Czego doda ci Red Bull?
Jak donosi Times Online, Scott Willoughby z University of Adelaide, ostrzega przed spożywaniem Red Bulla. Badania przeprowadzone na 30 studentach w wieku 20-24 lat wykazały, że po wypiciu zaledwie jednej 250-mililitrowej puszki napoju wzrasta lepkość krwi, co zwiększa ryzyko tworzenia się skrzepów.
Zdaniem australijskich naukowców badania ciśnienia krwi oraz stanu naczyń krwionośnych wykazały, że po spożyciu puszki Red Bulla pojawiają się objawy podobne do tych, jakie występują w chorobach serca. Uczeni uważają, że osoby, u których już stwierdzono tego typu schorzenia, powinny skonsultować się z lekarzem zanim sięgną po ten znany napój energetyzujący.
To kolejne badania, które pokazują, że napoje energetyzujące nie są całkowicie bezpieczne. W ubiegłym roku badacze z Henry Ford Hospital stwierdzili, że takie napoje zwiększają tętno i ciśnienie. Inne, tym razem duże studium amerykańskich studentów pokazało, że osoby pijące na imprezach napoje energetyzujące zmieszane z alkoholem, dwukrotnie częściej doświadczały uszkodzeń ciała niż te, które piły tylko alkohol.
Komentarze (38)
mikroos, 20 sierpnia 2008, 16:21
Nie ma jak naturalna kawa
leszczo, 20 sierpnia 2008, 16:57
ocb???
'jednym slowem' lepiej klepie ? : )
kwiateusz, 20 sierpnia 2008, 18:32
widac nie piles wodki z redbullem, dziala jak nitoro w silnikach spalinowych
syzu, 20 sierpnia 2008, 23:17
a czemu nie dopisałeś jak następnego dnia się czułeś?
nie fair. nie polecam.
Gość macintosh, 20 sierpnia 2008, 23:22
kofeina po alkoholu działa upośledzająco na egzaminie - gorzej niż bez kofeiny
Gość tymeknafali, 20 sierpnia 2008, 23:56
Otóż to. Nie ma co ładować w organizm chemii.
szpaku, 21 sierpnia 2008, 00:09
z tego co kojarzę to właśnie kofeina zwiększa gęstość krwi...
ja osobiście nie polecam do nauki żadnych wspomagaczy... potem zasnąć niemożna nie raz tak miałem że na kolokwium czy sprawdzian nie miałem czasu się nauczyć z różnych powodów, robiłem wtedy to co było najllepszym rozwiązaniem... po prostu szedłem wcześnie spać. nie ma to jak wypoczęty umysł przed sprawdzianem. dużo lepiej się myśli, dużo łatwiej coś sobie przypomnieć.
UWAGA:
metoda nie działa jeśli się nie chodziło na zajęcia tudzież było się obecnym tylko ciałem...
jeśli czujemy że naprawde potrzebujemy pobudzenia... no to wystarczy hwile pobiegać na świerzym powietrzu czy jakaś inna aktywność fizyczna... mózg dotleniony, ciśnienie krwi zwiększone, tętno też, ilość erytrocytów również.... zdrowiej i taniej
syzu, 21 sierpnia 2008, 00:18
Pewnie. Z tą kawą to jaja też jakieś. Uzależnienie takie samo co faje i trawsko. Niby też naturalne.
Osoby uzależnione od kawy mają problem ze słuchaniem przez dłuższy czas.
Dołączam się do posta - polecam AKTYWNOŚĆ fizyczną.
Gość tymeknafali, 21 sierpnia 2008, 00:25
A woda? dużo wody = wyższe ciśnienie.
syzu, 21 sierpnia 2008, 00:28
Bez wody nie przeżyjesz. Ten przykład jest słaby z deka.
mikroos, 21 sierpnia 2008, 07:24
Tyle, że uzależnić się można od wszystkiego, ale dopóki uzależnienie nie rujnuje Twojego życia, nie ma potrzeby panikować. Warto też zaznaczyć, że lista korzyści zdrowotnych z picia kawy jest znacznie dłuższa od potencjalnego ryzyka.
Natomiast co do zagęszczania krwi przez kawę, nie do końca się zgodzę. Według tego artykułu ( http://www.jacn.org/cgi/content/full/19/5/591 ), wpływ kawy na hematokryt jest minimalny
A tu jak zwykle się zgadzam. Nawet 15-minutowy spacer potrafi dać fantastyczny efekt. Przerażające jest to, że pod ludzkie czaszki nie docierają tak oczywiste fakty, jak to, że aktywność naprawdę jest dla organizmu korzystna.
syzu, 21 sierpnia 2008, 09:39
rzeczywiście, mimo iż aktywność fizyczna ma więcej zalet
mikroos, 21 sierpnia 2008, 09:42
A do tego wszystkiego kawa poprawia wydolność w czasie wysiłku, zwiększa odporność na zmęczenie oraz wywołany przez nie ból i zmniejsza drżenie mięśni po jego zakończeniu. Sprawdziłem, działa - maratony po 160 km da się zrobić bez kłopotu, a na sam koniec idzie jeszcze dowalić kilometrowy sprint na 110% możliwości Idealna symbioza
polinkap, 21 sierpnia 2008, 10:03
nie mam pojęcia jak można się uczyć po spożyciu Red Bulla..mam wówczas tyle energii ze nie jestem w stanie usiedzieć w miejscu a tym bardziej się skupić na nauce..o spaniu tez nie ma mowy. btw..może znacie jakieś cudowne sposoby na zakwasy? <umieram>
mikroos, 21 sierpnia 2008, 10:18
Na zakwasy pomaga woda z sodą oczyszczoną (300 mg sody/kg masy ciała) - bardzo wydajnie buforuje krew. Warto też łyknąć małą dawkę aspiryny, taką jak dla zawałowców - fajnie rozrzedza krew i pomaga usunąć mleczany z mięśni.
Warto też spróbować kwasku cytrynowego (500 mg / kilogram masy ciała), ale trzeba uważać, bo jest piekielnie kwaśny i nie do połknięcia w zbyt dużych stężeniach. Polecam rozpuścić w wodzie i posłodzić. Też ma pewne właściwości buforujące, na pewno udowodniono jego wpływ przy podawaniu przed wysiłkiem, ale po nim też powinien pomóc. Poza tym też rozrzedza krew, więc powinien ułatwić usuwanie mleczanów.
Aha, no i nie zapomnij o aktywnej regeneracji - spacer albo powolna przejażdżka rowerem pod wieczór powinny pomóc. Ważne, żeby poruszać mięśniami, ale nie wejść w strefę beztlenową.
Pozdrawiam!
syzu, 21 sierpnia 2008, 10:26
Na zakwasy najlepszy jest prysznic ciepły, potem zimny i znów ciepły - podczas jednego seansu pod natryskiem zmieniasz sobie temperaturę wody kilkakrotnie - działa. Ewentualnie tylko rozgrzanie mięśni w wannie - słabo działa.
Aby uniknąć zakwasu po biegu:
Po zakończonym joggingu spacerujesz przez 5-10min zamiast siadać na tyłku.
mikroos, 21 sierpnia 2008, 10:32
Fakt, prysznic w wodzie o różnej temperaturze też jest dobry. Generalnie wszystko sprowadza się do usuwania mleczanów - w przypadku prysznica osiąga się to inaczej, czyli poprzez rozszerzanie i zwężanie naczyń.
syzu, 21 sierpnia 2008, 10:34
w dodatku jest się czystym
Mariusz Błoński, 21 sierpnia 2008, 10:49
Woda-dużo wody-za dużo wody -> zgon. Ostatnio opisywano przypadek młodego Brytyjczyka...
mikroos, 21 sierpnia 2008, 10:58
A poza tym wyższe ciśnienie tętnicze nie ma prostego przełożenia na pobudzenie umysłowe (za to irytacja spowodowana opuchnięciem całego organizmu może być baaardzo rozpraszająca, ciśnienie w pęcherzu moczowym też ). Zdecydowana większość stymulantów działa dzięki pobudzaniu odpowiednich receptorów w mózgu, a nie dzięki podnoszeniu ciśnienia, które jest dopiero następstwem stymulacji układu nerwowego.
Gość macintosh, 21 sierpnia 2008, 11:13
Drugs: nie wiem gdzie, ale wiem, że spotrowiec chciał przed badaniami pozbyć się jakiegoś narkotyku(czy dopingu) z organizmu i wypił DUŻŻŻo wody - wykryli doping
Acrux, 21 sierpnia 2008, 11:37
Ciekawe...
Zaraz, z tym dopingiem... szkoda faceta. Tyle się namęczył, może się uda, może nie wykryją, ale nie! - musieli wykryć. A jakby nie wypił? Może to właśnie woda mu zaszkodziła?
A czego ci doda Red Bull? Skrzydeł, dosłownie - po przedawkowaniu - do nieba.
Były jakieś przypadki zgonu przez nadmierne picie Red Bulla?
polinkap, 21 sierpnia 2008, 13:15
dzięki za rady, spróbuję z tą aspiryną i kwaskiem...bo resztę metod chyba już wypróbowałam i mierne skutki
Gość macintosh, 21 sierpnia 2008, 13:28
Ja raz wypiłem za(bardzo) mocną kawę i czułem się dziwnie - ale kofeina nie działała(wtedy) na moje serce - tylko na myśli - przy przedawkowaniu (u mnie) prędzej defekt w mózgu niż zgon przez zahamowanie pracy serca.