stalowej bani, jednak sie mylilem.
Trieste wygladal na prawde nie zle.
Dle tych co nie widzieli prosze bardzo (3 zdjecie od gory, ciezko pomylic;)
oto link jesli mozna:
http://www.pgi.gov.pl/old/index.php?option=news&task=viewarticle&sid=320&Itemid=2
720