OLED-owy przełom
Na południowokoreańskim Uniwersytecie Narodowym Pusan powstały niebieskie diody organiczne (OLED). Dzięki pracom profesora Jin Sung-Ho telewizory i monitory OLED mogą w końcu zagościć w naszych domach.
Wśród zalet technologii OLED warto wymienić znacznie większą skalę barw i jasności, niż w przypadku LCD. Ponadto w wyświetlaczach korzystających z diod organicznych nie jest wymagane tylne podświetlenie. Dzięki temu uzyskujemy niezwykle wysoki kontrast oraz prawdziwą czerń, której nie można uzyskać w LCD. Brak podświetlenia obniża też pobór energii oraz koszty produkcji. Dodatkową zaletą OLED jest bardzo krótki czas reakcji, wynoszący znacznie poniżej 1 milisekundy oraz bardzo duży kąt widzenia.
Telewizory i monitory OLED są prostsze i tańsze w produkcji od konkurencyjnych LCD i wyświetlaczy plazmowych.
Nie rozpowszechniły się jednak na rynku ze względu na brak odpowiedniej niebieskiej diody. Do produkcji tych wyświetlaczy potrzebne są bowiem diody emitujące światło zielone, czerwone i niebieskie. O ile dwie pierwsze diody istnieją i sprawują się dobrze, o tyle produkowane dotychczas niebieskie nie były pozbawione wad. Najważniejsza z nich to krótka żywotność. O ile diody czerwone i zielone pracują od 46 000 do nawet 230 000 godzin, to diody niebieskie wytrzymują około 14 000 godzin. Ponadto nie udawało się uzyskać prawdziwie niebieskiego światła. Kolor emitowanego światła był nieco zielony.
Teraz Koreańczycy poinformowali o wyprodukowaniu odpowiednich niebieskich diod organicznych.
Komentarze (13)
Serpher, 24 listopada 2008, 15:28
Yupi. Czekamy na nowe monitory OLED ;D
luk-san, 24 listopada 2008, 15:54
O ja biedny, czemu ja się mecze przed moim LCD ? ???
Cena OLEDa od Sonego tez powala ;D
Faja, 24 listopada 2008, 17:38
Przełomem by było to gdyby wyprodukowali niebieskie diody o tej samej żywotności co czerwone bądź zielone.
ZoodaVex, 24 listopada 2008, 18:26
14 000 godzin to, zakładając intensywne ośmiogodzinne użytkowanie dziennie, jakieś 5 lat. Może taki monitor nie stanie się dobrem pokoleniowym, ale wielu osobom - i firmom - wystarczy. Jeśli używać diod 4 godziny dziennie (a to bardziej realne, bo czasem się siedzi całą dobę, czasem wyjeżdża na miesiąc), będzie to już prawie 10 lat.
thibris, 24 listopada 2008, 18:55
Właśnie ten artykuł Cię poinformował, że tak się stało. Alleluja więc i do przodu - przełom się wykonał.
Mam nadzieję, że szybko OLED`y będą na poziomie cenowym LCD`ków. Przydałoby mi się wymienić stary telewizor
Faja, 24 listopada 2008, 19:37
Przepraszam, źle zinterpretowałem myślałem że wyprodukowali dostatecznie niebieską diodę.
Jurgi, 25 listopada 2008, 13:58
No to kwestia czasu, kiedy ekranami OLED będzie można sobie tapetować ściany. Poza tym tylko patrzeć, jak powstaną diody (pół)przezroczyste w stanie bezczynności, będziemy sobie takimi ekranami zalepiać okna — zastąpią nam i żaluzje i telewizor. I brzydki widok za oknem.
Poza tym jeszcze spodziewam się, że powstaną takie naokienne ekrany z wyświetlaniem (również) na zewnątrz. :>
thibris, 25 listopada 2008, 14:15
Tylko po co sobie tapetować ściany OLED`ami ? W oknach wolę żaluzje, na ścianach farbę - nic na zewnątrz mi świecić nie musi. Od tego jest telewizornik. Szału bym dostał, jakby mi tapeta zmieniała kolory i... co chyba najważniejsze "zżerała" garść prądu. To samo z oknem.
Jurgi, 25 listopada 2008, 17:42
Hehe, napisałem „będzie można”, a nie trzeba. Ja osobiście nawet telewizora nie mam, ale wielu poleci na takie nowinki.
Sebaci, 26 listopada 2008, 00:50
No to teraz czekamy na OLED'y, czekamy
A ściany? Lepsze by było coś w rodzaju e-papieru. Żeby energię zżerało tylko na zmianę stanu (czyli zmianę koloru lub obrazu). Po co się męczyć z malowaniem, skoro będzie można wywołać analogiczny efekt w ułamku sekundy?
Jurgi, 27 listopada 2008, 09:44
Czemu ściany? Bo wtedy projektory pójdą w odstawkę. Będzie się nalepiać ekran na ścianę, albo… Skoro Samsung już zaprezentował zginany OLED, to niedługo będą duże zwijane ekrany. Będzie się to rozwijać tak, jak ekrany do rzutników/projektorów, tyle że będzie samodzielne. Zamisat do rzutnika, wkładamy wtyczkę do ekranu.
E-papier będzie. Czarno-biały już jest, kolorowy w planach, kwestia dopracowania technologii, zbicia ceny, itd.
w46, 29 listopada 2008, 22:20
I do tego aby się dało w "normalny sposób" na to patrzeć czyli tak jak się patrzy na papier który odbija światło i dlatego widać na nim litery. Próbowaliście kiedyś przeczytać sporego ebooka z monitora ? Masakra.
Jurgi, 30 listopada 2008, 00:30
Przeczytałem sporo, nawet z CRT.
Ale masz rację, upierdliwe. Dlatego ja marzę o prawdziwych czytnikach e-booków z e-papierem…