Opera przeciwna niebieskiemu "e"
Przedstawiciele Opery postanowili kuć żelazo póki gorące i chcą jak najwięcej ugrać na ustępstwie Microsoftu dotyczącym przeglądarek. Tym razem wystąpili z dwoma nowymi pomysłami.
Pierwszy z nich to stwierdzenie, że ekran wyboru przeglądarki powinien być dostępny dla użytkowników na całym świecie, a nie tylko w kopiach Windows sprzedawanych w Europie. Przedstawiciele Opery zdają sobie jednak sprawę z tego, że pomysł jest nierealny, gdyż władza Komisji Europejskiej ogranicza się do Unii Europejskiej i tylko na jej terenie KE może narzucać swoją wolę.
Druga z uwag Opery dotyczy zaprezentowanego przez Microsoft projektu ekranu wyboru przeglądarki. Widzimy na nim ułożone w jednym rzędzie loga przeglądarek wraz z ich nazwami, a pod spodem jest krótki opis każdej z nich przygotowany przez jej producenta. Przeglądarki ustawiono w kolejności od najbardziej popularnej. Patrząc od lewej widzimy logo i nazwę Internet Explorera, następnie Firefoksa, Safari, Chrome'a, Opery i innych. W wywiadzie dla serwisu TechFlash przedstawiciel Opery, prezes ds. technicznych Hakon Wium Lie sprzeciwił się pokazywaniu logo przeglądarek. Nie jesteśmy pewni co do używania logo. Niebieskie "e" bardzo kojarzy się z Internetem, gdyż przeglądarka jest dołączana do Windows. Uważamy, że użycie niebieskiego "e" nie jest dobrym pomysłem.
Komentarze (26)
wilk, 28 lipca 2009, 19:16
Tych "genialnych" pomysłów już nie sposób komentować... Czy oni publikują wszystkie swoje pomysły z burzy mózgów bez zastanowienia...?
scanner, 28 lipca 2009, 19:30
Kto wiatr sieje, burzę zbiera.
Obawiam sie, że Opera się może przejechać na tych swoich pomysłach.
Użytkownik-983, 28 lipca 2009, 19:38
Pierwszy post. Witam.
Jak zobaczyłem ten artykuł aż się zarejestrowałem. To już przestaje być śmieszne, a zaczyna irytować. Sam fakt że Microsoft nie może dodać do swojego własnego produktu czego chce i jak chce jest już dostatecznie absurdalny. Zawsze wolałem Firefoxa, Opera wzbudzała moją niechęć(może to kwestia przyzwyczajenia, nie wiem) ale po tym co tu czytam chyba zacznę ją nienawidzić :/
programista, 28 lipca 2009, 19:59
Cóż, pozostaje w wersji Windows "E" pobierać przeglądarkę poprzez link ftp... Miejmy nadzieję, że poprzez przesadne urojenia i życzenia opery nie będzie ona chętnie ściągana, a jej udział procentowy jeszcze bardziej zmaleje, choć najlepiej jak ktoś w jej własnym oprogramowaniu będzie chciał oferować nie swoje "bułeczki", a ona będzie musiała się dostosować - to będzie kara najodpowiedniejsza.
Opera obecnie zachowuje się jak taki snob, jakby to ich przeglądarka była "jedynie słuszna" i w związku z tym myślą, że to im się wszystko należy. A mi się nie podoba czerwone logo opery bo razi w oczy i jest za kontrastowe o! ;-)
divine_wrath, 28 lipca 2009, 20:27
Tak się zastanawiam... doczekam czasów gdy podczas instalacji Windows natrafię na ekran wyboru systemu operacyjnego do zainstalowania ?
scanner, 28 lipca 2009, 20:33
Raczej nie, bo Linuksowcy i Macowcy są normalniejsi od Operowców.
Radziulek, 28 lipca 2009, 22:39
Troche nie trafne porównanie, system operacyjny i przeglądarka internetowa. ?! Przecież można być fanej linuxa i opery jednocześnie - kwestia gustu.
Bardzo bym chciał doczekać dnia, gdzie można będzie wybrać system podczas instalacji, ale chyba sie nie uda (
Osobiście uwielbiam Opere i jej tylko używam, ale mogli by popracować nad logo Opery, zamiast przyczepiać się do IE...
wilk, 28 lipca 2009, 22:40
A to już bezsensowny argument. Co mają do tego "operowcy"?
Podobnie:
Nie mieszajmy postawy przedstawicieli firmy, z jej produktem, a tym bardziej z użytkownikami i społecznością Opery.
Sam używam Opery i dla mnie nie istnieje żadna równie funkcjonalna i sprawna przeglądarka, co nie zmienia faktu, że negatywnie odnoszę się do pomysłów tych osób.
programista, 29 lipca 2009, 00:57
Jak mam nie mieszać przedstawiciela z produktem ? To tak jakby nie mieszać papieża z katolicyzmem :-d
waldi888231200, 29 lipca 2009, 01:41
Dobry pomysł z tym wyborem systemu operacyjnego a nie tylko przeglądarki (jeden mógłby być głównym a drugi z płyty wraz z tysiącami darmowych programów).
wilk, 29 lipca 2009, 02:54
Ta przenośnia z papieżem jest ewidentnie błędnym odzwiercieleniem. Natomiast co do mojej wypowiedzi, to niezależnie co ten przedstawiciel firmy powie, to produkt (przeglądarka) będzie dalej posiadała tę samą funkcjonalność jak do tej pory, ani nie wpłynie to na jej plany rozwojowe. Więc hipokryzją jest znielubienie używanego oprogramowania za czyjeś pomysły biznesowe, gdy tym bardziej nie mają one wpływu na produkt. Po charakterze Twojej wypowiedzi zaś mniemam, że jej nie używasz, więc i tak Ci to niczego nie zmieni.
Używając konkretniejszej przenośni - czy miałbyś negatywne nastawienie do radia samochodowego za to, że jego producent wymusił na producencie auta umieszczanie swojego produktu jako opcji dla firmowego radia? Producent auta ma prawo do jego sprzedaży w takim stanie, w jakim mu się to podoba, czyli z ich firmowym radiem. Proces wymusza opcję. Hańbą dla konkurencyjnego radia, które dalej będzie grało tak samo, nie będzie przecież to, że producent tego radia umożliwił Ci opcję wyboru przy zakupie. No i tym bardziej nie mają z tym związku przecież inni posiadacze tych alternatywnych radio w swoich autach.
thibris, 29 lipca 2009, 08:33
A ja się z Tobą wilku nie zgodzę - chociaż to dziwne, bo uważam że masz absolutną rację. Tylko ja taki dziwak jestem, że gdyby takie hocki-klocki wymyślał ktoś od Firefoxa to zmieniłbym moją ukochaną przeglądarkę na coś innego. Taki foch, może nawet i dziecinny, ale co zrobić
Przemek Kobel, 29 lipca 2009, 10:48
Operę to przede wszystkim należy szanować. To firma, której udało sie przetrwać, mimo utrzymywania się ze sprzedaży przeglądarek, chociaż te niby sią za darmo. Opera nie jest sponsorowana przez google'a (jak Mozilla), nie jest częścią jakiejś większej strategii (IE, Chrome, Safari), nie jest jakimś projektem z sourceforge'a (który sobie zamiera na parę lat, odżywa, rozczłonkowuje na pięć forków, znowu zamiera, itd), tylko oferuje prosty układ: chcesz używać Opery, to zapłać.
Weźcie sobie instalki FF/TB, albo IE/OE i porównajcie je z rozmiarami Opery (w końcu tam też jest klient poczty). Teraz porównajcie sobie możliwości tych programów. Pełny szacunek dla programistów.
A co do norweskich guru od marketingu - może i trochę pokrzykują, ale przez te wszystkie lata udowodnili, że wiedzą co robią.
Mariusz Błoński, 29 lipca 2009, 12:08
Ja jeszcze niedawno czekałem na Win 7, w którym chciałem zainstalować przede wszystkim Operę, potem Firefoksa (gdyby Opera się nie sprawdziła) i, z ciekawości, Chrome'a.
Teraz wiem, że zainstaluję pierwszą przeglądarkę z ekranu wyboru. I żadnej innej. Jakoś nie lubię firm, które gdy nie radzą sobie na rynku, lecą do urzędników z prośbą o nakładanie ceł, dopłaty czy niszczenie konkurencji.
Przemek Kobel, 29 lipca 2009, 12:39
To latanie do urzędników to przecież normalny element walki rynkowej (także o publicity). Może nie podoba Ci się, że Opera gra w otwarte karty? Wolisz firmę, która np. poucza sędziego w czasie procesu (MS)? Firmę, która jakimś sposobem przekonuje do dziurawych produktów producentów bankomatów, sprzętu medycznego, a nawet atomowych łodzi podwodnych (MS)? Firmę, która jest w stanie "załatwić" sędziego z powodu jednego wypowiedzianego zdania (porównaj to z przypadkiem TPB)? Polubiłbyś "tajemniczego" sponsora SCO?
thibris, 29 lipca 2009, 12:46
Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Na pewno nie krzykiem. Jakoś rozmiar różnych pakietów (przeglądarka + klient poczty) mnie nie przekonuje i prawdę mówiąc mnie "ryra". Może gdybym miał system na dysku 1GB, to bym się przejął takim porównaniem. Całe szczęście mamy rok 2009.
Jeśli mamy mówić o funkcjonalności... W jaki sposób chcesz ją porównać ? Według mnie miliony użytkowników nie mogą się mylić. Nadal FF ma przewagę nad O, tak samo jak IE nad FF.
Co do norweskich guru od marketingu. Udowodnili że wiedzą co robią ? Spójrz na praktycznie niezmienne od lat wykresy popularności ich przeglądarki :/
Nie jestem fanboyem FF, po prostu rzygać mi się chce na myśl o Operze, co jest winą tylko i wyłącznie ich speców od marketingu, a nie programistów.
Edit: Opera nie gra w otwarte karty - Opera chce się wybić na czyichś barkach - tak nielubianego przez Ciebie MS.
Mariusz Błoński, 29 lipca 2009, 13:47
W otwarte karty gra też mafia,która przychodzi i oferuje Ci ochronę. Karty są otwarte, bo przecież się przed Tobą nie ukrywają i przedstawiają całościową propozycję, bez ukrywania żadnego z jej aspektów. Ale czy to zaleta?
Czym innym są wyroki sądu, walka na rynku, przekonywanie do siebie klientów, wykupywanie akcji innych firm, próby wpływania na decyzje ich zarządów, a czym innym wtrącanie się państwa w rynek i wykorzystywanie aparatu urzędniczego do decydowania o tym, co firma może sprzedawać, a klient kupować. To kolosalna różnica.
Opera tak naprawdę nie gra w otwarte karty, Opera ciągle twierdzi, że chodzi jej o to, by konsument miał wybór. W rzeczywistości chodzi tylko i wyłącznie o kasę oraz udziały w rynku. Panowie z Opery zapędzili się tak bardzo, że zaczęli sami sobie zaprzeczać. Z jednej strony mówią, że konsument powinien świadomie wybierać, a z drugiej przyznają, że dla wielu ludzi połączenie z Internetem to "niebieskie e", i w imię "świadomego wyboru" chcą, by użytkownik nie zobaczył "niebieskiego e". Pewnie po to ma go nie widzieć, by móc "świadomie" wybrać wśrod nic nie mówiących mu nazw.
Grałaby w otwarte karty, gdyby stwierdziła: "Nie radzimy sobie na rynku, więc postanowiliśmy wykorzystać sytuację polityczną, gospodarczą i prawną w UE do tego, by zmusić MS do zasponsorowania nam dotarcia do klientów".
Przemo, już był taki system, w którym to urzędnicy decydowali co, komu, za ile i na jakich zasadach można sprzedawać. O cenie też decydowali. I w UE jesteśmy coraz bliżej podobnej sytuacji. Zobaczysz, że w ciągu najbliższych 3-5 lat UE będzie chciała decydować o cenie przynajmniej części oprogramowania.
patrykus, 29 lipca 2009, 16:10
Czego byście nie powiedzieli to jednak decydwanie się na przeglądarkę (czy jaki kolwiek produkt) na podstawie sympatii czy antypatii wydaje się trochę schizofreniczne. Dlaczego miałbym korzystać z ie tylko dlatego, że nie lubie marketingowców od opery? Podobną logiką posługują się raczej słuchaczki pewnego radia, a nie rozsądni ludzie.
Mariusz Błoński, 29 lipca 2009, 16:25
Nie podoba mi się postępowanie Opery, dlatego nie chcę jej wspierać, wykorzystując jej produkty. Proste? Bojkot konsumencki to często bardzo skuteczne narzędzie.
wilk, 29 lipca 2009, 17:56
Chciałbym zauważyć, że to jest darmowe oprogramowanie i używanie go nie wspiera ich. No chyba, że jesteś developerem, członkiem Opera Community lub zachwalasz je otwarcie wśród znajomych. Jak dla mnie takie zachowanie to dziecinny foch.
Mariusz Błoński, 29 lipca 2009, 18:23
Oczywiście, że wspiera. Gdyby nie działało na ich korzyść, to Opera nie biłaby się tak o to, o co zrobiła awanturę z lataniem do urzędników.
Podobnie jak istnienie pirackich kopii Windows jest bardziej korzystne dla MS niż sytuacja, gdyby piractwa w ogóle nie było, ale osoby, które obecnie używają nielegalnego systemu nie używały komputera w ogóle lub też używały programów konkurencji.
Chcesz powiedzieć, że skoro produkt jest bezpłatny, to Opera Software wszystko jedno, czy mają 0,5% czy 30% rynku?
wilk, 29 lipca 2009, 20:08
Oczywiście, że nie. To spółka giełdowa i pośrednio udział w rynku przekłada się na atrakcyjność ich akcji. Zyski zaś pozwalają na utrzymywanie i ulepszanie programu. Tym niemniej, jak już powiedziałem, zachowanie takie nie ma wpływu na pogorszenie ich aplikacji i bojkot jest jak dla mnie śmiechostką. Może to oczywiście zniechęcić ludzi do firmy, temu nie zaprzeczam, ale to nie jest powód do gniewania się na identycznie sprawne jak wcześniej oprogramowanie. Proponuję też przejrzeć raporty finansowe i dowiedzieć się skąd czerpią realne zyski oraz sprawdzić czym jest np. Opera Mobile, bo przecież Opera Software ASA, to nie tylko przeglądarka desktopowa. Pamiętaj także, że jakiś czas temu ich przeglądarka była na licencji trialware, potem adware i to stąd również płynęły do firmy zyski.
Czy fakt tego, że Microsoft parę lat temu celowo blokował używanie stron MSN w przeglądarkach innych niż IE oraz celowo psuł ich strony, tak by źle wyglądały w Operze w jakikolwiek sposób zniechęcił Cię do Windowsa lub IE (nawet będąc użytkownikiem FF czy Safari)? Wątpię. A wygrane procesy były.
rivanel, 30 lipca 2009, 07:21
A ja i tak chcąc nie chcąc będę instalował wszystkie najpopularniejsze przeglądarki, łącznie z IE bo tworząc stronę muszę sprawdzić wszędzie jak się wyświetla (choć nie powiem, w pierwszej chwili się ucieszyłem że nie będę musiał wreszcie instalować tego "okna na świat" działającego w te i wewte)
Przemek Kobel, 30 lipca 2009, 09:50
Zasłużyli sobie już w czasach opery 3. Od tamtej pory robią znacznie większe postępy, niż jakakolwiek inna przeglądarka. Co mają jeszcze zrobić? Wyleczyć raka?
A używałeś kiedyś jakieś przeglądarki w telefonie? (bo właśnie z tego Opera żyje)
No to spojrzam:
http://gs.statcounter.com/#mobile_browser-ww-daily-20080701-20090730
Ależ to jest właśnie załuga speców od marketingu, tyle że nie z Opery. Myślisz, że jakiś dziennikarz ma czas na grzebanie w papierach KE? Kto takiemu dziennikarzowi portalowemu podsuwa tematy? Muza? Wróżka? PR-owiec?
Tak to można udowodnić, że nawet MKOL nie gra w otwarte karty: "szybciej, wyżej dalej"? Wolne żarty: więcej, więcej, więcej (mamony)...
A MS to chyba samo się nie lubi (sądząc po ich dokonaniach, od Boba do Visty). Ja osobiście bardzo lubię ich sprzęt (klawiatury, myszy, joysticki) - w czasach kiedy to robili prezentowali wyższy poziom niż dzisiejszy Logitech. Bardzo też podobała mi się ich parodia Matriksa, chociaż była naszpikowana przekazami marketingowymi.