Sensacyjne odkrycie w Kew. Roślina znajdująca się w herbarium od 177 lat to nieznany nauce gatunek
Najnowszy numer Frontiers in Plant Science przynosi sensacyjną wiadomość o odkryciu nowej rośliny z rodzaju wiktoria (Victoria), słynnych gigantycznych bylin zwanych przez rdzennych mieszkańców „talerzami wodnymi”. A sensacyjnego odkrycia dokonano w równie słynnych Królewskich Ogrodach Botanicznych w Kew. Okazało się, że roślina znajdująca się w tamtejszym herbarium od 177 lat to nie Victoria amazonica, a nieznany nauce gatunek, któremu nadano nazwę Victoria boliviana. Jakby tego było mało, ten sam gatunek znaleziono w Narodowym Herbarium Boliwii, gdzie jest przechowywany od 34 lat.
Odkrycia dokonał zespół, na którego czele stali Carlos Magdalena, Lucy Smith oraz Natalia Przelomska. Po wielu latach badań i współpracy z zagranicznymi partnerami stwierdzono, że mamy do czynienia z nieopisanym wcześniej gatunkiem. Jest on jednocześnie największym na świecie gatunkiem „lilii wodnej” (tak potocznie określa się rośliny z rodziny grzybieniowatych, do której należy rodzaj wiktoria). Dzięki temu wiemy, że istnieją co najmniej trzy gatunki roślin z rodzaju Victoria: amazonica, cruziana oraz boliviana.
Gatunki z rodzaju Victoria są bardzo słabo opisane. Bierze się to głównie stąd, że nie opisano „gatunku typowego”. Pierwszym opisanym gatunkiem była V. amazonica, którą opisano już w 1832 roku. Jednak dotychczas brak było danych pozwalających na porównanie tego gatunku z innymi.
Autorzy najnowszych badań, chcąc uzupełnić te luki, zebrali wszystkie dostępne informacje na temat rodzaju Victoria, jego występowania w stanie naturalnym, hodowli, rozmieszczenia geograficznego itp. Przeprowadzili też analizy genetyczne i okazało się, że istnieją bardzo duże różnice pomiędzy V. amazonica a V. boliviana. Badania genetyczne wykazały, że V. boliviana jest bliżej spokrewniona z V. cruziana, a drogi ewolucyjne obu gatunków oddzieliły się około miliona lat temu.
W obliczu szybkiej utraty bioróżnorodności opisanie nowych gatunków ma fundamentalne znaczenie. Mamy nadzieję, że metodologia naszych badań zainspiruje innych naukowców, którzy poszukują sposobów na szybkie i pewne identyfikowanie nowych gatunków.
Carlos Magdalena, uznany ekspert specjalizujący się w badaniu grzybieniowatych, mówi, że w 2006 roku po raz pierwszy zobaczył zdjęcie V. boliviana; był przekonany, że to nowy gatunek. Było dla mnie jasne, że roślina ta do końca nie pasuje do opisu żadnego z gatunków wiktorii, więc mógł to być trzeci gatunek. Przez niemal dwie dekady oglądałem w internecie wszelkie dostępne zdjęcia wiktorii. Botanicy z XVIII, XIX czy większej części XX wieku nie mieli takich możliwości. Dodatkowo pracę ułatwiał mi fakt, że w Kew Gardens hodujemy wiele gatunków roślin obok siebie, co ułatwia bezpośrednie porównanie. W stanie dzikim rośliny z rodziny wiktoria żyją na rozległych obszarach, więc porównanie nie jest łatwe. Wiele się nauczyłem podczas tych badań. Oficjalne stwierdzenie, że to nowy gatunek, to moje największe osiągnięcie naukowe podczas całej 20-letniej kariery w Kew.
Podczas gdy Magdalena od wielu lat próbował potwierdzić swoje podejrzenia co do istnienia trzeciego gatunku wiktorii, Lucy Smith, ilustratorka-wolontariuszka z Kew, pracowała nad projektem stworzenia ilustracji obu znanych gatunków wiktorii. Ostatnim ilustratorem naukowym zajmującym się tymi roślinami był Walter Hood Fitch, którego ilustracje powstały w latach 1847–1851. Jako że kwiaty wiktorii otwierają się w nocy, Lucy pracowała w szklarniach Kew nocami. Gdy pierwszy raz zobaczyła kwiat rośliny, o której wiemy obecnie, że to V. boliviana, stwierdziła, że różni się on od innych, jakie widziała. Podzieliła się z Carlosem Magdaleną swoim spostrzeżeniem i zaczęła przeglądać ilustracje Fitcha. Okazało się, że Fitch narysował taki kwiat. Co więcej, był to kwiat tej samej rośliny, która od ponad 170 lat znajduje się w Kew. Wówczas jednak nie wiedziano, że to nieznany gatunek.
Z naukowcami z Kew współpracował m.in. emerytowany profesor Stephan G. Beck z Narodowego Herbarium Boliwii. To on właśnie zebrał roślinę, która od 34 lat znajduje się w tamtejszym zbiorze. Gdy w 1984 roku powstało Narodowe Herbarium Boliwii, w kraju tym znajdowało się bardzo mało zbiorów botanicznych i było bardzo wiele obszarów do zbadania. Mnie interesował region Llanos de Moxo. Przez wiele lat zbierałem rośliny wodne w okolicach rzeki Yacuma. Tamtejsi mieszkańcy opowiadali mi o „królowej Wiktorii”, którą oczywiście chciałem zobaczyć. Szukałem jej przez wiele lat. W końcu w marcu 1988 roku, po dwóch godzinach żeglugi w górę rzeki, trafiliśmy na roślinę o olbrzymich liściach i kilku kwiatach. Zabrałem ją do Narodowego Herbarium Boliwii, sądząc, że to Victoria cruziana. Teraz okazuje się, że to Victoria boliviana, nowy gatunek. To wspaniałe znalezisko, które zapamiętam na zawsze.
Komentarze (0)