Wygląd awatara ma znaczenie
Gracze używający szczupłych awatarów są bardziej aktywni fizycznie od osób wykorzystujących otyłe awatary.
Jorge Peña, Subuhi Khan i Cassandra Alexopoulos z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis przeprowadzili eksperyment, w którym w wirtualnej grze w tenisa losowo przypisywali mężczyznom awatar o normalnej wadze lub z otyłością, a także cyfrowego przeciwnika z prawidłową masą ciała lub otyłością. Postać o normalnej wadze była szczupła i miała BMI równe 18,6. Dla postaci otyłej wybrano wskaźnik masy ciała wynoszący 32,1.
Okazało się, że bez względu na własne BMI ochotnika, ludzie używający szczupłych awatarów wykazywali większą aktywność fizyczną niż osoby posługujące się otyłym awatarem. Stwierdzono także, że gdy badani widzieli, że ich awatar jest grubszy od wirtualnego przeciwnika, byli mniej aktywni fizycznie podczas gry kontrolowanej za pomocą ruchów ciała. Oznacza to, że negatywny wynik porównań społecznych (otyły awatar vs. szczupła postać przeciwnika) zniechęcał do ruchu.
Wyniki badania na mężczyznach są takie same jak uzyskane wcześniej na żeńskiej próbie.
Myślę, że uzyskane wyniki mogą znaleźć zastosowanie w realnym świecie, np. do skłaniania za pomocą awatarów z gier do zwiększenia aktywności lub do zaakceptowania stopniowego zwiększania aktywności przed zrealizowaniem bardziej intensywnego/ambitnego celu - podsumowuje Peña.
Komentarze (8)
darekp, 26 lutego 2016, 13:29
Hm, a mi się wydaje, ze chodzi raczej o to samo co tutaj http://kopalniawiedzy.pl/otylosc-nadwaga-odleglosc-nachylenie-ocena-dr-Jessica-Witt,24049 tj. o podświadome obliczanie wydatków energetycznych...
TrzyGrosze, 26 lutego 2016, 15:14
Wszystko to świadczy, jak mózg jest podatny na iluzje i łatwo go sprowadzić na manowce. Z drugiej strony, to zjawisko w pozytywnym aspekcie wykorzystują afirmacje.
Afordancja, 26 lutego 2016, 15:52
To przy okazji dopytam, czy afirmacje mają jakieś solidne podstawy naukowe, (wiem istnieje placebo, nocebo, ale to nie do końca to samo bo to jest świadome) ?
Jajcenty, 26 lutego 2016, 17:21
Widziałem na TED prelekcję na temat motywacji. Pani twierdziła, że jeśli odtańczysz taniec zwycięstwa, lub wyobrazisz sobie zwycięstwo to występują odpowiednie zmiany w aktywności mózgu. W tym sensie motywacja czy demotywacja ma szansę działać - pomagać lub przeszkadzać.
TrzyGrosze, 26 lutego 2016, 20:06
No właśnie wiele jest takich przesłanek, natomiast z badaniami stricte naukowymi się nie spotkałem (ale też nie szukałem). Małyszowi skutecznie pomogły, na Stocha przestały działać.
ex nihilo, 26 lutego 2016, 20:44
Jak ktoś ma takie sprawy przetrenowane, jest to bardzo skuteczne, przy odpowiednim wytrenowaniu działa to dosłownie na zasadzie włączenia dopalacza w samolocie jednym przełącznikiem. Ściśle naukowo jednak do tego trochę trudno podejść, bo to są sprawy bardzo indywidualne. Trudno uchwycić jakiś jeden wspólny czynnik, który by się dało wrzucić w statystykę. Chociażby najprostsza sprawa - nie mogę odkręcić nakrętki... po porządnym "Ty qrwo!" albo nakrętka puszcza, albo śruba pęka, albo łamie się klucz U mnie działa, u kogoś innego nie musi. No i w jaki sposób działa. Nawet sam do końca nie wiem, ważne że działa. Pewnie jakiś strzał adrenaliny, ale nie tak łatwo byłoby to mierzyć, bo trzeba by wtedy, kiedy rzeczywiście muszę cholerę odkręcić, a nie tylko dla naukowej zabawy.
thikim, 27 lutego 2016, 00:23
Dwa dni bez wody. I dają Ci słoik z wodą. Musisz go odkręcić. A ponieważ już powinieneś być osłabiony to bez adrenaliny będzie ciężko.
Afordancja, 27 lutego 2016, 12:59
hm.. spróbuję sprawdzić na sobie przez najbliższy miesiąc
na postawie tych zagadek które męczę już dluższy czas (za długi) (tzn. mam skuteczność 2/11) bez olśnienia z "nieba" nic już raczej nie ruszę haha, wiec teraz przez najliższy czas, będę sobie hm.. no nie wiem mam wyobrażać sobie, że rozwiązałęm? (bo nie wiem czy to zmotywuje mózg czy "zdemotywuje") . Czy może po prostu, że jestem zaje*sty i że zaraz to rozwiążę?
Jeżeli rozwiąże, to uznam, że działa haha (to chyba już akt desperacji )