Woda pitna z potu
By uświadomić ludziom, że w różnych częściach Azji i Afryki ludzie cierpią z powodu braku wody do picia, zespół szwedzkich inżynierów opracował pod kierownictwem Andreasa Hammara Sweat Machine - urządzenie do ekstrahowania potu z ubrań.
Na początku tekstylia trafiają do suszarki, gdzie pot ulega odwirowaniu i odparowaniu. Później jest on naświetlany promieniami UV i kierowany na membranę. Wykorzystujemy substancję działającą trochę jak goretex, która przepuszcza tylko parę, zatrzymując bakterie, sole, włókna z tkanin itp. Podobne rozwiązanie mają na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do uzdatniana moczu astronautów, ale budowa naszej maszyny była tańsza. Ilość zbieranej wody zależy, oczywiście, od stopnia czyjegoś pocenia, ale z [...] koszulki można zazwyczaj uzyskać ok. 10 ml życiodajnej cieczy [...].
Podobno fachowy degustator, który skosztował destylatu, stwierdził, że ma on przyjemny słodkawy smak. Ponieważ Sweat Machine zasila się również energią wyprodukowaną dzięki pedałowaniu, powstaje swego rodzaju perpetuum mobile - rowerzysta się poci, więc mokrych ubrań nie powinno nigdy zabraknąć. Wszystkie elementy urządzenia można znaleźć w sklepie, jedynym wyjątkiem jest wspomniana wcześniej technologia destylacji membranowej, która stanowi efekt współpracy firmy HVR Water Purification AB z Królewskim Instytutem Technologii w Sztokholmie.
UNICEF Sweden oraz agencja kreatywna Deportivo zaprezentowały maszynę uczestnikom turnieju Gothia Cup. Młodzi sportowcy na pewno włożyli w grę sporo wysiłku i później chętnie przysłużyli się nauce...
Komentarze (3)
rahl, 22 lipca 2013, 21:06
Czyżby technologia będąca prekursorem filtrfraków ??
WormFrizzer, 23 lipca 2013, 01:10
Przypomina mi się Diuna
Malachiasz, 23 lipca 2013, 08:18
Powinni zmienić tylko nazwę firmy na "Stilgar inc." i sprzedawać filtrfraki/destylozony krajom arabskim i afrykańskim. Cały czas czekam na wysokobudżetowy reboot Diuny