Jeśli Elop będzie rządził w Microsofcie...
Jeśli Stephen Elop zastąpi Steve'a Ballmera na stanowisku dyrektora wykonawczego Microsoftu, to dokona radykalnej zmiany w firmowej strategii, twierdzi serwis Bloomberg. Zmiana ta będzie polegała m.in. na wyprodukowaniu pakietu Office dla wielu różnych smartfonów i tabletów, w tym i tych działających pod kontrolą systemów Google'a i Apple'a.
Microsoft od kilkudziesięciu lat wykorzystuje MS Office po to, by zwiększyć sprzedaż własnego systemu operacyjnego, dlatego zwyczajowo produkowane przez koncern oprogramowanie działa przeważnie tylko na firmowej platformie.
Elop niedawno pokazał, że nie zawaha się przed dokonywaniem poważnych zmian strategicznych. Gdy stał na czele Nokii zdecydował o porzuceniu Symbiana, a kiedy wcześniej rządził Microsoftowym wydziałem zajmującym się produkcją MS Office'a szukał nowych możliwości sprzedaży pakietu.
Anonimowe źródła poinformowały Bloomberga, że Elop jest zdania, iż Microsoft może odnieść większy sukces sprzedając możliwie jak najwięcej licencji MS Office niż używając pakietu tylko po to, by zwiększać sprzedaż Windows i urządzeń korzystających z tego systemu. Doceniamy zamiłowanie Bloomberga do fikcji i czekamy na kolejne odcinki - skomentował powyższe doniesienia rzecznik prasowy Microsoftu, Frank Shaw.
W ostatnim roku podatkowym, który dla Microsoftu zakończył się 30 czerwca, wartość sprzedaży wydziału odpowiedzialnego za Windows zwiększyła się o 4,6% i osiągnęła wartość 19,2 miliarda USD. W tym samym czasie wydział odpowiedzialny za MS Office i inne oprogramowanie zwiększył wpływy o 2,5% do 24,7 miliarda USD.
Położenie większego nacisku na MS Office to niejedyna zmiana, jaka może czekać koncern z Redmond pod rządami Elopa. Mówi się, że jest on gotów zamknąć lub sprzedać niektóre wydziały, by skupić się na najważniejszych obszarach działania firmy. Pierwszą ofiarą cięć mógłby paść przynoszący straty Bing. Niewykluczone, że Elop zrezygnowałby też z produkcji konsoli Xbox, gdyby uznał, że nie jest ona istotną częścią firmowej strategii.
Rick Sherlund z Nomura Holding opublikował analizę, z której wynika, że sprzedanie Binga i Xboksa oraz kilka innych strategicznych ruchów mogłyby doprowadzić w 2015 roku do zwiększenia przychodów Microsoftu aż o 40%. Po ukazaniu się tej analizy akcje Microsoftu osiągnęły najwyższą cenę od szczytu bańki dotkomowej w połowie 2000 roku. Microsoft próbuje robić zbyt wiele rzeczy, w tym i takich, które nie mają oczywistego przełożenia na firmowe wyniki - stwierdził Sherlund.
Komentarze (0)