Najbardziej porośnięta owca świata?
Peter i Nelly Hazellowie z Tasmanii znaleźli błąkającą się po ich ziemi zarośniętą owcę. Merynos ma na sobie ok. 25 kg wełny. Jeśli oszacowania się potwierdzą, Shaun pobije rekord należący od 2004 r. do nowozelandzkiego Shreka.
Pan Hazell wyjaśnia, że udało mu się podkraść i złapać barana, bo długi włos zasłaniał mu oczy. U Shauna znaleziono znacznik z farmy na wschodzie Tasmanii. Prawdopodobnie w swym ok. 6-letnim życiu nie był nigdy strzyżony, ale w ciągu kilku następnych dni na pewno spotka się z golarką.
Biorąc pod uwagę, jak długo się błąkał, stan jego zdrowia jest świetny.
Polecają
Komentarze (1)
Astroboy, 28 sierpnia 2014, 15:37
A niby skąd ta implikacja? Trochę to zabawne wyobrażać sobie, że proces udomowienia zwierząt to jakiś wyższych lotów proces inżynierii genetycznej (ewentualnie proces czynienia zwierząt kalekami). Owszem, wielu gatunkom uczyniliśmy wielkie pustki, ale ostatecznie dobry mustang nie jest zły. Kundelki też miewają zwykle dobre zdrowie (i na "wolności" tworzą całkiem skuteczne dzikie stada). Na całe szczęście (dla ewolucji).