Akcje Yahoo! w górę dzięki Ballmerowi
Steve Ballmer, prezes Microsoftu, przyznał, że jego firma nie zrezygnowała całkowicie z jakiejś formy współpracy z Yahoo!. Oświadczenie Ballmera spowodowało natychmiastowy wzrost cen akcji Yahoo!. Ich wartość zwiększyła się z 11,45 do 13,50 USD. Na zamknięciu sesji staniały do 12,99 dolarów.
Rynek najwyraźniej ma nadzieję, że dojdzie do jakiegoś porozumienia pomiędzy oboma firmami, mimo iż Ballmer stwierdził, że obecnie nie są prowadzone żadne rozmowy.
Yahoo! prowadzi za to negocjacje z Google'em i, wspólnie, z Departamentem Sprawiedliwości. Yahoo! i Google chcą przekonać urzędników, że współpraca obu firm nie wpłynie negatywnie na konkurencyjność. Specjaliści wątpią jednak, by urzędy zgodziły się na nią.
Teraz dla udziałowców Yahoo! pojawiła się pewna nadzieja. Ballmer powiedział bowiem: Oni chcą pozostać niezależni. Prawdopodobnie na rynku wyszukiwarek wciąż istnieją pewne możliwości. Myślę, że ich wykorzystanie może być korzystne zarówno dla ich udziałowców, jak i dla naszych.
Słowa prezesa Microsoftu nie zmieniają jednak zbytnio sytuacji Yahoo!. Koncern z Redmond wydał oświadczenie, w którym przypomniał, że nie zamierza kupować Yahoo!. Gigant nie wyklucza jedynie jakiejś formy współpracy na rynku reklamy. Ten jednak, w związku z kryzysem ekonomicznym, może wkrótce przeżywać ciężkie chwile, tak więc przyszłość ewentualnej umowy wciąż jest niepewna. Tym bardziej, że zarząd Yahoo! nie odniósł się do słów Ballmera.
Komentarze (14)
Gość tymeknafali, 18 października 2008, 00:43
Coraz ciekawiej... kilka miesięcy temu akcje chodzi po 30 USD jak M$ chciał Yahoo!, zobaczymy co przyniesie przyszłość wciąż niepewnej sytuacji portalu. Swoją drogą wie ktoś co Google proponuje portalowi?
itneron, 18 października 2008, 12:32
Z tego co wiem, to umowa Google - Yahoo! ma polegać na tym, że reklamy Google będą wyświetlane w wyszukiwarce Yahoo!. Yahoo! ma na tym zarobić 800 mln USD podczas pierwszego roku. Sprawą zainteresowała się UE, bo jeśli umowa dojdzie do skutku, to te dwie firmy będą kontrolowały ponad 80% rynku reklamy online
mikroos, 18 października 2008, 12:35
Problem w tym, że UE może sobie pogadać i pokrzyczeć, jeśli serwery będą stały poza jej terenem. Przecież nie zablokują dostępu do serwerów Google'a i Yahoo! z komputerów w Europie ;D
itneron, 18 października 2008, 13:33
Ale obie firmy działają na terenie Europy Pewnie posypią się kary pieniężne, podobnie jak to było z Microsoftem (czy te kary zapłacił to już inna sprawa ;D).
PS: Nie jestem pewien, ale Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych też się tym zainteresował.
mikroos, 18 października 2008, 14:51
Działanie to tylko działanie, a "wykroczenie" (czyli monopol) jest de facto sprawowany przez serwery stojące na terenie USA. To coś innego, niż działanie Microsoftu, który fizycznie sprzedaje swoje systemy w Europie.
itneron, 18 października 2008, 15:37
Nie wiem jak dokładnie działa postępowanie antymonopolowe, ale skoro UE się do tego miesza to znaczy, że musi mieć do tego prawo i może coś z tym zrobić Wiem tylko tyle, że sprawa jest "badana" w UE i w USA. Umowa miała zostać zawarta w październiku, choć jak do tej pory nie słyszałem, żeby do tego doszło
mikroos, 18 października 2008, 15:45
Wiesz co, niekoniecznie. Zobacz, że podobną taktykę przyjeły swego czasu RIAA i MPAA - wiedzieli doskonale, że nie ma podstaw do posadzenia kogokolwiek w więzieniu, a mimo to przez długi czas wymuszali odszkodowania na podstawie ugody. To taki środek prewencyjny, taki sam, jak często stosuje się także w polityce: zgrywasz twardego, choć wiesz, że nie masz racji, ale może jeden na dziesięciu się przestraszy i czegoś nie zrobi.
itneron, 18 października 2008, 16:17
No racja BTW: to co wyprawia RIAA woła o pomstę do nieba ;D A jeśli chodzi o Google i Yahoo! to nie będę już "gdybał". Zobaczę, co czas pokaże...
thibris, 28 października 2008, 12:42
Czy jeśli Yahoo splajtuje i dziurę w rynku (reklamodawców) przejmie Google i będzie kontrolował tak sam z siebie ponad 80% rynku to też się będą go czepiali ?
Dziwne podejście. To chyba normalne, że każda firma chce jak najwięcej rynku zagarnąć dla siebie.
Gość tymeknafali, 29 października 2008, 03:24
Czykara będzie adekwatna do ich czynu, czy to będzie kara dla zasady: "Dajcie nam kare w wysokosci 0.001% zysku i się odczepcie" ?
Tak samo jak ONZ zainteresowało się Tybetańczykami i Atomówką w Korei. Potępiło ich działania...
mikroos, 29 października 2008, 06:36
Tomek, proszę Cię, nie przesadzaj. Przypominam, że poprzednia kara dla MS wymierzona przez UE wyniosła 480 mln dolarów.
Gość tymeknafali, 29 października 2008, 12:00
A czy zapłacił ją M$?
mikroos, 29 października 2008, 15:20
O ile mi wiadomo, tak. Trzeba zapytać Mariusza, On lepiej śledzi ten rynek
Gość tymeknafali, 29 października 2008, 16:47
Zobaczymy, albo Mariusz powie