Dziesięciolatek po przeszczepie obu dłoni robi olbrzymie postępy

| Medycyna

Dziesięcioletni obecnie Zion Harvey, który zasłynął jako pierwsze dziecko z sukcesem poddane podwójnemu przeszczepowi dłoni, poczynił olbrzymie postępy i dziś nie tylko pisze, samodzielnie je i się ubiera, ale i zaczyna grać w bejsbol.

Testy medyczne ujawniły, że mózg zaakceptował dłonie dawcy jako własne. [Zion] potrafi w bardziej skoordynowany sposób zamachnąć się kijem, dość czytelnie się też podpisuje. Jego czucie ciągle się poprawia. To niesamowite - podkreśla dr Sandra Amaral, członkini ekipy leczącej chłopca w Szpitalu Dziecięcym w Filadelfii.

Przypadek 10-latka z Baltimore opisano na łamach The Lancet Child and Adolescent Health.

Zion urodził się z dłońmi, ale przez sepsę w wieku 2 lat zostały one amputowane na wysokości nadgarstków (podobnie zresztą jak nogi poniżej kolan). U chłopca wystąpiła także niewydolność nerek, dlatego po 2 latach dializ, w wieku 4 lat, przeszedł przeszczep nerki od matki, Pattie Ray.

Po 2 latach przygotowań w lipcu 2015 r. Ziona poddano operacji przeszczepu dłoni. Zabieg w wykonaniu 40-osobowego zespołu trwał 10 h 40 min. W pierwszym roku zdarzały się epizody odrzucenia, ale udało się je odwrócić. Wrażliwość na lekki dotyk występowała już 6 miesięcy po operacji. Samoistne unerwienie mięśni dłoni odnotowano zaś 7-10 miesięcy po przeszczepie. Po upływie 18 miesięcy chłopiec pisze, ubiera się i radzi sobie z toaletą lepiej niż przed transplantacją.

Zion pozostaje na lekach imunosupresyjnych. Jak podkreślają lekarze, rezonans wykazał reorganizację kory ruchowej i somatosensorycznej. Jego mózg komunikuje się z dłońmi. Nakazuje im się poruszać, a one się poruszają. To samo w sobie jest niesamowite - podsumowuje dr Scott Levin.

 

Zion Harvey podwójny przeszczep dłoni dziecko Szpital Dziecięcy w Filadelfii Scott Levin Sandra Amaral