Odkryto neurologiczne podłoże muzycznej anhedonii
U ludzi, którzy słuchając muzyki, nie doświadczają przyjemności (z anhedonią muzyczną), zmienione są relacje kory słuchowej z ośrodkami nagrody.
Zespół z McGill University i Uniwersytetu Barcelońskiego bazował na wynikach wcześniejszych badań obrazowych, które wykazały, że przyjemność wywołana muzyką to skutek interakcji między słuchowymi sieciami korowymi i mezolimbicznym układem nagrody.
Autorzy publikacji z pisma PNAS założyli, że jeśli interakcja ta jest rzeczywiście konieczna, to u osób z anhedonią muzyczną widoczne będą zmiany w zakresie odpowiedzi korowo-mezolimbicznej. Na potrzeby eksperymentu utworzono więc 3 grupy po 15 osób (każdą cechowała inna wrażliwość na muzyczną nagrodę: od obojętności po silniejszą od przeciętnej), które podczas słuchania ulubionego utworu przeszły funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI).
Okazało się, że w grupie z anhedonią w kontakcie z muzyką występowała wybiórcza mniejsza aktywność jądra półleżącego. W przypadku testu symulującego grę hazardową jego reakcja była normalna. Naukowcy zauważyli także, że dla osób tych typowe było słabsze połączenie funkcjonalne prawej kory słuchowej z brzusznym prążkowiem, w tym z jądrem półleżącym. Dla odmiany u ludzi z grupy reagującej na muzykę silniej niż przeciętnie łączność między tymi strukturami była wzmożona.
Komentarze (0)
AlexiaX, 18 listopada 2016, 04:37
Tylko co z tego właściwie wynika? Do czego się to może przydać? Czy te zmienione relacje kory słuchowej z ośrodkami nagrody mają jeszcze na coś wpływ? Jestem ciekawa, bo chyba sama mam taką muzyczną anhedonię. Praktycznie nie słucham muzyki.