Żółw jak opona samochodowa
Amerykańscy akademicy odkryli skamieniałego żółwia sprzed 60 mln lat z idealnie okrągłym karapaksem. Wg niektórych, Puentemys mushaisaensis, bo tak go nazwano, wyglądał jak duża opona czy koło ratunkowe.
Naukowcy ze Smithsonian Tropical Research Institute w Panamie, Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej oraz Florydzkiego Muzeum Historii Naturalnej prowadził wykopaliska na stanowisku La Puente w kopalni węgla kamiennego Cerrejón w północnej Kolumbii. Miejsce to jest żyłą złota dla paleontologów, bo poza rzeczonym P. mushaisaensis znaleziono tu także Titanoboa, ważącego ponad tonę (ok. 1100 kg) i mierzącego 13 metrów węża, oraz reprezentantów wymarłego rodzaju Carbonemys, którzy osiągali rozmiary samochodu typu smart.
Z 1,5-m długością P. mushaisaensis tylko nieznacznie ustępował pelomeduzom, co potwierdza hipotezę, że po wymarciu dinozaurów tropikalne gady były o wiele większe od swoich współczesnych kuzynów. Jak podkreśla dr Edwin Cadena z Uniwersytetu Karoliny Północnej, główny autor artykułu opublikowanego na łamach Journal of Paleontology, okrągły karapaks nie był zwykłym ozdobnikiem czy wybrykiem natury. Wg niego, utrudniał życie drapieżnikom, np. Titanoboa, które nie były w stanie tak szeroko rozewrzeć pyska, by żółw mógł się w nim pomieścić. Niewielkie wysklepienie i okrągły kształt zwiększały też powierzchnię wystawioną na oddziaływanie promieni słonecznych, co ułatwiało regulację temperatury ciała.
Komentarze (0)