Aspiryna zapobiega rakowi jelita grubego
Odkrycie aspiryny (kwasu acetylosalicylowego) było jednym z przełomów medycyny. Do dziś to jeden z najpowszechniejszych leków na umiarkowane bóle i gorączkę. Uboczny efekt tego leku, czyli rozrzedzanie krwi, znalazł zastosowanie w zapobieganiu zakrzepom i zawałom u osób z miażdżycą. Ale to nie koniec zastosowań, jakiś czas temu odkryto bowiem, że kwas acetylosalicylowy zmniejsza również ryzyko wystąpienia nowotworów odbytu i jelita grubego - hamuje na enzym COX-2, sprzyjający namnażaniu się komórek guza. Ponieważ jednak środek ten ma też niebezpieczne efekty uboczne, mogące zwiększać ryzyko śmierci - zażywanie aspiryny zwiększa ryzyko krwotoków - nie posunięto się do zalecania tego leku w celu zapobiegania nowotworom. Peter Rothwell, wykładowca na wydziale neurologii klinicznej na Oksfordzie postanowił sprawdzić, czy stosowanie mniejszych, bardziej bezpiecznych dawek aspiryny, również będzie miało skutek zapobiegawczy.
Przeprowadzenie takich badań zabiera wiele czasu, dlatego skorzystano z gotowych danych, pozostałych z czterech masowych studiów nad skutkami zażywania aspiryny, jakie przeprowadzono w Wielkiej Brytanii i Szwecji w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Średni czas testu wynosił sześć lat, wolontariusz przyjmowali różne dawki, od nie wielkich aż do 1200 mg (typowa dawka aspiryny to 500 mg). Wytypowano około 15 tysięcy osób, których stan zdrowia można było zweryfikować po osiemnastu latach od zakończenia testu, około czterystu zachorowało na raka odbytu lub jelita grubego.
Po porównaniu danych, okazało się, że wystarczają niewielkie dawki aspiryny, nieprzekraczające 75 mg (większe dawki nie dawały już większych zysków), żeby wywołać korzystne efekty zapobiegawcze. Ostatecznie przyjmowanie kwasu salicylowego zmniejszało ryzyko zachorowania na raka o 24%, ryzyko zgonu spowodowanego tym nowotworem zmniejszało aż o 35%.
Ponieważ rak jelita grubego jest jednym z najpowszechniejszych i najgroźniejszych nowotworów, rocznie zabijającym ponad 600 tysięcy osób, taki rezultat jest bardzo obiecujący.
Autorzy studium ostrzegają jednak przed zbytnim entuzjazmem. Badania, których wyniki wykorzystano, nie były zaplanowane pod kątem związku między zażywaniem aspiryny a ryzykiem nowotworów, nie brały pod uwagę efektów ubocznych i ryzyka zgonu spowodowanego krwotokami, kiedy były przeprowadzane nie stosowano też powszechnie badań wykrywających polipy jelita, które stanowią istotny czynnik zachorowania na raka.
Komentarze (7)
kiewball, 22 października 2010, 20:40
Asipryna naturalna, która znajduje się np. w malinach jak najbardziej może pomóc. Aspiryna w tabletkach może przyczynić się do zachorowania na alzheimer'a. Wystrzegajmy się niepotrzebnego zażywania leków i szukajmy ich odpowiedników w naturalnej formie.
mikroos, 22 października 2010, 21:19
Zaczyna się stary cyrk Pewnie cząsteczki aspiryny z malin mają lepszą energię od takich samych cząsteczek aspiryny, ale pochodzących z tabletki
eBulwa, 23 października 2010, 00:27
Masz rację. Cząsteczka, cząsteczce nie równa .
Jurgi, 23 października 2010, 17:17
Żądamy równouprawnienia cząsteczek oraz parytetów! )
waldi888231200, 24 października 2010, 16:17
To ządanie kierujesz do bayera czy maliny (i znowu to "MY").
mikroos, 24 października 2010, 16:51
"kobiety dorośleją po porodzie"
"który jest typowo ludzkim uczuciem"
"ty jesteś stabilnym, długoterminowym wypatrywanym celem"
itd.
Jeśli chcesz, żeby nie wypowiadano się w twoim imieniu, sam siedź cicho, gdy masz możliwość skorzystania z tej opcji. I skończ z tą hipokryzją.
waldi888231200, 25 października 2010, 21:20
@mikro
Mądrych przemyśleń.