Windows na Androidzie
Użytkownicy systemu Android mogą z łatwością cofnąć się w czasie o 15 lat. Wszystko dzięki dwóm emulatorom, pozwalającym uruchomić Windows 95 w systemie Google'a.
Niestety, emulatory nie są pozbawione wad. Jeden z nich, oparty na emulatorze BOCHS, pracuje bardzo stabilnie, ale jednocześnie tak powoli, że korzystanie z Windows jest praktycznie niemożliwe. Drugi, korzystający z QEMU, działa szybko, ale pełno w nim błędów. Wiele programów może nie działać, lub działać bardzo nietypowo. Nie można połączyć się z siecią, są tez problemy z obsługą myszki i klawiatury.
Miłośnicy komputerowych staroci mogą być jednak niepocieszeni. Twórca emulatora SB16 - opartego na QEMU - ogłosił, że nie będzie dalej go rozwijał. Jednak jest skłonny udostępnić źródła osobom, chętnym do kontynuowania jego pracy.
Ostatnio wśród developerów i użytkowników smartfonów z Androidem zapanowała moda na korzystanie ze starych systemów operacyjnych. W maju jeden z posiadaczy takiego urządzenia wykorzystał emulator DOSBox do uruchomienia systemu Windows 3.1. Stwierdził, że całość jest bezużyteczna, ale to świetna zabawa.
Komentarze (7)
Gość derobert, 19 lipca 2010, 12:13
taniej wyjdzie kupić na allegro starego peceta za 30zł
Gość shadowmajk, 19 lipca 2010, 15:19
Zupełnie nie rozumiesz ideii która temu przyświeca.
Tolo, 19 lipca 2010, 19:18
VirtualBox dla androida był by w stanie rozwiązać większość porblemów ludzkości w tym zakresie.
A co do do samej wirtualizacji to dosbox jest tez dla symbiana. Sam odpaliłem pod nim dosa. Natomiast z win 98 na symbianie tez podobno problemu nie ma ale to już nie na mój sprzęt symbianowy.
Na mobilnym Windowsie tez miałem dosboxa i tez dosa udało się uruchomić Windowsy tez pewnie by poszły do 98.
Gość shadowmajk, 24 lipca 2010, 16:57
Słabo widze ladowanie 98 na jakimkolwiek smartfonie. O ile dobrze pamietam to PSP mialo spore problemy juz z 95.
Tolo, 24 lipca 2010, 17:47
Co do Windowsa to raczej chodzi o samo uruchomienie to taki powiedzmy sport, nikt tego z rożnych względów używać nie będzie. Zwróć jednak uwagę że z w95 radził sobie komputer powiedzmy 486 a pentium 100 to już było w zupełności dość. Poza różnicą w architekturze taki dzisiejszy smartpfon ma ze tak kolokwialnie powiem troszkę więcej MHz niż na windę potrzeba. Znajomy uruchomił 95 na 386. A ja kiedyś dla zabawy uruchomiłem sobie dosa na PC XT. Na jakiejś wirtualnej maszynie mam też gdzieś jeszcze 3.11. To nie chodzi o używanie ale o zabawę.
Qemu czy dosbox to z dzisiejszego punktu widzenia emulatory nie najwyższych lotów. DosBox prawie na pewno nie udźwignie Windowsa XP.
Dzisiejsze sprzęty dysponują pokaźną mocą obliczeniowa mój kalkulator pewnie przewyższa znacznie to co miało NASA do dyspozycji jak człowieka w kosmos wysyłali a dziś takie PSP ledwo sobie radzi z uruchomieniem emulacji systemu operacyjnego. Z nowymi systemami jest jeszcze gorzej. Tak się zastanawiam czy świat jednak idzie w dobra stronę..
czesiu, 25 lipca 2010, 18:54
Problemem jest emulacja procesora, która zżera masę zasobów (kontrolowanie odwołań i ich translacja na rodzime dla danego procesora konstrukcje) i właśnie dlatego taki dosbox jest odpowiednikiem co najwyżej procesora 386 SX.
Co z tego, że procesor ARM ma 1GHz, skoro rozmowa ARMA z X86 przypomina pod względem funkcji rozmowę Miodka z 3 latkiem na temat zawiłości języka polskiego
Tolo, 26 lipca 2010, 11:42
DosBox to raczej emulacja samego środowiska dosowego (jak CMD w XP) niż niskopoziomową uniwersalną wirtualizacją sprzętu.
Co do rozmowy prof Miodka z 3 latkiem to coś w tym jest, tylko pozostaje pytanie czy zasób słów prof Miodka jest potrzebny do zamówienia hamburgera? Jeśli życie składa w 95 % czynności takich jak zamawiana hamburgerów a nie akademickich wykładów to przyspieszenie tych 5 ciu procent może dać średnio mizerny efekt.
Apple z procesorem PowerPC (RISC) w wielu miejscach biło na głowę x86. Nim prof Miodek wyartykułował co chciał to trzylatek już kończył ssać butle .
Z RISC korzystają/ali w Cisco, Nintendo,MS (w Xboxie), Armach, Xilinxie, Frescale (Motorola), Atmelu, Necu, INTELU (Xscale ale i Core), dawnym Sunie (SPARC), MIPS np w SGI. DEC ze swoja Alphą, Sony w PS i coś pewnie pominąłem.
Nie ma się też co specjalnie oddalać od architektury x86 bo dzisiaj kompatybilność wsteczna jest zapewniania przez emulacje opartą o jadro RISC. I to jest taka sytuacja jak by tłumaczyć prof Miodka na język 3 latka i działa to wydajniej niż miał by to zrobić prof Miodek.
Problem zawiłości języka nad którymi mógł by się rozwodzić prof Miodek 3 latka po prostu nie dotyczy bo istnieje tylko w świecie prof Miodka.