Pac-Man na jednym z księżyców Saturna
Mimas, jeden z księżyców Saturna, od dawna znany jest z tego, że wyglądem przypomina filmową Gwiazdę Śmierci. Jakby tego było mało, dopatrzono się na nim... Pac-Mana. Gdyby nie to, że wiadomość podano przedwczoraj, a zdjęcia są dostępne na stronie NASA, uznalibyśmy to za primaaprilisowy żart.
Kiedy uczeni przystępowali do badania rozkładu temperatur na powierzchni Mimasa przy pomocy spektrometru podczerwonego, nie spodziewali się niczego niezwykłego. Oczekiwano typowego rozkładu temperatury z najbardziej gorącą strefą w okolicy równika i łagodnymi przejściami. Tymczasem zdjęcia w wysokiej rozdzielczości ujawniły ich oczom widok przypominający Pac-Mana, postać z klasycznej gry lat osiemdziesiątych, uznawaną za jedną z ikon popkultury. Nie tylko najgorętsza strefa kształtem przypomina słynną mordkę, ale na dodatek krater Herschel - to właśnie ten, dzięki któremu księżyc przypomina nam Gwiazdę Śmierci - doskonale imituje zjadaną kropkę w jego paszczy - nie tylko znajduje się idealnie pośrodku, ale również jest nieco cieplejszy od otoczenia.
Wyższa temperatura wielkiego krateru jest łatwa do wyjaśnienia - jego wysokie na pięć kilometrów ściany mogą utrzymywać ciepło słoneczne jak w pułapce. Trudniej jest wyjaśnić zagadkę cieplnego Pac-Mana. Stosunkowo duże różnice temperatur (minus 181° Celsjusza - minus 196° Celsjusza) można wyjaśnić odmiennymi właściwościami powierzchni i struktury pokrywającego ją lodu. Dlaczego jednak strefa przetrzymująca ciepło utrzymuje swoje właściwości mimo bombardowania meteorytami, skąd się wziął tak dziwny kształt i dlaczego jej granice są tak ostre - te pytania pozostają bez odpowiedzi.
Inne księżyce też przyciągają naszą uwagę, ale Mimas jest jeszcze bardziej dziwny, niż się spodziewaliśmy - stwierdziła Linda Spilker z pasadeńskiego Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA, członkini projektu Cassini. - Definitywnie obdarował nas nowymi zagadkami do rozwiązania. Na wyjaśnienie czekają też inne, nowo odkryte właściwości Mimasa, m. in. sposób, w jaki układa się materiał opadający na jego powierzchnię ze słynnych pierścieni Saturna.
Komentarze (4)
dante77, 1 kwietnia 2010, 11:03
Można się tylko domyślać, że to jakiś żart
Szaman, 1 kwietnia 2010, 13:18
Chyba nie, bo czytalem o tym juz przedwczoraj.
Jurgi, 1 kwietnia 2010, 17:33
Brzmi ewidentnie jak dowcip, ale zdjęcia na stronie NASA są sprzed kilku tygodni. Więc to dowcip samej natury. Albo Latającego Potwora Spagetti.
Ewentualnie mieszkańcy Mimasa są pasjonatami ziemskiej popkultury lat osiemdziesiątych.
Irek, 2 maja 2010, 19:42
Przed paroma tygodniami łamy prasy światowej obiegła informacja która podana pierwszego kwietnia przez wszystkich uznana by została za wyśmienity żart.
http://kopalniawiedzy.pl/Pac-Man-Mimas-Cassini-NASA-10047.html
W trakcie badania rozkładu temperatur na powierzchni Mimasa przy pomocy spektrometru zamiast oczekiwanego typowego rozkładu temperatury z najbardziej gorącą strefą w okolicy równika i łagodnymi przejściami.zaobserwowano rozkład temperatur przypominający Pac-Mana.
Jak można wyjaśnić cieplnego Pac-Mana?
Stosunkowo duże różnice temperatur (minus 181° Celsjusza - minus 196° Celsjusza) próbuje się wyjaśnić odmiennymi właściwościami powierzchni i struktury pokrywającego ją lodu. Dlaczego jednak strefa przetrzymująca ciepło ma tak dziwny kształt i dlaczego jej granice są tak ostre - te pytania pozostaną bez odpowiedzi jeśli dalej będziemy zjawiska fizyczne próbowali wyjaśnić przy pomocy fałszywych teorii.
Ta zagadka nie jest wbrew pozorom skomplikowana, można by nawet powiedzieć ze rozwiązanie jest trywialne.
Moim zdaniem grawitacja nie jest silą ani zakrzywieniem przestrzeni ale efektem synchronizacji oscylacji przestrzeni. Wytłumaczenie tego zabrało by za dużo czasu ale jedną z konsekwencji takiego rozumienia grawitacji jest to ze nie jest ona izotropowa ale największa swoja wartość osiąga na linii łączącej dwa ciała niebieskie. Na tej linii występują największe oscylacje przestrzeni a co za tym idzie także największe oscylacje cząstek elementarnych. Oscylacje tych cząstek objawiają się we wzmożonym ruchu kinetycznym a co za tym idzie wyższa temperatura.
W przypadku układu Saturna to największe oscylacje występują w płaszczyźnie orbity Tytana.
Mimas jest relatywnie małym księżycem i nie porusza się w tej płaszczyźnie ale jego orbita jest lekko nachylona w stosunku do orbity Tytana.
Powoduje to to ze w trakcie ruchu obrotowego po orbicie Mimas znajduje się raz minimalnie powyżej linii łączącej Saturna i Tytana a raz poniżej. W tych położeniach tylko cześć jego powierzchni znajduje się w obszarze o największej amplitudzie oscylacji przestrzeni którą to stanowi linia łącząca Saturna i Tytana. Cząstki materialne tej części Mimasa są zmuszone do intensywniejszej oscylacji a tym samym maja wyższą temperaturę.
Ponieważ Mimas jest związany z Saturnem i ciągle ta sama cześć jego powierzchni jest zwrócona w jego stronę. Powoduje to ze ciągle te same obszary znajdują się w strefie wzmożonych oscylacji.
Przykład Mimasa pokazuje namacalnie ze obowiązujące modele grawitacji są fałszywe. Ten przykład pokazuje tez niepodważalnie ze cala fizyka bazuje na fałszywych przesłankach. Dla wielu wyda się to wprawdzie niemożliwe, ale w tym przypadku rzeczywistosc jest nieubłagana i pokazuje nam do jakiego stopnia nauka stała się domenom szarlatanów, oszustów i zwykłych idiotów.
Oczywiście Mimas nie jest jedynym przykładem tego w jaki sposób oscylacje przestrzeni wpływają na temperaturę ciał niebieskich. Pac Man jest o tyle interesujący ze pokazuje nam te zależność jak w eksperymencie naukowym. Możliwości innej interpretacji, jak przeze mnie podanej, są wykluczone.
To samo zjawisko znane jest ludzkości od jej zarania jako zaćmienie Słońca. Tutaj występują jednak większe problemy z prawidłowa interpretacja na skutek nieregularność (przynajmniej w skali długości życia ludzkiego i lokalnego ich przebiegu. Zasadniczo nie występują jednak żadne różnice pomiędzy obserwacjami Mimasa a zjawiskami geofizycznymi na Ziemi. W obu przypadkach elementem inicjującym jest podwyższenie temperatury ciał niebieskich, lub ich części, na skutek wejścia w trakcie ich obrotów w strefę zwiększonych oscylacji Tla Grawitacyjnego.
Innym ciekawym przykładem tego samego zjawiska, tym razem w skali galaktycznej są pomiary temperatury materii międzygwiezdnej Drogi Mlecznej.
http://sci.esa.int/science-e/www/object/index.cfm?fobjectid=46706
Również i w tym przypadku w płaszczyźnie rotacji Galaktyki oscylacje przestrzeni są tak intensywne ze temperatura pyłu międzygwiezdnego jest o kilkadziesiąt stopni wyższa niż powyżej i poniżej tej płaszczyzny. Cale szczęście Ziemia nie znajduje się aktualnie w tej płaszczyźnie. Z geologicznego punktu widzenia ostatnie dwa okresy w którym to miało miejsce to Kreda przed około 120 mln lat i Perm przed około 240 mln.
Kogo interesuje czym się to skończyło może sobie doczytać w internecie. Interesujące w tym wszystkim jest to ze już wkrótce oczekuje Ziemie ponowne przejście przez te strefę.