Sto trzydzieści jeden arbuzów z jednej rośliny
Tianlong 1508 to odmiana arbuza, która po 90 dniach daje plon składający się nawet ze 131 owoców. Wyhodowana przez chińską firmę Zhengzhou Research Seedling Technology roślina ustanowiła nowy rekord Guinnessa.
O ile w zwykłym arbuzie na początku także może być więcej owoców (na 1 roślinie znajduje się bowiem 10-30 kwiatów żeńskich i 100-400 męskich), o tyle później roślina inwestuje w dojrzewanie wyłącznie najsilniejszych. W odmianie uzyskanej przez zespół Zhu Xueganga żaden owoc nie obumiera.
"Król wśród arbuzów" został posadzony 26 kwietnia w Xizheng na działce o powierzchni 100 metrów kwadratowych. Kwitnienie rozpoczęło się 1 czerwca, a 31 lipca można już było zbierać 131 owoców. Średnia waga owocu wynosi 10 kg: najmniejszy ważył 5 kg, a największy aż 19.
Tianlong 1508 jest ponoć bardzo odporny na choroby i dobrze rośnie nawet na piaszczystym podłożu. Xuegang podkreśla, że kluczem do sukcesu była niewątpliwie temperatura wody (nie może ona być zimna). W tym celu na działce zainstalowano specjalne cysterny. Co rano rozplątywano płożące się łodygi. Poza tym uprawa była zupełnie niekłopotliwa. Na razie nie wiadomo, kiedy rekordowa odmiana będzie dostępna w handlu.
Komentarze (11)
pogo, 25 sierpnia 2016, 15:58
Jak na pojedyncza roślinę to strasznie dużo miejsca zajmuje. Na tej samej powierzchni dałoby się pewnie wyhodować ze 400 arbuzów z mniej wydajnych roślin, ale z ciaśniej umieszczonymi owocami.
tempik, 25 sierpnia 2016, 16:06
Dokładnie tak. Tak jak z winoroslami. Można nie ciąć i przeciazac krzew aby zebrać kilka wiader małych i kwaśnych groń. Ale lepiej jest zrobić szpaler co metr z 2 łozami na krzak i zebrać też kilka wiader ale wielkich i słodkich groń z tej samej powierzchni
MrVocabulary (WhizzKid), 25 sierpnia 2016, 18:32
Może wkrótce do tego dojdą. Fajnie by było, gdyby zrobili, że np. tylko jeden owoc miałby pestki, a reszta była zupełnie bezpestkowa.
pogo, 25 sierpnia 2016, 18:40
Bez pestek? Jak można jeść arbuza bez pestek?
Jak urządzić konkurs w trafianiu pestkami do celu, lub na odległość (strzelanie poprzez ściśnięcie w palcach)?
Bez takich gier integracyjnych całkowicie traci sens kupowanie arbuza...
tempik, 25 sierpnia 2016, 19:36
Bez pestki to są owoce i odmiany niedorozwiniete,niezdolne do rozmnażania. Zazwyczaj mają gorszy smak,wielkosc. Plantatorzy gardzą takimi odmianami ale oczywiście uprawiają bo niby czemu nie jeśli jest popyt np na nijaki winogron bezpestkowy?
TrzyGrosze, 26 sierpnia 2016, 07:25
tempik, 26 sierpnia 2016, 07:57
słodycz i nic więcej.to zaden argument dla konesera, może dla 5latka tak. ogórki też słabe. a co do bananów to nie wiem czy miałeś okazje jeść naturalne odmiany z pakistanu. pakistańczyczy śmieją się z tych 2 odmian pastewnych które opanowały świat. jak zje się ich banana to te co znamy nie można jeść zaraz po nim bo smakują jak papier
, no ale o gustach sie nie dyskutuje. jednemu smakuje słodka truskawka bez żadnego zapachu, innemu pasuje aromatyczna kwaskowa...
TrzyGrosze, 26 sierpnia 2016, 09:27
" Ze względu na negatywny wpływ obecności nasion na wartość plonu (trudność w trawieniu nasion, nadawanie gorzkiego smaku owocom) odmiany partenokarpiczne wielu gatunków znalazły szerokie zastosowanie w ogrodnictwie[5]."
tempik, 26 sierpnia 2016, 09:58
też chyba muszę zacząć zwalczać...
prawdą w tej marketingowej propagandzie jest tylko pierwsza część zdania "wartość plonu" czyli ilość,waga czyli kasa. tutaj sie zgodzę. reszta to jakaś sciema.
trudność w trawieniu? pestki sliwki może i tak dlatego je wypluwam, gorzki smak? ogryzków też nie jem, beznasiennych też bym nie jadł.
a co do warzyw,zbóż i innych to jest to jedna ze skutecznych metod ochrony praw autorskich, obok mieszańców 1pokoleniowych i nasion uszkadzanych promieniowaniem. dla producentów nasion to zbawienie bo nie da sie ich rozmnożyć,podrobić,powtórzyć cechy w przyszłym pokoleniu, dlatego pieją jakie to one nie są słodkie i cudowne
pogo, 26 sierpnia 2016, 10:14
A ja właśnie lubię ten gorzkawy smak w ogórkach...
Winogrona mają tak małe pestki, że je połykam bez zastanowienia. Inna sprawa, że często znajduję pestki w tych, co w markecie są podpisane jako bezpestkowe i w rodzynkach też.
Raz jadłem arbuza z takimi malutkimi pestkami, z jakichś przyczyn miałem wrażenie, że jest niedojrzały...
TrzyGrosze, 26 sierpnia 2016, 10:30
Lepiej popracować szczęką nad nimi.