W przyszłym roku ICANN uniezależni się od USA

| Technologia

Fadi Chehade, prezydent ICANN, organizacja odpowiedzialnej za nadzór nad internetem, poinformował, że ciało to stanie się w pełni niezależne w połowie przyszłego roku. Obecnie ICANN podlega nadzorowi rządu USA.

Początkowo uniezależnienie się ICANN-u planowano na bieżący rok, jednak moment ten opóźniono o 12 miesięcy, by zebrać opinie od społeczności międzynarodowej oraz by ruch taki zatwierdziły rząd USA i Kongres.

Chehade stwierdził, że rządy na całym świecie coraz bardziej przychylnie odnoszą się do nowego modelu funkcjonowania ICANN. Jako, że internet ma wiele centrów, musi być zarządzany z wielu centrów. Same rządy, biznes czy użytkownicy prywatni nie są w stanie tego robić, nie mogą określać drogi rozwoju internetu i wdrażać swoich pomysłów, gdyż internet jest ponadnarodowy - mówił Chehade podczas spotkania z członkami Kongresu.

W marcu 2014 roku rząd USA ogłosił szczegółowy plan wycofywania się z ICANN i całkowitej prywatyzacji tej organizacji.
Głosy mówiące o tym, że ICANN nie powinien znajdować się pod nadzorem żadnego rządu pojawiły się już w 1998 roku, kiedy to organizacja została utworzona. Powstała jako prywatna organizacja non-profit w celu przejęcia od rządu USA nadzoru nad techniczną stroną Internetu. Gdy ICANN stanie się całkowicie niezależny nie powstanie żadna instytucja, która stałaby nad nim. Zostaną jednak określone takie zasady funkcjonowania, które zapewnią, że podstawowe wartości organizacji będą zachowane. Oznacza to na przykład, że zwykłą większością głosów nie będzie można zmienić pewnych kluczowych funkcji zarządzania internetem. Chehade porównał to z zasadami określającymi zmiany w Konstytucji USA, gdzie do zmiany ustawy zasadniczej nie wystarcza większość w Kongresie. Niektóre z zasad, jakimi się kierujemy, powinny być święte, nienaruszalne. Jeśli chce się je zmienić, to musi się na to zgodzić więcej niż zaledwie 16 członków Rady Dyrektorów - powiedział Chehade.

USA internet ICANN