Najbardziej agresywny pies świata?
Niewinnie wyglądający ulubieniec dzieci, cocker spaniel, jest być może jednym z najbardziej agresywnych psów na świecie. Tak przynajmniej wynika z badań Marty Amat z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie.
Amat ze swoim zespołem przeanalizowała 1040 przypadków psów, które z powodu agresywnego zachowania trafiły do uniwersyteckiej kliniki weterynaryjnej w latach 1998-2006. Większość stanowili przedstawiciele ras cocker spaniel, rottweiler, bokser, Yorkshire terrier i owczarek niemiecki.
Dokładne przestudiowanie danych wykazało, że agresywne cocker spaniele potrafią atakować zarówno właścicieli jak i nieznajomych ludzi. Z kolei agresywne psy innych ras atakują przede wszystkim inne psy. Wśród cocker spanieli najbardziej agresywne są te o umaszczeniu złotym oraz samce. Potwierdza to wnioski z innych badań, w których również zauważono związek umaszczenia i płci z agresją u tej rasy. Zdaniem Amat przyczyną może być tutaj fakt, iż z umaszczeniem wiąże się ilość związków chemicznych występujących z mózgu, a odpowiadających za kontrolę agresji. Wielu specjalistów zwraca też uwagę, że za zachowanie psa odpowiada przede wszystkim jego właściciel.
Amat, badając wszelkie możliwe czynniki, stwierdza, że w 40% przypadków za agresję są odpowiedzialni właściciele, którzy nie uczą zwierzęcia posłuszeństwa, a ono próbuje dominować nad nimi i innymi ludźmi. Liczni eksperci sądzą, że pies po odpowiednim szkoleniu nie wykazuje zachowań dominacyjnych.
Komentarze (5)
Douger, 24 maja 2009, 18:44
W sumie czemu się dziwić? Ludzie biorą sobie do domów stricte myśliwskie rasy, a potem takie zdziwienie. Przecież te psy były od stuleci szkolone tylko w jednym celu: skutecznej pomocy przy polowaniu. Im pies był bardziej żywiołowy tym lepiej. Zresztą kiedyś psy znały swoje miejsce wśród ludzi. Ugryzł to dostał po uszach i tyle. A teraz takie wychowanie psów ( a raczej jego brak) prowadzi do takich sytuacji.
nemway, 24 maja 2009, 19:42
Przepis na psiego terrorystę jest bardzo prosty: wystarczy kupić sobie psa (praktycznie dowolnej rasy) i traktować go jak małe dziecko z pełnią praw ludzkich. A potem nie ma się co dziwić, że pies gryzie właściciela, sika w mieszkaniu czy niszczy meble.
Problem polega na tym, że pies ma nieco inny system wartości i traktuje rodzinę swoich właścicieli jak stado w którym obowiązuje pewna hierarchia. Najgorzej jest, kiedy pies uważa się za przewodnika
Faja, 24 maja 2009, 21:16
Właśnie bardzo dużo zależy od tresury i wychowania takiego zwierzaka aczkolwiek tak jak mój wcześniej napisał kolega chodzi o uwarunkowania genetyczne tychże psów.
MrVocabulary (WhizzKid), 25 maja 2009, 00:12
Może i prosty, ale wcale nie tak często się sprawdza. Moja ciocia ma skrzyżowanie dobermana z blackhoundem. Nie był nic tresowany, ale rozpieszczany jakby było jakimś chomikiem. Moja bratanicy wkłada mu głowę do pyska, a ja go przeciągnąłem za uszy po podłodze na odległość 5 metrów. Jeszcze nikogo nie ugryzł. Czasem kłapnie, ale to moja bezzębna sąsiadka robi to bardziej boleśnie od tego psa...
Ważnym czynnikiem też jest czy pies się czuje bezpieczny na swojej pozycji. Duże psy się na ogół tak nie przejmują jak małe, bo są... małe. Z tego, co wiem, listonoszy najczęściej atakują Yorki i jamniki. Aczkolwiek to, o czym piszesz, jest prawdą, choć nieco uproszczoną ;-)
ФvХ, 25 maja 2009, 09:01
Jaki pan, taki pies (a raczej brak podstawowej wiedzy jak ukształtować zwierzaka).