Indonezyjska przekąska z ziemi
W Tubanie z Jawy Wschodniej z oczyszczonej ze żwiru ziemi z pobliskich pól ryżowych wytwarza się przekąskę o nazwie "ampo". Co prawda nie udało się dowieść, że ma ona jakiekolwiek właściwości lecznicze, lecz miejscowi wierzą, że uśmierza ból, a zażywana przez ciężarne, oczyszcza skórę nienarodzonego dziecka.
O żadnym przepisie właściwie nie może być mowy. Wywodzące się z kolejnych pokoleń jednej rodziny "kucharki" ubijają po prostu ziemię za pomocą drewnianych pałek. Jak z ciasta formują z niej wałeczki, a następnie tną wszystko bambusowym nożem na poręczne kawałeczki. Potem przychodzi kolej na półgodzinne wypalanie i wędzenie w dużym glinianym naczyniu.
Mistrzyni przyrządzania ampo, 53-letnia Rasima, podkreśla, że lepsza jakość ziemi pozwala uzyskać smaczniejsze (?) przekąski. Podobnie jak przodkowie, przygotowuje ampo codziennie rano i sprzedaje je na targu. Ponieważ jest jedyną producentką specyfiku w wiosce, jest w stanie dorobić na tym zajęciu do 2 dolarów dziennie.
Rasima nie wie, kto w jej rodzinie zapoczątkował tradycję. Pamięta tylko, że ampo przygotowywała już jej praprababka. Indonezyjka potrafi wyszukiwać najlepszą ziemię, gdyż zawsze pracowała w rolnictwie, m.in. właśnie na polach ryżowych, i miała kontakt z naturą. Nic dziwnego, że poznała jej tajemnice...
Miłośnicy ampo opowiadają o przekąsce jak o najlepszych słodyczach. Wysławiają np. kremową konsystencję oraz kojące wrażenie chłodu w żołądku.
Komentarze (2)
czesiu, 13 maja 2010, 12:58
Kłania się Cialdini i "wywieranie wpływu na ludzi". odnośnie tradycji obcinania końców kiełbasy przed włożeniem do garnka...
Morał: Tradycja wzięła się z tego, że owa prababka nie miała co do garnka włożyć, więc aby żołądek nie ssał i dzieci nie płakały wykombinowała "rarytas", który teraz ludzie wcinają z radością za kasę...
Argument o oczyszczeniu skóry płodu - ugh :
waldi888231200, 15 maja 2010, 12:30
Suplementacja mikroelementami ??? może pasowało spróbować??
Ile to piasku zjadają dzieci w piaskownicy w trakcie lepienia babek tego nikt nie wie (sam jadłem).