Tesla z superprzyspieszeniem
Tesla chwali się, że nowa wersja jej elektrycznego Model S jest najszybciej przyspieszającym seryjnie produkowanym samochodem. Model S P100D rozpędza się od 0 do 100 km/h w ciągu zaledwie 2,5 sekundy.
Elon Musk zaznacza, że co prawda Porsche 918 Spyder rozpędzał się nieco szybciej, jednak był to bardzo drogi samochód wyprodukowany w limitowanej serii, a jego produkcja już się zakończyła.
P100D korzysta z akumulatorów pozwalających ma przejechanie około 507 kilometrów. Wcześniejszy Model S miał zasięg 473 kilometrów. Udoskonalone akumulatory można kupić też osobno do istniejących modeli. O ile jednak cena akumulatorów w nowych samochodach wynosi 10 000 USD, to dokupienie do już używanego pojazdu oznacza wydatek rzędu 20 000 USD, gdyż konieczne jest pokrycie kosztów związanych z recyklingiem dotychczas używanych akumulatorów.
Ceny sedana Model S P100D rozpoczynają się od 134 500 dolarów, a SUV Model X P100D kosztuje co najmniej 135 500 USD. SUV również imponuje osiągami. Rozpędza się od 0 do 100 km/h w 2,9 sekundy.
Komentarze (11)
Przemek Kobel, 25 sierpnia 2016, 08:46
Późniejszy Veyron przyspiesza poniżej 2,5 s, i rok temu jeszcze był w produkcji. W sumie jest tego więcej: https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_fastest_production_cars_by_acceleration
A motocykliści mają jeszcze lepiej (portfel): https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_fastest_production_motorcycles_by_acceleration
A kto, jak nie właściciel będzie płacił za recykling tych akumulatorów za 10-15 lat, kiedy samochód będzie szedł na złom? A mówili, że składak spawany z ćwiartek to jest niezła mina.
tempik, 25 sierpnia 2016, 19:46
Nie porównuj spalinowych motorów bo nie ma sensu. Co z tego że veyron ma 2.5s jak takie 1 depniecie to ubytek 1/10 baku, albo i więcej. Elektryczny ma taki moment obrotowy że można nim szarpać bez skrzyni biegów a on będzie miał pobór jak przy normalnej jeździe
pogo, 25 sierpnia 2016, 23:42
@@tempik
Bzdury piszesz. Przy normalnej jeździe wykorzystuje może średnio 50-100kW (wliczając przyspieszanie itp), a jak depnie to idzie na max ile fabryka dała na danych obrotach. Trzeba też pamiętać, że sprawność silnika elektrycznego nie jest stała. Szczyt sprawności zwykle jest w okolicach 80% max obrotów. Chociaż te dane mam akurat o silnikach prądu stałego, a tu jest na prąd przemienny.
Ale fakt. Jak w benzynie ściągniesz 1/10 baku, to tutaj proporcjonalnie z 1/50 baterii.
tempik, 26 sierpnia 2016, 10:55
może i bzdury ale zobacz na taki wykres:
https://www.google.pl/search?q=moment+obrotowy+silnik+elektryczny&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiGjJT1zt7OAhXmJZoKHVKvC-EQ_AUICCgB&biw=1280&bih=906#imgrc=m7Ce15pLpiY4CM%3A
jak chwycisz mocno koło motocyklu i puscisz sprzęgło to nie obróci, zadławisz go, z niejednym samochodem pewnie zrobisz to samo, a zrób to samo w tym samym samochodzie na jego małym rozruszniku to sie zdziwisz, zrób to samo na elektrycznym skuterze, ba zrób to na akumulatorowej wkrętarce za pare zł. albo przejedź sie tramwajem i porównaj zachowanie pojazdu i zachowanie na zwiększanie mocy ze spalinowym. kazdy motor spalinowy,nawet diesel, i nie wiem z jakimi wydumanymi przełożeniami jest "miększy" od silnika elektrycznego
do tego zobacz jaki brzydki jest wykres spalinowca pełno gór i dolin przez kombinowanie inzynierów ze sprzęgłami,turbinami,podwójnymi turbinami, wszystko aby spłaszczyć charakterystykę, a w elektrycznym jest płasko jak na blacie i pełny moment od 0 obrotów. do tego robiąc test na hamowni za każdym razem wykres i osiągi bedzie inny, bo turbina troche sie spozniła, bo spaliny miały inny skład i komp skorygował dawki, bo temperatura powietrza była wyższa, itd. w elektrycznym za każdym razem dostaniesz to samo
Jajcenty, 26 sierpnia 2016, 13:02
A lokomotywa spalinowa, też jest elektryczna
tempik, 26 sierpnia 2016, 13:11
no właśnie dlatego... lepiej jest wstawić prądnice i silnik elektryczny niż wymyślać skrzynie biegów dla lokomotywy, musiałaby mieć chyba z 50 biegów i ważyć ładnych parę ton
ww296, 26 sierpnia 2016, 14:46
Tajemnica tak dobrych przyspieszenie nie są czary tylko fakt ze silnik elektryczny można zasilić przez chwile większą energia (niż nominalna do pracy ciaglej) bez jego zniszczenia. Przez co wygeneruje więcej pracy w danym odcinku czasu (krotkim). Do tego łatwiej sterować ta mocą bo po prostu sterujemy charakterystyka zasilania. W silnikach spalinowych tez stosuje się takie "sztuczki" tylko jest to bardziej skomplikowane i wymaga dodatkowego osprzętu. Te sztuczki to np overboost w silnikach doladowanych lub np instalacja nitro lub w nowych rozwiązaniach np dodatkowy pojemnik z powietrzem zasilający silnik zanim turbosprężarka się napedzi (Volvo V90).
Natomiast samo zużycie energii jest równie wysokie i tu i tu.
tempik, 26 sierpnia 2016, 16:29
Nie wiem o jakim zużyciu energii mówisz, ale silniki spalinowe to max 40% wydajności a elektrycznych to >90. Poza tym popatrz na samochody i ile silniki muszą mieć kW żeby mieć takie same osiągi. Chyba nie ma takiego spalinowego który wygra z elektrycznym mającym tyle samo kW
Adas L, 26 sierpnia 2016, 17:22
Kilka sprostowań
1- 2.5sek do 60mil/h, nie do 100km/h
2- 10tys to jest różnica w cenie za nową większą baterię, a nie jej cena
3- 20tys to cena za wymianę bateri, nie za jej reccycling. Recycling się opłaca, więc odzyskanie starej baterii zmniejsza cenę a nie zwiększa ją
I gwoli wyjaśnienia - są to dość okrutne ceny mające na celu wyciągniecie jak największej ilości gotówki potrzebnej do rozbudowy firmy. Nie można na ich podstawie wnioskować o cenie produkcji baterii. Im bardziej high-end tym większy margines zysku.
ww296, 26 sierpnia 2016, 17:34
Sprawność silnika mierzy się tym ile energii mu się dostarczy a ile wygeneruje.
Jeśli silnik elektryczny generuje np 50Kw i silnik spalinowy 50 KW to móc mają taką samą. Ale elektryczny z baterii "pociagnie" te 50 KW plu parę procent strat a spalinowy spali paliwa o energii 50 Kw + 60 - 80 procent które wyemituje w postaci gorących spalin i ciepła poprzez chłodnice.
Elektryczny ma łatwiej bo nie ma skrzyni biegów systemów zasysania i sprężania powietrza i układu wydechowego.
I nie jest problemem podać elektryczne mu więcej energii przez chwile niż te 50 Kw.
Do tego te szybkie elektryki mają silniki przy każdym kole a spalinowy aby mieć napęd 4x4 musi liczyć się z dodatkowymi stratami i skomplikowanym i ciężkim napędem z mechanizmami różnicowy itp.
Nie.zmienia to faktu ze w przecietnym zbiorniku paliwa mieści się krotność energii w porównaniu do elektryka.
yaworski, 28 sierpnia 2016, 15:31
Akurat Tesla nie ma 4 silników. Ma 1 lub 2 w zależności od modelu. W przypadku jednego silnika napęd jest na tylnej osi. Wersje 2-silnikowe są też dwie. Model standard ma z przodu i z tyłu identyczne, mniejsze silniki - mniejsze niż model z 1 silnikiem. Model Performance ma znacznie większy tylny silnik (taki, jak model jednosilnikowy) + mniejszy z przodu. Przy obu silnikach musi być układ różnicowy, który przenosi napęd na koła.