W stronę społeczności
Yahoo!, kierowane od niedawna przez Carol Bartz, wdraża nową strategię, która ma pozwolić serwisowi na zachowanie niezależności, naprawienie swojej sytuacji finansowej i wzmocnienie pozycji w Sieci. Portal zmierza ku lepszej integracji swoich poszczególnych części, które dotychczas działają jak "wirtualne wyspy". Za pomocą rozwiązań znanych z portali społecznościowych serwis chce połączyć te "wyspy", zachęcić użytkowników jednych usług do korzystania z innych.
Yahoo! do lat lider Internetu. Liczne serwisy Yahoo! lokują się w światowych czołówkach. W lutym stronę główną portalu odwiedziło 329 milionów unikatowych użytkowników, Yahoo! Mail zanotował 282 miliony unikatowych użytkowników. Jednak ta popularność nie przekłada się na wpływy finansowe. Lepsza integracja ma być rozwiązaniem problemu. Oczywiście władze Yahoo! zdają sobie sprawę, że serwisy społecznościowe mają olbrzymie kłopoty z zarabianiem pieniędzy. Jednak, jak zauważa Sameet Sinha, analityk firmy JMP Securities, ludzie spędzają sporo czasu na Twitterze i Facebooku, ale reklamodawcy nie chcą tam się pokazywać. To spory problem. Jednak na Yahoo! reklamodawcy już są.
Z własnych statystyk Yahoo! wynika, że zdecydowana większość użytkowników korzysta z niewielkiej części serwisów. Teraz ma się to zmienić.
Zdaniem Allena Weintera, analityka firmy Gartner, koncern realizuje dobrą strategię. Własne treści połączone z elementami społecznościowymi są bowiem, jego zdaniem, bardziej przekonujące dla reklamodawców niż same treści społecznościowe.
Komentarze (0)