Awantura o królewski grobowiec
Towarzystwo Ryszarda III wycofało wsparcie finansowe budowy grobu króla w katedrze w Leicester. Członkom towarzystwa nie przypadł do gustu projekt, a jedna z potomkiń niedawno odnalezionego władcy stwierdziła, że wygląda, jakby został zaprojektowany w Ikei. Zaginione ciało króla zostało odnalezione przed kilkoma miesiącami.
Przedstawiciele katedy chcieli początkowo uczcić miejsce pochówku władcy kamienną płytą wpuszczoną w podłogę. Zmienili jednak zdanie pod wpływem opinii publicznej. Zdecydowali sie na grobowiec wystający ponad podłogę. Projekt jest jednak tak prosty, że nie zadowolił członków Towarzystwa, które finansuje pochówek. Ich zdaniem zwykły sześcienny grobowiec, na którym nie ma ani insygniów królewskich, ani nawet imienia władcy nie jest godny wojowniczego króla.
Członkowie Towarzystwa zadeklarowali, że na budowę grobowca przeznaczą 40 000 funtów, teraz wycofali swoje pieniądze. Katedra oświadczyła, że rozumie ich zastrzeżenia, ale nie będzie zakładnikiem pieniędzy. Kanonik Peter Hobson komentuje, że niektórzy członkowie Towarzystwa patrzą na grobowiec jedynie z własnej perspektywy. Przypomina, że projekt musi zpełniać wymagania stawiane przez Cathedrals Fabric Commission for Englad, czyli specjalnego zespołu Kościoła Anglikańskiego odpowiedzialnego za zachowanie katedr w nienaruszonym stanie. Ponadto, jak przypomina Hobson, katedra jest przede wszysktim miejscem kultu.
To nie jedyny spór wokół Ryszarda III. Jego potomkowie domagają się, by został on pochowany w Yorku.
Komentarze (0)