Rzymsko-germańskie bóstwo ze Stuttgartu było częścią wielkiej kolumny Jowisza
W Bad Cannstatt, najstarszej dzielnicy Stuttgartu, archeolodzy pracujący na terenie rozbudowy miejscowej szkoły, znaleźli niepozorny kamień, który okazał się silnie zwietrzałą rzeźbą przedstawiającą rzymsko-germańskie bóstwo. W latach 100–150 znajdował się tutaj fort rzymskiej kawalerii, po czym do roku ok. 260 rozwijało się intensywnie osadnictwo cywilne. Znaleziona właśnie rzeźba niewątpliwie ma związek z odkryciami dokonanymi ponad 100 lat temu.
Rzeźba ma 30 centymetrów wysokości i przedstawia postać o ludzkiej głowie. Jej ramiona zwisają po obu stronach ciała, a dlonie spoczywają na biodrach. Dolna część ciała postaci ma wężowe kształty. To hybryda łącząca germański i rzymski świat bogów, tak zwanych „gigantów”. Podobne znaleziska wskazują, że figura ta stanowiła część gigantycznej kolumny Jowisza. Kolumny takie łączyły wierzenia klasycznej starożytności z prawdopodobnie wierzeniami germańskimi. Jowisz, ciskając pioruny, jedzie na koniu po postaciach wijących się na ziemi. Postaci te są zwykle nagie i mają brody, jak możemy to zobaczyć w grupie z Hausen an der Zaber, mówi doktor Andreas Thiel.
Jednocześnie postaci, po których stąpa koń Jowisza, ukształtowane są tak, jakby konia podtrzymywały. Takie grupy figur stanowiły zwieńczenie wysokich filarów, stawianych w miejscach publicznych. Jowisz jest tutaj prawdopodobnie przedstawiony jako bóg pogody i władca sił natury, dodaje Thiel. Mamy też i to dodatkowe szczęście, że nasz gigant pasuje do innych znalezisk w Bad Cannstatt sprzed ponad 100 lat, stwierdza.
Te inne znaleziska to między innymi tak zwany Kamień Czterech Bogów, przedstawiający Merkurego, Junonę, Herkulesa i Minerwę. Kamień znaleziono w 1908 roku w studni znajdującej się na terenie obecnych wykopalisk. Stanowił on podstawę kolumny Jowisza. Odnalezienie jej kolejnego elementu pozwala w coraz lepszym stopniu zrekonstruować zabytek, który w przeszłości górował nad rzymskim miastem.
Założony w tym miejscu fort miał chronić ważny bród oraz rozwijający się lokalny handel. Z czasem powstało tu jedno z największych rzymskich miast współczesnej Badenii-Wirtembergii. Przechodził przez nie niemal cały ruch pomiędzy Mogonatiacum (Moguncja) a Augusta Vindelicorum (Augsburg).
Bad Cannstatt zapisał się w historii Europy krwawym epizodem, gdy w 746 roku Karloman, majordom Austrazji, zorganizował spotkanie elity germańskiego związku plemiennego Alamanów. Goście zostali aresztowani, oskarżeni o udział w buncie Teudebalda i zabici. Oznaczało to podporządkowanie Frankom niepokornych Alamanów i wzmocniło pozycję Karolingów, którzy pięć lat później odebrali Merowingom resztki pozornej władzy w państwie Franków.
Komentarze (0)