Kurzweil przepowiada nieśmiertelność
Ray Kurzweil, znany amerykański wynalazca i futurolog uważa, że dzięki rozwojowi nanotechnologii i lepszemu rozumieniu działania organizmu, ludzie już za 20 lat mogą stać się... nieśmiertelni.
Kurzweil podkreśla, że technika i nauki biologiczne rozwijają się obecnie niewiarygodnie szybko. W tym tempie za dwie dekady możemy być w stanie przeszczepiać wszystkie ważne do życia organy. Dodaje, że jego przewidywania mogą wydawać się zbyt daleko idące, ale musimy pamiętać, że sztuczna trzustka czy implanty neuronów są już w tej chwili dostępne. Ja i wielu naukowców sądzimy, że za około 20 lat będziemy dysponowali możliwościami przeprogramowania naszych ciał, które wykorzystują 'oprogramowanie' z epoki kamienia, tak, by powstrzymać, a następnie odwrócić, proces starzenia się. Nanotechnologia pozwoli nam żyć wiecznie - twierdzi Kurzweil.
W przyszłości nanoboty zastąpią komórki krwi i będą pracowały tysiące razy bardziej efektywnie od nich. Za 25 lat ludzie będą w stanie biegać sprintem na Igrzyskach Olimpijskich bez zaczerpnięcia oddechu przez 15 minut i całymi godzinami nurkować bez butli tlenowych - dodaje.
Zdaniem futurologa ofiary ataków serca, które nie skorzystały wcześniej z szeroko dostępnych bionicznych serc, będą spokojnie mogły udać się do lekarza na drobny zabieg, gdyż nanoboty zastępujące krew będą utrzymywały je przy życiu.
Komentarze (46)
sig, 23 września 2009, 13:25
Nanoboty w krwi? najpierw trzeba będzie zastąpić białe krwinki, bo inaczej może z tego mała wojna wyniknąć. Przy okazji rozwiąże sie kwestia szczepionek, wgra się im nowe oprogramowanie i będzie "prawie jak wolverin". Najtrudniej będzie pewnie zatrzymać proces starzenia, oraz powstrzymać "bio-crackerów" próbujących przez wspomniane nanoboty przejąć kontrolę nad ciałem ofiary.
luk-san, 23 września 2009, 14:01
ehhh przeszczepy, nanoboty, etc. a nasz genom jest jednym z najpiękniejszy wystarczy przestawić jedno białko żeby komórki nie umierały, nie ma żadnych biologicznych przeszkód żeby nasz organizm przeżył 300 czy 500 lat, bez żadnych dopalaczy i przeszczepów.
Webby, 23 września 2009, 14:12
Polecam jego ksiazke "The Singularity is near". Jezeli wykladnicze tempo wzrostu cywilizacji utrzyma sie (czyli zakladajac ze zadna epidemia albo globalna wojna nas nie dopadnie) to ci urodzeni po 1977r maja duze szanse na uzyskanie niesmiertelnosci.
Ciekawe sa rowniez jego przewidywania nt. rozwoju sztucznej inteligencji. Rzekomo to ona ma odegrac kluczowa role w przyspieszeniu calego procesu.
mikroos, 23 września 2009, 14:18
Super. Może ja też usiądę i zacznę pisać takie książki?
Webby, 23 września 2009, 15:29
Juz jakis czas temu poruszany byl ten watek:
http://kopalniawiedzy.pl/Singularity-University-NASA-Google-maszyny-madrzejsze-od-ludzi-6735.html
Jest calkiem prawdopodobne ze ci ktorzy dozyja do ery apgrejdow beda mieli krwinki z logiem Google
MrVocabulary (WhizzKid), 23 września 2009, 16:16
Problem polega na tym, że Lem tak nie sądził, a był lepszym futurologiem od Kurzweila. My nawet śmiertelności na raka nie zredukowaliśmy od 50 lat...
mikroos, 23 września 2009, 17:15
Żartujesz, prawda?
MrVocabulary (WhizzKid), 23 września 2009, 17:21
Poważnie, poziom śmiertelności na raka spada bardzo nieznacznie.
mikroos, 23 września 2009, 17:45
Serio?
http://www.dailymail.co.uk/health/article-455028/Cancer-survival-rates-double-30-years.html
http://www.mayoclinic.org/news2006-mchi/3733.html
Poza tym pamiętaj, że wzrost np. z 50% do 60% wyleczonych należy rozptrywać nie jako wzrost to 10 pkt proc., tylko jako wyleczenie dodatkowych 20% chorych.
MrVocabulary (WhizzKid), 23 września 2009, 17:47
O, to fajnie. Jednak Ken Wilber to debil, tak jak przypuszczałem. Niemniej do nieśmiertelności nam jeszcze trochę daleko, ale kto wie - byłoby to coś
waldi888231200, 23 września 2009, 23:30
To dobre metoda na nieśmiertelność jest bardzo stara i prosta '' ktokolwiek zachowuje moje słowa (realizuje w życiu) to choćby i umarł żyć będzie''
vViktor, 24 września 2009, 00:52
Phi.. Nieśmiertelność. A jak wjedziesz z prędkością 100 km/h w drzewo samochodem to też uratują nas nanoboty?
A tak na serio to by to nudne było. Każdy by chciał żyć wiecznie, a gdzie miejsce popisu dla kolejnych pokoleń? Wydaje nam się że coraz więcej wiemy, ale zawsze w końcu okazuje się że natura jest silniejsza i mądrzejsza i wiedziała co dobre.
MrVocabulary (WhizzKid), 24 września 2009, 00:56
Chyba oczywiste, że taka nieśmiertelność byłaby ochroną tylko przed starością. Ale kto wie - są mega wytrzymałe nanowłówkna węglowe, jakbyś takie miał pod skórą, to być i uderzenie ciężarówki wytrzymał. Tylko że te technologie są wciąż bardzo młode.
Co do pokoleń: wyobraź sobie mieć 200 lat doświadczenia i 5 fakultetów. Obecnie jeden człowiek nie jest w stanie nawet swojej dziedziny nauki opanować, nie mówiąc o interdyscyplinarności. Miałoby to swoje reperkusje, oczywiście. Ale np. możliwość polecenia na Alfa Centauri i z powrotem? Fajna rzecz...
waldi888231200, 24 września 2009, 01:29
Start. nic... nic.... minęło już 20lat i nic... o stuknął mały meteoryt... i dalej nic i nic no wreszcie ale tutaj smród (kwas siarkowy , metan, pył ) fuj wracam . start nic nic nic nic minęło 20 lat w domu ooo.. była wojna... i został tylko smród i nic .
Myślę że fajna rzecz to żyć teraz , tutaj chwilą bieżącą , kochać , śpiewać , tworzyć... ''aż w jedną krótką chwilę, pojmiesz po co żyjesz'' - - czy tak jakoś.
Wycięte przez moderatorka
MrVocabulary (WhizzKid), 24 września 2009, 01:31
Nie mówiłbyś tak gdybyś obejrzał przeszło 700 Star Treków...
Tomek, 24 września 2009, 11:51
No mi by tak 1000 lat... no może 10.000 wystarczyło. Albo i nie, kto to wie
MrVocabulary (WhizzKid), 24 września 2009, 12:16
W Summie technologiae Lem rozważał nieśmiertelność jako czynnik zapobiegający adaptacji. Z tym, że człowiek potrafi dokonywać adaptacji otoczenia do siebie. Co jednak jest nurtujące to pamięć. Kto wie, jak by działała pamięć po 200-300 latach? Przypuszczam, że bez ulepszeń całego ciała ta nieśmiertelność miałaby niewiele sensu...
este perfil es muy tonto, 24 września 2009, 14:27
o kant rozbić takie rozważania,więc jadę jutro na moją farmę na księżyc(bo przecież takie loty też już przewidziano)a piszę do was z komputera używającego lamp elektronowych
MrVocabulary (WhizzKid), 24 września 2009, 14:34
...mówi koleś, który jako awatar ma postać z Futuramy, 1000 lat do przodu ;-)
este perfil es muy tonto, 25 września 2009, 00:02
i który fascynuje się Lemem,sci-fi i w ogóle futurologią,ale mimo wszystko nie ma co brać tego na baardzo poważnie-zbyt wiele zmiennych i danych których nie sposób uwzględnić(chyba) by przewidywać co będzie za 50lat-często mówi się "przy obecnym tempie... za X lat"-problem w tym że tępo się zmienia a przełomowe odkrycia są słabo przewidywalne,dlatego zalecam dystans do tematyki
PS:powtórzę jeszcze swoją tezę o Lemie-doprowadzał pewne obecne lub możliwe do pomyślenia zjawiska do maximum i przemyśliwał skutki-stąd może jest w miarę trafny w przepowiedniach-w ten sposób np. można sobie wyobrażać jak to będzie gdy już ludzie będą się komunikować bez przeszkód,albo przemieszczać,albo dzielić na atomy i skłądać z powrotem, a to już rodzi konsekwencje wręcz podstawowe i filozoficzne(bardzo mi się podobały rozważania o "spaniu" w stanie rozłożenia na atomy i złożeniu z powrotem-czy to ta sama osoba?w ten sposób stawiamy pytanie o to co definiuje nas jako osobę)
MrVocabulary (WhizzKid), 25 września 2009, 00:04
Lem atakował przewidywania konkretne, ale ostanie lata spędził na zamartwianiu się, że nie ma futorologów takich, którzy by pomogli kształtować przyszłość, zamiast próbować zgadywać, jak ta ma wyglądać. Takie rozważania są potrzebne, bo się obudzimy z ręką w nocniku :-)
Natsume, 26 września 2009, 00:14
ciekawe, gdzie byśmy się wszyscy pomieścili. Obecnie jest już nas ponad 6miliardów. Nie wyobracam sobie co by było gdyby nas tylko dobywało... :
MrVocabulary (WhizzKid), 26 września 2009, 00:15
Kanibalizm i prezerwatywy ;-)
waldi888231200, 26 września 2009, 10:12
Gdyby każdemu człowiekowi na świecie dać 100akrów ziemi na własność to nawet Australii by się nie zasiedliło nie mówiąc o pozostałych kontynetach , polecam spojrzeć na to : http://www.interkart.de/product_info.php?products_id=37&language=pl
Ziemia jest praktycznie niezamieszkana , ludzie lubią mieszkać stadnie stąd takie wrażenie ścisku.