Już dzisiaj zobaczymy wyjątkową Wielką Koniunkcję. Pierwsza taka okazja od 800 lat
Już dzisiaj ok. godziny po zachodzie Słońca będzie można oglądać zjawisko, które mogło być Gwiazdą Betlejemską. Mowa tutaj o Wielkiej Koniunkcji, czyli zbliżeniu Jowisza i Saturna, największych planet Układu Słonecznego. Tegoroczna Wielka Koniunkcja będzie najwspanialszym takim zjawiskiem od 800 lat.
Do Wielkiej Koniunkcji, czyli takiego ustawienia Jowisza i Saturna, że z naszego punktu widzenia planety wydają się niezwykle blisko, dochodzi regularnie co 20 lat. Co więc będzie takiego niezwykłego w tegorocznej koniunkcji? Otóż po raz pierwszy od niemal 400 lat planety będą tak blisko siebie, a po raz pierwszy od niemal 800 lat tak bliska koniunkcja będzie miała miejsce w nocy, zatem będziemy mogli ją obserwować.
Podczas tegorocznej Wielkiej Koniunkcji Jowisz i Saturn będzie dzieliło zaledwie 1/10 stopnia. Jeśli pogoda pozwoli, to obie planety z łatwością powinniśmy zobaczyć wkrótce po zachodzie Słońca patrząc na południowy-zachód. Planety będzie można zobaczyć gołym okiem, a wystarczy lornetka lub mały teleskop, by ujrzeć też cztery duże księżyce Jowisza.
W tym roku mamy wyjątkowe szczęście, gdyż Wielka Koniunkcja przypadnie na najdłuższą noc w roku. Do tego planety będą wyjątkowo blisko siebie. Ostatni raz tak blisko były w 1623 roku, jednak do największego zbliżenia doszło za dnia. Ostatni ludzie mogli oglądać nocą tak duże zbliżenie obu planet w 1226 roku.
Dyrektor Obserwatorium Watykańskiego, fizyk i astronom, jezuita Guy Consolmagno, mówi, że jednym z możliwych wyjaśnień fenomenu Gwiazdy Betlejemskiej jest właśnie bardzo jasna Wielka Koniunkcja.
Jeśli nawet pogoda uniemożliwi dzisiaj obserwowanie koniunkcji, to Jowisz z Saturnem będą wspólnie wędrowały jeszcze przez około tydzień. Kolejna okazja do obserwacji równie bliskiej Wielkiej Koniunkcji będzie w marcu 2080 roku.
Komentarze (67)
cyjanobakteria, 21 grudnia 2020, 23:00
Nie wierzę własnym, nieuzbrojonym oczom! Dyrektor Obserwatorium Watykańskiego, fizyk i astronom, a także jezuita podważa słowa stwórcy wyrażone w świętych księgach? Zdaje się, że to zdarzenie jest opisane jako gwiazda. Że też go za te gargantuiczne herezyje meteoryt jaki nie trafi!
Swoją drogą, nie wiem czy myślicie tak samo, ale astronom jezuita? Brakuje jeszcze tylko, żeby kosmologią się zajmował. To tak jakby geograf w internecie pisał, że Ziemia jest płaska, ale w pracy w szkole pokazywał dzieciom globusy, ewentualnie paleontolog pracował ze skamielinami dinozaurów, a w domu rodzinie opowiadał o tym, że Ziemia ma kilka tysięcy lat Nie ogarniam tego rozdwojenia jaźni chyba, że to tylko taki tytuł - nadworny astronom!
ex nihilo, 22 grudnia 2020, 05:01
https://pl.wikipedia.org/wiki/Georges_Lemaître
https://pl.wikipedia.org/wiki/Michał_Heller
...
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 07:32
A widzisz! Twój problem, to mentalne sklejenie nauki z wiarą, Takiego problemu nie ma większość wierzących, natomiast jest to bolesny problem zaangażowanych ateistów.
ex nihilo, 22 grudnia 2020, 07:48
Gdyby to miał być dla wierzących problem, to by nie mogli być wierzącymi, bo w religiach niewiele się skleja, a jeśli nawet, to raczej na gumę do żucia, a nie jakiś porządny klej.
No wiesz, fruwający słoń, to dosyć niezwykły widok
PS - sorki cyjanobakteria, że się wtrąciłem, ale wlazłem tu akurat, no i...
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 07:51
Skoro zmieścił ci się w głowie fruwający słoń, to widać, że brakuje tam już miejsca na rozum.
ex nihilo, 22 grudnia 2020, 07:54
Komentarzem niech będzie brak komentarza.
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 08:29
Jasne, "brak komentarza", bo brak miejsca...
ex nihilo, 22 grudnia 2020, 14:44
Jak z powyższego wynika:
wiara czyni czuba. q.e.d.
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 16:53
... pokazałem, że u mnie bez zmian. Cały czas jestem infirmum nihilo.
ex nihilo, 22 grudnia 2020, 17:02
No i znowu pampersa zamiast śliniaczka założyłeś...
EOT
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 17:12
Już wiem skąd wcześniej:
Po prostu dziecinniejesz.
Zazdroszczę.
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 17:53
@Astro prześledż watek od początku, zauważ kto ma problem, kto problem wyjaśnił, a kto potem impertynencko do problemu się dołączył.
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 18:31
Złudna dyplomacja, ale realne poplecznictwo.
cyjanobakteria, 22 grudnia 2020, 21:14
Ano mam problem, bo jak chcę obejrzeć film na YT Dawkinsa to w 1/3 przypadków jakaś organizacja religijna próbuje mi prać mózg reklamami zachęcającymi do czytania Biblii, kupna księgi jakiegoś eunucha (book of enoch) albo nawrócenia się na islam(!). Często stosują chytre (czasami prymitywne) sztuczki i manipulacje, żeby wytłumaczyć, że tak naprowadzę religia i nauka są kompatybilna, a gitara gra, a nie są.
Mam problem z tymi farbowanymi wilkami, bo przykładowo udają, że akceptowali ewolucję, a de facto wywrócili ją do góry nogami. Dlatego tak nachalnie wciskają kit i robią zasłonę dymną z inteligentnym projektem, nie wspominając o oszołomach kreacjonistach, którzy na drewnianej łajbie w Kentucky pokazują dzieciakom osiodłane trajki (triceratopsy) i inne dinozaury
Wciskają też kit, że Noe wraz z rodziną wybudował łajbę wielkości bloku mieszkalnego w 40 lat, gdzie projekt w dzisiejszych czasach pochłonął 2500 roboczo-lat(!) przy udziale nowoczesnego sprzętu, dźwigów, narzędzi i całego łańcucha dostawców i podwykonawców, a pracownicy nie zajmowali się przez pół dnia uprawą na roli i zbieraniem chrustu na zimę. To skrajny przypadek, ale współczesny, oswojony KK, jest raptem rząd wielkości lepszy, bo odpuścili tylko największe banialuki, ktorych w żaden sposób nie dało się już obronić nawet w przedszkolu.
Jak myślisz, że nauka da się pogodzić z religią, to zapytaj ginekologa, co myśli o niepokalanym poczęciu albo każdego lekarza o możliwość zmartwychwstania Nie da się tego pogodzić, tak jak się nie da pogodzić geografa z płaskoziemcami mającym błędne wyobrażenie o świecie. Dlatego nie wiem co robi rzekomy astronom w Watykanie. Chyba jest tam tylko dla tych koniunkcji i nawijania makaronu na uszy parafianom przy umiejętnym wykorzystaniu realnej, astronomicznej wiedzy.
KONTO USUNIĘTE, 22 grudnia 2020, 21:46
No właśnie cały Twój wywód to taka próba. Kończ Waść, i nie mieszaj w afekcie w rzeczach ze sobą niemieszalnych.
cyjanobakteria, 22 grudnia 2020, 21:59
Jeżeli nie chcesz ich sklejać, to masz wtedy dwa alternatywne opisy świata, które są ze sobą niekompatybilne i jeden jest fałszywy. Jeżeli wierzącym to nie przeszkadza, ich sprawa, ale nie powinni się moim zdaniem zajmować nauką, a w szczególności nie zajmować się profesjonalnie.
radar, 22 grudnia 2020, 22:01
Nie odnosząc się do żadnej innej części tego wątku chciałbym tylko zauważyć, że teraz to by może i było 2500 roboczo-lat, ale to dlatego, że od jakiekoś czasu pojęli, że prawdziwe pieniądze robi sie na dużych, slomianych inwestycjach
... no i z drewna buduje się łatwiej, szybciej i taniej Odpada obróbka stali, elektryka, napęd, testy wytrzymałościowe, drogie dostawy materiałów, wynagrodzenie zarządu i dyrekcji, stocznia i... łapówki aaa, no, i rodziny wtedy były większe niż 2+1 (2).
cyjanobakteria, 22 grudnia 2020, 22:09
Haha, ciekawy punkt widzenia, ale Noe pomagała podobno rodzina, a wiesz jak dzieciaki garną się do roboty
peceed, 23 grudnia 2020, 01:02
Oczywiście że się da. Po to mózg ma 2 półkule mózgowe
KONTO USUNIĘTE, 23 grudnia 2020, 08:44
Hmmm... dobrze, że ks.kanonik Kopernik tych głupot nie przeczytał, bo Ziemia jeszcze długo byłaby ciałem stacjonarnym, a bogobojny Newton (codziennie biblię czytający), dywaguję, ale mam podstawy, mądrzejszy od Cyjanobakterii, twierdził: „Jestem przekonany, że Biblia jest Słowem Bożym, napisanym przez tych, których On inspirował."
Jest rzesza noblistów wierzących, profesorów wszelakich, naukowców na dorobku, ale z tymże dorobkiem większym (a w ogóle jest jakiś?) od cyjanobakteriowego, którzy o cytowanym zakazie nie słyszeli, więc pchają naukę do przodu, aby amator wiedzy naukowej Cyjanobakteria miał wiedzę o świecie i wszechświecie.
cyjanobakteria, 23 grudnia 2020, 16:21
Jak prawie wszyscy w Europie, bo w jego czasach bycie niewierzącym było mocno niezdrowe jeżeli wiesz co mam na myśli. Historykiem nie jestem, ale już chyba Mieszko przyjął chrzest, żeby nie dawać pretekstu do krucjat. W czasach Kopernika nauka i wiedza były na niskim poziomie i dawały się pogodzić jakoś z religią. A sceptyków można było łatwo przekonać szykownym stosikiem
Newton był bez wątpienia inteligentny, w końcu rozwinął rachunek różniczkowo-całkowy. Mimo to wtopił sromotnie na bańce spekulacyjnej cebulek tulipanów. Można powiedzieć, że nie oparł się mirażom zysków
Prawa Newtona nie tłumaczyły perfekcyjnie ruchów planet, a na pewno nie są wystarczające do wytłumaczenia anomalii Merkurego, którego orbita potrzebuje korekcji zaproponowanej przez Einsteina. Newton tłumaczył to interwencją boską w sensie - tu stał się cud i stwórca skorygował orbitę Religijność na pewno mu zaszkodziła, bo posłużył się tak zwanym "god of the gaps", a mógł próbować ciągnąć temat dalej.
Podpisuje się pod tym obiema rękoma. Na swoją obronę napisze, że potrafię jeszcze liczyć niektóre całki
Ubolewam nad tym, bo to dość niefortunny cytat. Jeżeli te księgi to szczyt osiągnięć stwórcy, to należy załamać ręce. Newton i Leibniz przykryli by go intelektualnie czapkami swoimi pracami na rachunkiem różniczkowo-całkowym
Odsetek ten jest nie tak wysoki, jak niektórzy sadzą i wyraźnie spada, o czym kiedyś dyskutowaliśmy. Mój dorobek naukowy zmierza do zera w sensie matematycznym, ale dopóki żyję mam szansę to zmienić Nie czyni to jednak fantastyki bardziej wiarygodną.
Wcześniej zwróciłem uwagę na podwójne standardy takich naukowców. Z jednej strony są obserwacje, 3-5 sigma, niepewność pomiarów, metodologia, i tak dalej, a z drugiej strony wierzą w banialuki spisane przez nie wiadomo kogo kilka tysięcy lat temu. Spróbuj powołać się w sądzie na zeznania jedynego świadka, którego istnienia nie da się udowodnić, bo co prawda go nie widać, ale nie da się też udowodnić jego nieistnienia, a po za tym ktoś kiedyś napisał o nim książkę, więc musi być prawdziwy.
Nie chce mi się więcej pisać, bo Twoje argumenty się sypią jak choinka na trzech króli, a jeszcze jesteście przed Wigilią Z resztą statystycznie rzecz biorąc jest małe prawdopodobieństwo, że wierzysz we właściwego boga, a inne religie są mało kompatybilne, wiec najpewniej będziemy się razem smażyć w tak zwanym piekle, więc nie ma co robić sobie wrogów
KONTO USUNIĘTE, 26 grudnia 2020, 07:51
Pojawiła tu się kuriozalna bufonada, którą NA KONIEC jeszcze raz przypomnę:
ale
Newton i Leibniz wnieśli tak znaczący wkład w rozwój rachunku różniczkowego i całkowego , że uważa się ich za jego twórców:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rachunek_różniczkowy_i_całkowy#Historia " Isaac Newton i Gottfried Wilhelm Leibniz – twórcy rachunku różniczkowego "
Newton: „Jestem przekonany, że Biblia jest Słowem Bożym, napisanym przez tych, których On inspirował."
Leibniz: " istniejący świat jest jedynym możliwym, wynikającym z boskiego preuporządkowania."
Nie wstyd Cyjanobakterio wojować tutaj swoim ateizmem (przy braku jakichkolwiek osiągnieć naukowych) pisząc cytowaną na wstępie pseudofilozoficzną ale żenującą DOBRĄ RADĘ, i jednocześnie popisywać się posiadaniem wiedzy będącej dorobkiem wierzących?
cyjanobakteria, 26 grudnia 2020, 14:28
Dawno Cię nie było, więc sądziłem, że już skończyłeś. Najwyraźniej nastrój świąteczny i obcowanie ze stwórcą zmobilizowały kolegę do podjęcia walki z heretykiem Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja napisałem w czasie teraźniejszym, co jest w zacytowanym przez Ciebie fragmencie, odnosząc się do naukowców żyjących w dzisiejszych czasach!
Dlatego odniosłem się do tego. Newton był tak inteligentny, że wartością swoją pracy miażdży Biblię w przedbiegach i mógłby być sobie sam bogiem. Nauka potrzebowała 200 lat żeby w sposób znaczący ulepszyć jego osiągnięcia. A jednocześnie uległ mirażom i uznał wyższość fantastyki spisanej bez pasterzy kilka tysięcy lat temu. Newton mógł drążyć dalej, ale kiedy utknął, wstawił zaślepkę Chociaż on akurat osiągnął bardzo wiele i uczciwie wyczerpał możliwości.
Technicznie rzecz biorąc, lekarze i naukowcy mogą wierzyć w co chcą. Mogą mieć nawet wątpliwości co do aktualnego miejsca pobytu Elvisa Presleya i mimo to, wykonywać sumiennie pracę. Jestem jednak zwolennikiem pełnego pakietu racjonalistycznego. Inaczej jest ryzyko, że mogą postąpić nieracjonalnie. Masz przykład klauzuli sumienia na podstawie której wierzący lekarze mogą odmawiać wykonania usługi. Jehowy lekarz mógłby odmówić wykonania transfuzji krwi, czemu nie? W Irlandii kilka lat temu zmarła kobieta na sepsę, bo lekarze odmówili jej aborcji ratującej życie. Wierzący naukowcy stosują podwójne standardy odnośnie dowodów.
Sypiesz się 3grosze, skoro musisz się odwoływać w ten sposób. Nie przeszkadza mi to jednak, bo rozumiem, że w pewnym wieku jest już niestety za późno aby odkręcić dekady indoktrynacji. Jako pozbawiony hamulców, ze szczątkową moralnością, popełniający koszmarne zbrodnie bez mrugnięcia okiem, nie-astrolog, ateista i agnostyk wróżek zębószek, takimi duperelami jak wstyd na forum się nie przejmuję
darekp, 26 grudnia 2020, 16:28
Napisał ateista. ;P