W USA odradza się coraz więcej gatunków
W USA odradza się coraz więcej zagrożonych gatunków. W czasie obu kadencji prezydenta Obamy z listy gatunków zagrożonych wykreślono już 19 gatunków. Rekordowy pod tym względem jest rok bieżący, w którym można było wykreślić 6 gatunków.
Ustawa US Endangered Species Act (ESA) została uchwalona w 1973 roku. Jej zadaniem jest pomoc w odrodzeniu i ochronie zagrożonych gatunków i ekosystemów. Wydaje się, że ustawa spełnia swoje zadanie. W czasie drugiej kadencji prezydenta Reagana (1985-1989) z listy zagrożonych wykreślono 5 gatunków, za prezydentury Billa Clintona (1993-2000) usunięto z niej 6 gatunków, za George'a W. Busha (2001-2009) wykreślono 7 gatunków.
Wśród gatunków, które w bieżącym roku uznano za odrodzone znajdują się trzy podgatunki lisa występującego na kalifornijskich Channel Islands. Podgatunki te, które na listę trafiły w 2004 roku, uznano za najszybsze udane odrodzenie gatunku ssaka w USA. W ramach walki o przetrwanie lisów prowadzono zarówno program ich rozmnażania w niewoli, jak i program szczepień na wolności, gdyż lisom zagrażał wirus atakujący psy.
Mimo, że ustawa ESA okazała się sukcesem, jest jeszcze sporo do zrobienia. Okazuje się bowiem, że zanim gatunek trafi na listę gatunków zagrożonych mija średnio 12 lat od czasu, gdy po raz pierwszy pojawią się sygnały, iż powinien na takiej liście się znaleźć. Tymczasem ESA przewiduje, że czas ten nie powinien być dłuższy niż 2 lata.
Komentarze (0)