Wiemy, dlaczego USB można podłączyć tylko w jeden sposób
Popularny dowcip mówi, że gdy twórca USB umrze, zostanie wsadzony do trumny, pochowany, a następnie wykopany, wsadzony odwrotnie i ponownie pochowany. Nietrudno się domyślić, że autorem dowcipu jest użytkownik zmęczony największą niedogodność standardu USB – niesymetrycznością wtyczki i gniazda.
Teraz współtwórca USB, Ajay Bhatt ujawnia, dlaczego port USB nie jest symetryczny i nie można się do niego podłączyć niezależnie od ułożenia wtyczki. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest banalna – koszty.
"Brak symetrii to największy problem. Jednak zrobiliśmy to z konkretnego powodu. Intel i jego partnerzy musieli przekonać producentów pecetów, a ci są niezwykle wrażliwi na koszty, by zastosowali nowy standard. Stworzenie symetrycznego lub okrągłęgo gniazda podwoiłoby koszty wtyczki. USB, które można podłączyć na dwa sposoby wymagałoby podwójnego okablowania i dodatkowych układów scalonych. To zaś zwiększyłoby koszty dwukrotnie", zdradza Bhatt.
Komentarze (4)
Sławko, 27 czerwca 2019, 10:23
To jakaś ściema. Wystarczyłoby podwoić styki i połączyć je ze sobą symetrycznie w samej wtyczce. Chyba tak to zresztą zrobiono w symetrycznym USB-C. Nie rozumiem, po co miałoby tu być potrzebne podwójne okablowanie i dodatkowe układy scalone?
Mariusz Błoński, 27 czerwca 2019, 10:42
Pamiętaj, że mówimy o latach 90. Może nie mieli wówczas innego pomysłu/możliwości?
Sławko, 27 czerwca 2019, 11:10
Może. Ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że wówczas przykładano znacznie mniejszą wagę do wygody i ergonomii. Sądzę, że nawet nie rozważali wtyczki symetrycznej, a teraz opowiadają jakieś bajki. Oczywiście mogę się mylić. W końcu znam te czasy tylko z polskich realiów.
wilk, 28 czerwca 2019, 22:57
Dokładnie, po prostu nie przypuszczali, że ludzie będą mieli z tym szczególne problemy. Czas zweryfikował, że jednak przecenili ludzkość. DIN-y, LPT, sloty na płytach czy masa (większość) innych gniazd nie jest symetryczna i nikt nie narzeka. USB padło ofiarą swojej popularności, bo jest to chyba najczęściej rozpinane gniazdo i tutaj faktycznie częstość pomyłek rośnie. IMHO wystarczyłoby tylko zrobić symetryczne podpinanie do ładowarek. Jedynym kosztem jaki tu widzę byłaby konieczność rozszerzenia gniazda, tudzież obustronność mogłaby sprawiać problemy z niestabilnością (bo to złącze krawędziowe jednak, a nie pinowe), co mogłoby nie przełożyć się na jego obecną popularność. W orientacji zwykle pomaga wyczucie loga palcem.