Bardziej mini od Mini
Volpe to najmniejszy samochód elektryczny świata: ma metr szerokości, 1,5 wysokości i waży zaledwie 350 kg. Na filmach promocyjnych udowodniono, że dzięki mikrorozmiarom mieści się w windzie i jeśli szef okaże się dostatecznie wyrozumiały, będzie można go zabrać do biura i podładować w czasie pracy.
Może i jest to samochód dla leniwych, którym nie chce się chodzić nawet po własnym biurowcu, ale na pewno nie dla niecierpliwych, bo z powodu maksymalnej prędkości ok. 48 km/h dotarcie do celu zajmuje sporo czasu. Sprzedaż Volpe w Europie ma się rozpocząć wiosną przyszłego roku. Przewidywana cena wynosi ok. 29 tys. zł. Pomysłodawcą auta jest Romano Artioli - były właściciel marek Bugatti i Lotus. Za design odpowiada firma Zagato z Mediolanu.
Komentarze (1)
romero, 27 kwietnia 2012, 19:40
To chyba nie samochód elektryczny, skoro w reklamówce jak źródła energii wymieniają elektryczność (w tym z panela słonecznego), benzynę i cng.
Chyba że nie 3 w 1, ale do wyboru to lub tamto.
A prędkość 48km/h wynika pewnie z tego, że chcą by był rejestrowany jak motorower. Na pewno z silnika benzynowego da się wycisnąć więcej, choć przy takim autku szybciej znaczy dużo mniej bezpiecznie.