Opera na WebKicie
Opera rezygnuje z własnego silnika Presto i w bieżącym roku będzie stopniowo przechodziła na wykorzystywany w Chrome i Safari silnik WebKit. Bruce Lawson z Opery poinformował na firmowym blogu, że użytkownicy przeglądarki natychmiast zauważą różnicę. Konsumenci najpierw odnotują lepszą kombatybilność z witrynami. Szczególnie z mobilnymi wersjami, z których wiele było testowanych tylko pod kątem zgodności z WebKitem.
Dzięki zmianie silnika Opera chce, by jej produkt był wiodącą przeglądarką dla iOS-a i Androida. Prezes Opery ds. technicznych, Hakon WIum Lie stwierdził, że więcej sensu ma współpraca naszych ekspertów z opensource'owymi środowiskami w celu dalszego udoskonalania WebKita i Chromium niż dalsze prace nad własnym silnikiem renderującym.
Rozczarowanie decyzją Opery wyraził Robert O'Callahan, jeden z developerów Mozilli. Jego zdaniem decyzja o korzystaniu z WebKita może być dobra dla norweskiej firmy, ale nie jest dobra dla internetu. Coraz więcej developerów nie tworzy stron i aplikacji pod kątem zgodności ze standardami, ale pod kątem zgodności z WebKitem - stwierdza.
Komentarze (39)
mikroos, 14 lutego 2013, 19:16
Czy dobrze rozumiem, że ta zmiana obejmie także przeglądarkę desktopową? Jeżeli tak, to chciałoby się rzec: CZAS NAJWYŻSZY, bo miałem już serdecznie dość problemów z wyświetlaniem czegokolwiek w Operze.
A Panu O'Callahanowi mogę powiedzieć tylko jedno: standardy nie obchodzą mnie w ogóle. Potrzebuję natomiast, żeby strona otwierała się zawsze tak samo i była zawsze w pełni funkcjonalna. Kto tworzy silnik ani ile jest film tworzących tego typu oprogramowanie w ogóle mnie jako klienta w ogóle nie interesuje.
scanner, 14 lutego 2013, 20:53
Właśnie po to są pewne standardy, alby silniki się do nich dostosowywały. To nie WebKit jest standardem.
adamly, 14 lutego 2013, 23:05
Właśnie po to, by strona zawsze działała tak samo, czyli poprawnie, wyznacza się standardy. Pomijanie ich nie doprowadzi do pożądanego przez Ciebie efektu. W gruncie rzeczy może się na dłuższą metę przyczynić do dużych problemów w kompatybilności stron i przeglądarek. Właśnie z tym dość skutecznie się walczy za pomocą standardów - o ile wszyscy do nich rzetelnie podchodzą.
mikroos, 14 lutego 2013, 23:18
Standard przestaje być standardem, kiedy stosuje go zdecydowana mniejszość. To standardy są dla ludzi, a nie ludzie dla standardów.
Poza tym Opera przez wiele lat była koronnym przykładem chwalenia się, jak to ich przeglądarka zdaje wszystkie testów kompatybilności. Jednocześnie wszystko, co tylko mogło się w Operze wykrzaczyć, robiło to. Po paru latach chyba nareszcie się zorientowali i przestali się błaźnić tymi deklaracjami o kompatybilności.
Usher, 15 lutego 2013, 02:23
Przy okazji - Opera to termin muzyczny, podobnie jak Presto - poprawna nazwa jej silnika (nie Presidio).
mikroos, 15 lutego 2013, 03:09
Pisałem to już wcześniej, napiszę ponownie: mniej jako klienta w najmniejszym nawet stopniu nie obchodzi, kto zawinił. Jeżeli jednak tysiąc webmasterów tworzy strony, a jedna Opera nie potrafi ich wyświetlić, to mam wrażenie, że musiał istnieć jakiś powód, dla którego TYLKO OPERA wiecznie nawala. Musi też być jakiś powód, dla którego milion łebmajstrów wybrało inny sposób pisania stron - obstawiam, że to standardy są tak niejasne albo trudne do wdrożenia, że istnieją inne, prostsze i skuteczniejsze, sposoby na osiągnięcie tego samego celu.
A jeżeli chcemy rozmawiać o standardach, to podam Tobie zabójczo prosty przykład (jeden z tysiąca): Opera nie radzi sobie z rzeczą tak banalną jak zapisanie pojedynczego ciasteczka w Bloggerze, które blokuje zliczanie moich własnych wejść na bloga (czy np. drugiego ciasteczka, zapamiętującego, dla którego regionu ma wyświetlać wiadomości lokalne w jednym z portali informacyjnych). KAŻDA inna przeglądarka robi to bez problemu. Czy naprawdę myślisz, że w razie pojedynku Google vs Opera interesuje mnie, że "Opera przestrzega standardów"? Standard z definicji przestaje być standardem, kiedy przestaje stosować go większość! Pozostałym pozostaje prosty wybór: dostosuj się lub zgiń, i właśnie z tego powodu w ciągu najbliższych paru dni odwrócę się od Opery po ok. 10 latach współpracy.
"Czujemy się moralnymi zwycięzcami, nawet jeżeli połowa stron nie otwiera się w naszej przeglądarce" Wzruszające. Proponuję, żeby teraz zaczęli wyświetlać strony w negatywie, bo i tak będą bardziej etyczni od pozostałych i będą przestrzegali większej liczby standardów
mjmartino, 15 lutego 2013, 09:25
Co z tego że Opera ma w testach 100/100 jak ma problemy z js i innymi językami skryptowymi..
Jak większość nie przestrzega owych standardów
To nie jest winą opery że developerzy / twórcy stron mają standardy w d*pie a piszą pod taką przeglądarkę gdzie korzysta większa ilość ludzi..
Nadal jedyną słuszną przeglądarką jest IE jeśli używamy aplikacji webowych np rządowych..
Co z tego że Opera wymyśliła wszystkie innowacje którymi się jaracie w innych przeglądarkach które ściągały to właśnie z Opery..
A skoro dev nie chcą tworzyć kolejnych linijek kodu pod dane przeglądarki.. to chyba logiczne że to przeglądarka musi zmienić podejście i dostosować się
Mnie silnik np nie interesuję ważne aby zachowała płynność przewijania i stabilność swojej pracy przy otwartych 50 kartach i więcej Bo pod tym względem jest NUMERO UNO!
wilk, 15 lutego 2013, 16:14
Warto też dodać, że szef Opery wyprzedał ostatnio swój pakiet większościowy, więc spekulowane przejęcie przez np. Facebooka może dojść do skutku.
Tak, w desktopie też, ale w późniejszym terminie. To, że stronki (nie wiem jakie, bo od kilkunastu lat nie miałem z nimi żadnych problemów pod Operą, z drugiej strony pod Chrome i Firefoksem też, choć czasem inaczej interpretują standardy) źle chodzą, to tylko i wyłącznie nowa moda pisania ostatnio wszystkiego pod żenującego kulfona jakim jest WebKit. Jego wymagania pamięciowe są absurdalne. Zresztą co ja będę mówił, skoro Operę możesz sobie odpalić nawet na Win98SE. ;-) Spróbuj takiego cudu z Chrome. Źle, że Cię to nie interesuje, bo nadciąga kolejna era znana z czasów IE, gdzie jedna firma dyktowała warunki jak to ona sobie interpretuje standardy na własny sposób. I zobacz jaka tragedia z tego wyrosła, IE6 dalej straszy z szafy.
Pod WebKitem tyle kart najzupełniej zapcha system. Właśnie dlatego Presto był/jest rewelacyjnym silnikiem, mimo iż mocno hermetycznym w dostępie.
mikroos, 15 lutego 2013, 17:34
Garmin Connect (problemy z wyświetlaniem Playera plus niemożność zgrania danych przez wtyczkę)
Blogger (błąd zapisywania ciasteczek)
Gazeta.pl (j.w.)
uczelniany Extranet
Klout.com (zsuwające się ze sobą grafiki)
ostatnio nawet Twitter (rozjeżdżanie się linków przy przeglądaniu w języku polskim)
ot, sześć różnych stron, z których korzystam niemal codziennie, a które pod Operą działają z błędami. Co mi po szybkim silniku Opery, kiedy w tle i tak muszę mieć odpalonego Liska albo Chrome'a, żeby cokolwiek zobaczyć, więc w efekcie zapycham jeszcze więcej pamięci?
mjmartino, 15 lutego 2013, 17:42
To go nie chce w Operze zresztą robiłem testy własnoręcznie czy to na lisie czy na chrome.. i pracować się nie da powyżej 25 ... A w tym momencie mam otwarte 38 i Opera bez zająknięcia buja aż miło.. No może poza tymi stronami z problemami co ma od zawsze ...
Czyli jeśli WebKit nie będzie tak samo zoptymalizowany.. to nie będzie alternatywy.. świat się kończy
wilk, 15 lutego 2013, 21:31
Próbowałeś uruchomić bez wtyczek? Możliwe, że któreś powodują problemy, co akurat dziwne nie jest, bo sam się przekonałem, że wiele jest kiepsko napisanych. Niestety kuleje tutaj zarządzanie wtyczkami w zależności od wersji przeglądarki. Problemy z ciasteczkami może robić Ghostery/AdBlock albo masz zbyt restrykcyjne ustawienia cookies (spróbuj uwolnić zewnętrzne). Blogger i Twitter nie robią mi problemów. Skoro piszesz konkretnie o polskiej wersji językowej, to może jest to jednak błąd po stronie serwisu? Jedyny problem sprawiają mi wykresy w Analytics, ale to dlatego, że Google celowo pokazuje błąd dla Opery zamiast kodu (zresztą tak samo do niedawna robił w Google Images, gdzie trzeba było maskować się jako Firefox, bo inaczej wysyłał starą wersję interfejsu, nowa oczywiście działała bez problemu, ale niechęć Google do Opery została parę razy opisana).
W ogóle od ostatnich miesięcy kastrują tę Operę. Klient IRC nie jest poprawiany, trochę ulepszyli M2, choć dalej nie obsługuje GPG/SMIME. Ucięli Unite i widgety (co do widgetów to nawet dobrze, bo syfu narobili spamerzy w repozytorium). Faktem jest też utajony tracker błędów i czasem ignorowane zgłoszenia. Ale co do stronek nie mogę narzekać, poza sytuacjami gdy leniwi developerzy celowo używają tylko prefiksów -webkit- na szkodę wszystkim.
Firefox chodzi na Gecko.
mjmartino, 15 lutego 2013, 22:34
Wiem że chodzi na Gecko ale tak samo przymula system przy dużej ilości zakładek..
Mam nadzieje że szybko wypuszcza jakaś bete i można będzie przetestować to i owo : )
Jak ktoś używa opery długo .. od poprzednich wersji wstecz .. dobrze jest czasem zainstalować na czysto bez przegrywania plików z preferencjami itd. ; )
Zazwyczaj rozwiązuje to dość sporo problemów
mikroos, 15 lutego 2013, 22:48
@wilk - wszystkie podpowiedziane przez Ciebie rozwiązania próbowałem. Co do Twittera - błąd jest w polskiej wersji serwisu, a nie przeglądarki (czyli teoretycznie winny mógłby być serwis), ale w Lisku nic się nie rozjeżdża po najechaniu myszą na link, a w Operze brakuje dosłownie piksela albo dwóch i menu rozpada się na dwa wiersze, więc najwidoczniej Firefox lepiej sobie radzi w takich sytuacjach.
wilk, 16 lutego 2013, 14:52
Oczywiście wcześniej chodziło mi o rozszerzenia, nie o wtyczki. Ciężko mi na sucho uzyskać ten błąd na Twitterze bez screena lub linka do profilu. Przykładowy profil Newsweeka wygląda identycznie pod Chrome, Firefoksem i Operą (tu poza jednym gradientem, który nie nachodzi na pasek z liczbą tweetów, ale wystarczy zajrzeć w kod by przekonać się, że tylko Opera respektuje w klasie „profile-header-inner-overlay” atrybut „height” w tym przypadku, pozostałe browsery po prostu wylewają się poza obszar). Niestety jest to przykład tego, że Opera stara się trzymać standardów. Inne browsery łykają jak młode pelikany cokolwiek im się wyśle, stąd te różnice. Faktycznie można znaleźć sporo komentarzy krytykujących sposób wyświetlania stron w Operze, ale w większości są to komentarze hejterskie lub efekt kalectwa webdeveloperów, a trzymanie się standardów niestety temu nie służy i zniechęca osoby tylko przeglądające strony (choć O i tak poluzowała rygor od paru wersji).
PS. Próbowałeś sprawdzić czy nie masz włączone „Fit to Width”?
mikroos, 16 lutego 2013, 16:24
Tak, próbowałem
Wszystkie przytoczone przez Ciebie przykłady pokazują moim zdaniem jedno: albo standardy narzucono odgórnie bez konsultacji z webmasterami, albo są przestarzałe lub nadmiernie skomplikowane, skoro ten sam efekt można uzyskać znacznie prościej. Nie jest przecież sytuacją logicznie wytłumaczalną, że standardów przestrzega tylko przeglądarka używana przez kilka procent użytkowników.
wilk, 16 lutego 2013, 18:35
Na szczęście HTML5 trochę naprostował sytuację i ułatwił życie twórcom front-endu, choć w innych miejscach pozostawił dowolność. Konsultacje akurat są, co można zobaczyć po procesie standaryzacji i ile lat on trwa, choć wiadomo – duzi mają decydujący głos i pieniądze.
Inne oczywiście też się do nich stosują, ale problem w tym, że dopuszczają niestandardowe lub błędnie zastosowane elementy ukrywając ten fakt. Po prostu starają się mimo wszystko wyrenderować stronę z babolami. Problemem są jednak właśnie ci kalecy webdeveloperzy, którzy tworzą strony „zoptymalizowane pod Internet Explorer 5.5, dla rozdzielczości 800x600”, nie potrafiący oddzielać warstw prezentacji, semantyki i interakcji, czy co wciąż możemy często spotkać robiący layouty na tabelkach albo chcący być cool, trendy i jazzy upierdliwie stosując tylko prefiks -webkit- (i o zgrozo wspierające to inne silniki). Niestety to do czego dopuściła era dominacji IE ma szansę powrócić.
wilk, 30 maja 2013, 16:37
Minęło kilka miesięcy, pojawiła się Opera 15 (3 wersje zjadło) na sławetnym „wypaśnym” Webkicie. To co ujrzało światło dzienne okazało się spełnieniem nie tylko moich proroczych obaw. To coś (bo to nie jest już nawet Opera, a Chrome light) jest oględnie mówiąc pokraką. Co prawda to wciąż wersja developerska, ale wykastrowali prawie całą esencję Opery i znając ostatni trend oraz po odejściu dawnego devteam szanse na jej przywrócenie są nikłe.
W skrócie:
- brak maila/rss/irc (mail i rss w osobnej aplikacji)
- brak możliwości dostosowania interfejsu
- całkowity brak zaawansowanych ustawień
- brak obsługi urlfilter, usercss, userjs
- brak ustawień stron (każda domena mogła mieć swoje ustawienia Opery)
- nie ma bookmarków (tak, nie ma bookmarków! są za to jednopoziomowe foldery na speeddialu)
- brak możliwości zmiany domyślnej wyszukiwarki i w ogóle wyszukiwarek
- program pożera kilkukrotnie więcej ramu na kilku osobnych procesach (jak Chrome) (szacunkowo około 3-4x)
- problemy z gestami myszy
- póki co żegnajcie addony
- brak personal data (można było sobie zdefiniować np. adresy email w opcjach i Opera nam je sugerowała wypełniając jakieś formularze)
- brak płynnego zoomowania i fit to width oraz sporo ułatwień z dawnego interfejsu
- brak zmiany/maskowania user agent (nie rozpoznawana jako Opera)
- brak panelu, notesu
- nie działa przesuwanie zakładek, i co ważniejsze ich grupowanie
- problemy ze zmianą języka interfejsu
- wszędzie branding "Google"
- brak porno-zakładek (tylko osobne okno)
- speeddial nie zoomuje
- itd. itd.
+ jest jeden, jedyny plusik - dostaje więcej punkcików w obsłudze features HTML5/CSS3
Konkluzja: jakbym chciał używać Chrome, to bym zainstalował Chrome.
mjmartino, 30 maja 2013, 18:14
Wersja ledwie RC 15 to jest podstawa od tego mają dorzucać powoli funkcjonalność znaną z poprzedniej wersji czyli 12
Chyba nie zauważyłeś szybkości i płynności działania stron a to duży plus co było zmora na presto.
Więc poczekajmy jeszcze trochę po pierwsze na wersje stable dwa na wersje z numerkiem 16 ; )
Do listy powinieś dodać jeszcze brak:
-dragonfly
-brak synchronizacji obecnie
-skróty klawiaturowe nie działają
-wycieki pamięci przy flashu
wilk, 30 maja 2013, 20:09
Ponoć Dragonfly może jeszcze być, kiedyś tam. Póki co są jakieś radosne "Developer Tools". Prawdę mówiąc strony chodzą tak samo jak w Presto, nie widzę większej różnicy, no może poza nieco niższa płynnością przewijania. Prawdopodobnie efekt szybszego wczytywania stron wynika z tego, że domyślnie w Operze włączone jest "redraw after x seconds", przez co strona za pierwszym razem renderuje się odrobinę wolniej (dopiero jak jest cała ściągnięta lub po "x" sekundach), ale potem leci już z cache i na ekran idzie tylko to co się zmieniło, natomiast Chrome wali wszystko od razu. Flash na osobnym procesie działa faktycznie kiepsko. W ogóle nawet w prawdziwej Operze dziwne, że pierw dodali opera_plugin_wrapper, potem szybko usunęli i nie naprawili już. Co do nowych (brakujących) funkcji to wątpię, bo to jest już Next, czyli beta i to co zawiera będzie w końcowej wersji, tutaj tylko polerują rysy.
Ale wywalenia mailera nie wybaczę, o nie.
pogo, 30 maja 2013, 21:40
W pracy zaktualizuję operę jak tylko będzie stabilna wersja. Tam mam problemy z proxy w operze :/ może po zmianie znikną.
Ale w domu zostanę przy starej aż uznam, że ta w pracy mi odpowiada. Oby to nastąpiło szybciej niż przesiadka na inną przeglądarkę... tylko nie wiem na jaką... :/
mjmartino, 30 maja 2013, 23:45
A na ilu zakładach przeważnie pracujesz ?
opera_plugin_wrapper przecież cały czas jest nigdzie go nie usunęli z 12 ; >
Odczujesz różnicę np na fb lub tvn24.. o ile poprawnie się załaduje
Ja mam cache wyłączone dla treści więc pobiera za każdym razem.. więc za każdym razem "wolniej się wczytuje" i np ładowanie 40/41 elementów i stoi ;/
Tak w tej wersji 15 nie będzie ale w wersji 16 mają powoli wracać
Mailer / RSS to mnie też boli..
Póki co to webkit chomowaty z oprawa wizualną Opery Niema co się oszukiwać
Z tą aktualizacją radzę poczekać bo póki co niema synchronizacji i w wersji stable 15 nie będzie pewnie jeszcze mieć... więc wszystkie ustawienia / zakładki i inne znikną bezpowrotnie.
pogo, 31 maja 2013, 00:24
Dobrze, że piszesz... porobię backupy...
Wszytskie ustawienia przerzucam zarówno w domu jak i w pracy już od wersji 9,5 i jak do tej pory nie było problemów, więc i teraz na pewno skopiuję wszytsko i mam nadzieję, że w 16 już będzie dało się wrzucić stare ustawienia.
wilk, 31 maja 2013, 05:06
Na kilku do kilkunastu, rzadziej dochodzę do powyżej 20 lub więcej. Przy tej ilości Chrome zazwyczaj jest już nie do użytku.
opera_plugin_wrapper nie ma w wersji Win32b od prawie roku: http://www.opera.com/docs/changelogs/unified/1202/
No to problem jest z konfiguracją, a nie programem.
mjmartino, 31 maja 2013, 09:41
Przerzuć się nie będzie dało ponieważ opera 15 używa SQLite i jest d*pa całkiem inna struktura... Mam nadzieje że będzie jakiś import..
Tak to prawda chrome powyżej 20 ma czkawkę dlatego Opera na presto była jest numerem jeden ja mam czasem 60 kart otwartych i więcej
Na nowej niema co testować bo ramu by mi brakło chyba że zrobię upgrade z 8 na 32GB
Kurdę a na wersji x64 dalej jest
hmm muszę porównać w takim razie z tym wczytywaniem z x86 bo być może to problem wersji x64 ;/
no tak używanie niestandardowe nie było wzięte pod uwagę przez programistów haha