Rewolucyjny implant pozwala na czytanie osobom, które utraciły wzrok w wyniku AMD
Rewolucyjna proteza PRIMA, stworzona przez firmę Science Corporation, umożliwiła ponowne czytanie osobom, które utraciły tę możliwość w wyniku zaniku geograficznego związanego z wiekiem zwyrodnienia plamki żółtej (AMD). Wszczepiony do oka elektroniczny implant połączony z okularami do rozszerzonej rzeczywistości umożliwił chorym na odczytanie liter z tablicy Snellena. A trzeba wiedzieć, że przed zabiegiem niektórzy z chorych nie widzieli nawet samej tablicy.
Związane z wiekiem zwyrodnienie plamki żółtej to postępujące schorzenie siatkówki, w wyniku którego dochodzi do uszkodzenia widzenia centralnego. Jest ono niezbędne do czytania, rozpoznawania twarzy czy wykonywania codziennych czynności. Choroba dotyka osób starszych, a czynnikami ryzyka są m.in. palenie papierosów oraz dieta bogata w tłuszcze nasycone i przetworzoną żywność. Jej najczęstszą postacią jest postać sucha (atroficzna), w której powoli dochodzi do zaniku komórek siatkówki i utraty centralnego widzenia.
Cechami charakterystycznymi zaniku geograficznego są degeneracja nabłonka barwnikowego siatkówki oraz receptorów, a nazwa tej odmiany choroby pochodzi od nieregularnego – podobnego do mapy – rozkładu obszarów zanikowych w siatkówce. Wskutek zaniku geograficznego może dojść do całkowitej utraty widzenia w oku.
W The New England Journal of Medicine ukazał się właśnie artykuł opisujący wyniki testów klinicznych przeprowadzonych na 38 pacjentach w 17 szpitalach w 5 krajach. Wszyscy mieli ponad 60 lat i wszyscy cierpieli na zanik geograficzny. Do badań zakwalifikowano osoby, których ostrość widzenia była nie lepsza niż 20/320. Oznacza to bardzo słaby wzrok. Osoby te całkowicie utraciły widzenie centralne, pozostało im słabe widzenie obwodowe.
Prawidłowe widzenie to 20/20. Określa się je na podstawie badań za pomocą znanej wszystkim tablicy Snellena, na której znajdują się litery o malejącym rozmiarze. Ostrość widzenia 20/20 mają osoby, które z odległości 6 metrów są w stanie przeczytać 8. linię. Największa litera, na samej górze, oznacza ostrość widzenia 20/200. Celem eksperymentów z implantem PRIMA było osiągnięcie klinicznie znaczącej poprawy wzroku, co zdefiniowano, jako poprawę o ≥0,2 logMAR w ciągu 12 miesięcy po zabiegu. Oznacza to, że za sukces uznano by sytuację, w której najlepiej widzące osoby – te ze wzrokiem 20/320 – doświadczyły poprawy do 20/200, co pozwoliłoby im odczytać pierwszą literę z tablicy Snellena. Podczas badań naukowych nie wykorzystuje się jednak tablicy Snellena, a tablic ETDRS, które są dokładniejsze i bardziej rozbudowane.
PRIMA to pierwsze w historii urządzenie pozwalające na czytanie osobom, które utraciły centralne pole widzenia. To nowa epoka w historii sztucznego wspomagania wzroku. Niewidome osoby po raz pierwszy w znaczącym stopniu odzyskały widzenie centralne. Nigdy wcześniej nie udało się tego uzyskać. Możliwość ponownego czytania to znacząca poprawa jakości życia. Pozwala na poprawienie ich nastroju, odzyskanie pewności siebie i niezależności. Procedura wszczepienia implantu PRIMA może być przeprowadzona przez doświadczonego chirurga witreoretinalnego w czasie krótszym niż 2 godziny, mówi profesor Mahi Muqit z Instytutu Oftalmologii University College London, który odpowiadał za brytyjską część badań klinicznych.
Zabieg rozpoczyna się od witrektomii, czyli usunięciu ciała szklistego oka. Następnie pod centralną część siatkówki wszczepiany jest ultracienki bezprzewodowy chip fotowoltaiczny o wymiarach 2x2x0,03 mm. Uzupełnieniem chipa są wyposażone w kamerę okulary do rzeczywistości rozszerzonej połączone z niewielkim komputerem noszonym przy pasku. Miesiąc po operacji, gdy oko się zagoi, czip jest aktywowany. Kamera w okularach rejestruje obraz, a algorytmy sztucznej inteligencji w przenośnym komputerze przetwarzają dane i wysyłają je do kamery. Ta z kolei rzutuje go w podczerwieni na chip w oku. W ten sposób pobudza go na podobieństwo panelu fotowoltaicznego, wytwarzającego ładunki elektryczne. Przez nerwy w oku wędrują one do mózgu, który interpretuje je jako obraz. Dopóki komputer i okulary nie są włączone, chip nie otrzymuje żadnych sygnałów i nie działa.
Pacjenci przechodzili kilkumiesięczną rehabilitację, podczas której uczyli się korzystać z urządzenia i czytać. Okazało się, że średnia poprawa wzroku była na tyle duża, że pozwoliła pacjentom na odczytanie 5 dodatkowych linii na ETDRS, a jeden z pacjentów mógł odczytać 12 dodatkowych linii. Niektórzy z pacjentów widzieli litery z ostrością 20/42.
Badanych zachęcano też, by na swój sposób wykorzystywali PRIMA. Jedna z brytyjskich pacjentek zabrała się więc za rozwiązywanie krzyżówek, mężczyzna z Francji postanowił zaś użyć implantu do odczytywania układu paryskiego metra podczas przemieszczania się po mieście. Oba te zadania są bardziej złożone niż samo czytanie.
Testy wykazały, że urządzenie jest bezpieczne. W czasie badań zarejestrowano wystąpienie 26 skutków ubocznych u 19 pacjentów, z czego 21 wystąpiło w ciągu 2 miesięcy od wszczepienia implantu, a 20 ustąpiło w ciągu kolejnych 2 miesięcy. U żadnego z pacjentów nie zauważono pogorszenia widzenia obwodowego.
Obecnie PRIMA pozwala na uzyskanie czarno-białego obrazu, ustawianie kontrastu, jasności i powiększanie do 12 razy. Twórcy implantu już pracują nad jego udoskonaleniem i zapewniają, że nowe oprogramowanie pozwoli na generowanie obrazu w pełnej skali szarości. Pierwszym życzeniem pacjentów była możliwość czytania. Drugim zaś – możliwość rozpoznawania twarzy. A to wymaga pełnej skali szarości, mówi profesor Daniel Palanker ze Stanford Medicine, który pracuje nad nowym algorytmem dla implantu.
Komentarze (0)