Senat za badaniami nad komórkami macierzystymi?
Lider senackiej większości, republikanin Bill Frist, powiedział, że amerykański Senat w przyszłym tygodniu najprawdopodobniej rozszerzy federalny program badań nad komórkami macierzystymi. Z kolei prezydent Bush prawdopodobnie ją zawetuje, co wywołać może poważne polityczne reperkusje.
Z badaniami nad komórkamimacierzystymi wiąże się nadzieja na znalezienie leku na wiele chorób, w tym na cukrzycę czy chorobę Parkinsona. Prezydent uważa jednak, że niszczenie embrionów, nawet w celach naukowych, jest moralnie niedopuszczalne.
Zwolennicy badań, wśród których są nawet niektórzy republikanie jak Frist (sprzeciwia się on na przykład aborcji) uważają, że nadmiarowe zarodki w klinikach leczenia niepłodności i tak są niszczone. Lepiej więc, by posłużyły do badań mogących zrewolucjonizować medycynę.
Dzięki wynalezieniu sposobów leczenia, które teraz nie są dostępne, a mogą być dostępne w przyszłości, uratujemy wiele istnień – powiedział Frist.
Sprawa badań nad komórkami macierzystymi przewijała się podczas wyborów do Senatu w wielu stanach. Różni ona nawet konserwatywnych republikanów. Może ona mieć duży wpływ na wyniki wyborów prezydenckich w 2008 roku. Sam Frist, republikanin z Tennessee, chce ubiegać się o fotel prezydencki, ale przyznaje, że nie ma pojęcia, jak poparcie dla badań nad komórkami macierzystymi wpłynie na jego karierę polityczną.
Polityk uważa jednak, że jego negocjacje z członkami Senatu doprowadziły do tego, iż podczas debaty, która będzie toczyła się w najbliższy poniedziałek i wtorek (17 i 18 lipca), ustawa o rozszerzeniu programu badań i dwie mniej kontrowersyjne ustawy dotyczące komórek macierzystych, zyska poparcie ponad 60 osób w liczącym 100 miejsc Senacie.
Prezydent prawdopodobnie zawetuje ustawę, a zdominowana przez republikanów Izba Reprezentantów poprze weto.
W 2001 roku amerykański prezydent zezwolił na ograniczone badania nad komórkami macierzystymi.
Komentarze (0)