Webb rozwija osłonę termiczną. Od niej zależy powodzenie całej misji

| Astronomia/fizyka
NASA

Od kilkudziesięciu godzin Teleskop Webba (JWST) prowadzi niezwykle ważną i skomplikowaną operację – rozwija osłonę termiczną. To zaplanowana na kilka dni wieloetapowa czynność której powodzenie zdecyduje o losach obserwatorium. NASA otrzymuje też odczyty temperatury z teleskopu i już teraz widzimy jak olbrzymim różnicom temperatur poddawane jest urządzenie.

JWST wystartował przed niecałymi 5 dobami (117 godzin temu), a już pokonał ponad 616 000 kilometrów. To ponad 42% trasy. Do celu pozostało mu 830 000 km. Obecnie porusza się w jego kierunku z prędkością 0,8 km/s.

Rozwijanie osłony termicznej zaczęło się od rozłożenia po obu stronach teleskopu dwóch dużych wsporników o nazwie Unitized Pallet Structure (UPS). Mają podtrzymywać i napinać pięciowarstwową osłonę. Przed ich rozłożeniem Webb zorientował się w stronę Słońca tak, by zapewnić więcej ciepła UPS, włączono też liczne elementy grzewcze, by zapewnić odpowiednią temperaturę kluczowym komponentom biorącym udział w operacji.

Następnie przyszedł czas na Deployable Tower Assembly (DTA). To struktura, na której znajdują się zwierciadła teleskopu. DTA wysunęła się o 1,22 metra, zwiększając odległość pomiędzy lustrami a całą resztą teleskopu. Pozwoli to na rozwinięcie osłony oraz zapewni lepsza izolację cieplną.

Kontrola temperatury to krytyczny element pracy Webba. Działający w podczerwieni teleskop musi utrzymywać zwierciadła i instrumenty naukowe w bardzo niskich temperaturach. Tylko wówczas spełni swoje zadanie. JWST zwrócony jest platformą nośną w stronę Słońca – to jego gorąca strona. Po przeciwnej stronie platformy znajdują się lustra i cała aparatura badawcza, które za pomocą osłony termicznej będą chronione nie tylko przed wpływem Słońca, Ziemi i Księżyca, ale również ciepłem samej platformy.

Dlatego też JWST został wyposażony w liczne czujniki temperatury, a NASA na bieżąco podaje odczyty 4 z nich, 2 znajdujących się po stronie gorącej i 2 po stronie zimnej. Dzięki nim wiemy, że obecnie średni temperatura elementu UPS wynosi -6,67 stopnia Celsjusza, a średnia dla panelu wyposażenia platformy nośnej jest dodatnia i wynosi 9,44 stopnia Celsjusza.

Znacznie chłodniej jest po stronie zimnej. Średnia temperatura głównego zwierciadła to -57,22 stopnie Celsjusza, a Zintegrowanego Modułu Instrumentów Naukowych (ISIM) to -153,33 stopnia. To jednak dopiero początek. Temperatury pracy modułu optycznego, w skład którego wchodzą zwierciadła, oraz ISIM nie może być wyższa niż -223,15 stopnia Celsjusza. Osłona termiczna w sposób pasywny zapewni stabilne niższe temperatury. Natomiast niektóre elementy teleskopu wymagają jeszcze niższych temperatur. Dlatego też np. kamera i spektrograf MIRI wyposażono w aktywny system chłodzenia, który obniży temperatury czujników do mniej niż -266 stopni Celsjusza.

Tak niskie temperatury zostaną osiągnięte dopiero po pełnym rozwinięciu osłony termicznej. To potrwa jeszcze około 3 dni.

 

Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba osłona termiczna