Tradycja przechowana przez 500 pokoleń. Rytuał przetrwał od epoki lodowej
W roku 2019 i 2020 w Cloggs Cave u podnóża Alp Australijskich dokonano niezwykłego odkrycia. Naukowcy z Monash University znaleźli dwa kije, z których każdy znajdował się w ognisku ukrytym pod kolejnymi warstwami osadów. Nie były to jednak przypadkowe kije, a świadectwa ciągłości kulturowej i rytuałów kultywowanych przez 500 pokoleń. Odkrycie dało wgląd z tradycje zachowane w tym izolowanym skrawku kontynentu przez kilkanaście tysięcy lat.
Dla ludu GunaiKurnai jaskinie nie były dawniej wyłącznie miejscem zamieszkania. Pierwsze zapiski etnograficzne dotyczące GunaiKurnai pochodzą z lat 40. XIX wieku. Wiemy z nich, że w tym czasie jaskinie nie były już miejscem codziennego życia, ale miejscami, w których szamani – mulla-mullung – którymi mogli być i mężczyźni, i kobiety, odbywali rytuały. Wspomniane na wstępnie kije liczą sobie 11 000 i 12 000 lat. Wbito je w miejscach miniaturowych ognisk.
Drewniane artefakty lub kije z drzew z rodzaju rzewni, były smarowane tłuszczem zwierzęcym lub ludzkim, wbijane w ogniska, gdzie przez krótki czas paliły się w niskiej temperaturze. Badania wykazały, że wokół ognisk nie było żadnych resztek pożywienia. Zatem zostały one rozpalone wyłącznie w celu odbycia rytuału. Rytuału, którego opis znajdziemy w XIX-wiecznej literaturze etnograficznej. A to oznacza, że GunauKurnai przechowali swoją tradycję przez kilkanaście tysięcy lat.
Kije były wykorzystywane w rytuale uzdrawiania. Polegał on na przywiązaniu czegoś, co należało do chorej osoby, do kija wysmarowanego tłuszczem kangura lub człowieka. Kij był wbijany w ziemię, a wokół szaman rozpalał niewielkie ognisko i rozpoczynał inkantacje, w czasie których powtarzał imię chorego. Gdy kij się przewrócił, rytuał był dopełniony.
Oba miniaturowe ogniska i kije zachowały się w bardzo dobrym stanie. Kije to najstarsze w Australii drewniane artefakty oraz dowód na zachowanie ciągłości kulturowej przez 500 pokoleń.
Rytuał, którego ślady odkryto w jaskini, został szczegółowo opisany przez XIX-wiecznych etnografów, przede wszystkim zaś przez Alfreda Howitta, angielskiego geologa i etnografa, który przybył do stanu Victoria w 1852 roku. Pozostawił on olbrzymie bogactwo informacji o kulturze GunaiKurnai i szczegółowe opisy wykorzystywania jaskiń oraz odbywanych tam rytuałów. Opisywał ogniska i smarowanie tłuszczem magicznych kijów – murrawan – które miały wielką moc duchową. Od niego wiemy, że wytwórcy i użytkownicy tych kijów nazywani byli bungil murawun. Każda z grup GunaiKurnai miała własną jaskinię oraz własnego mulla-mullung, który potrafił leczyć, ale również rzucać klątwy. Szamani budzili szacunek i strach.
Komentarze (0)