Najdoskonalszy zegar świata zostanie skomercjalizowany
Najdokładniejszy zegara atomowy świata - Zegar Szafirowy - został przystosowany do potrzeb technologii radarowych i GPS. Naukowcy z University of Adelaide udoskonalili Kriogeniczny Oscylator Szafirowy (Zegar Szafirowy) tak, by dzielił on czas na niemal attosekundowe odcinki. Zegar jest od 10 do 1000 razy bardziej stabilny niż konkurencyjne technologie.
Zegary atomowe charakteryzują się świetną długoterminową stabilnością. Jednak w systemach elektronicznych ważniejsza jest stabilność krótkoterminowa. W przypadku Zegara Szafirowego wynosi ona 1x10-17, co oznacza, że może się on pomylić o jedną sekundę raz na 3 miliardy lat. W przełożeniu na stabilność na przestrzeni 1 sekundy jest to wynik o 1000 razy lepszy od komercyjnie dostępnych zegarów atomowych.
Zegar Szafirowy został skonstruowany w 1989 roku przez profesora Andre Luitena z Zachodniej Australii. Później uczony wraz z zespołem przenieśli się do Adelajdy, gdzie kontynuowali prace nad udoskonalaniem zegara.
Obecnie grupa pod kierunkiem Martina O'Connora pracuje nad takim zmodyfikowaniem urządzenia, by mogło ono znaleźć zastosowanie w przemyśle. Tak dokładne pomiary czasu przydadzą się np. w przemyśle obronnym, komputerowym czy radioastronomii.
Zegar o wymiarach 100x40x40 centymetrów wykorzystuje naturalny rezonans syntetycznego szafiru. Profesor O'Connor zapewnia, że urządzenie można pomniejszyć o 60% bez zbytniego wpływu na jakość jego pracy. Nasza technologia zdecydowanie wyprzedza konkurencję. Czas by ją skomercjalizować. Możemy dostosować nasz oscylator do wymagań klientów, zmniejszyć jego wymiary, wagę i zużycie energii, a i tak będzie on znacznie doskonalszy niż inne systemy - stwierdził uczony.
Komercyjna wersja Szafirowego Zegara ma zadebiutować na rynku już w przyszłym roku.
Komentarze (6)
thikim, 28 października 2016, 10:52
Jakże płynne przejście ze stabilności krótkoterminowej do 3 miliardów lat jako jej dowodu
A tak na poważnie: potrzebuje ktoś z przemysłu tak stabilnego zegara?
10 -17s/sekundę. Nawet nie chce mi się liczyć czy dwie wiązki światła w czasie 1 sekundy miałyby rozbieżność trasy rzędu atomu czy nie?
To mogłoby być przydatne gdybym strzelając ślimakiem (z prędkością ślimaka) w ciągu miesiąca chciał trafić w kółko o promieniu 1 cm (odległość: miesiąc x prędkość ślimaka).
pogo, 28 października 2016, 11:09
No cóż... taka precyzja może np poprawić dokładność systemów nawigacji satelitarnej. Więcej pomysłów na chwilę obecną nie mam.
thikim, 28 października 2016, 11:28
Też o tym myślałem. Ale jak bardzo, do jakiego zastosowania potrzebujesz precyzji że stoisz "jeden atom" w lewo? Gdzie wszystko drży o mikrometry.
nantaniel, 28 października 2016, 12:02
Przecież ten rezonator to źródło stabilnego sygnału o bardzo wysokiej częstotliwości - nikt nie będzie tego stosował do strzelania ślimakami.
thikim, 28 października 2016, 14:03
Proszę mi wierzyć, ja też jestem w szoku
Wyobraźmy sobie więc to trochę inaczej. Gdybym chciał np. zmierzyć wiek Wszechświata z dokładnością do 5 sekund (pomijając wiele niuansów) to bym sobie uruchomił ten zegar na początku i dziś odczytał dokładny wiek Wszechświata
Jako że tego jednak zrobić nie mogę to może chociaż mogę wysłać ślimaka (jak taki pojazd z ładunkiem wybuchowym) z prędkością (mają sporą rozciągłość prędkości ślimaki) załóżmy 1 m/godz. Jako że dałem mu miesiąc to w tym czasie może pokonać: 24 x30 = 240+480=720 m. A pal licho, załóżmy 1 km.
No więc moja super ślimakowa torpeda za miesiąc osiągnie cel w odległości 1 km. Tak sobie myślę że faktycznie to zły przykład, więc mała modyfikacja.
Moją ślimakową torpedą chce wybuchnąć kosmitę w innej galaktyce w okolicach czoła. Ślimak dotrze tam pewnie za bilion lat więc nie chcąc chybić musi mieć precyzyjny zegarek żeby wiedział po jakim czasie ma się zdetonować. Jak zdetonuje minute później to minie kosmitę o około 10 cm Tu potrzebna jest właśnie taka precyzja.
Tak to nie jest praktyczny przykład zastosowania tak dokładnego zegara
Przemek Kobel, 28 października 2016, 14:30
Impulsami z tego czegoś można podzielić trasę przelotu światła na odcinki o długości poniżej jednej miliardowej milimetra. A więc laserowy pomiar odległości z taką precyzją pozwoliłby np. zarejestrować dźwięk w pokoju na podstawie drgań szyby (a kto wie - może i ścian budynku, tylko trzeba by jakoś odseparować sobie sygnał z konkretnego pomieszczenia) z jakością co najmniej studyjną. Ktoś pamięta dokładność wymaganą przy łapaniu fal grawitacyjnych? Ciekawe, czy się nada...