Rekordowy poziom gazów cieplarnianych w atmosferze
Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) alarmuje, że w 2010 roku pobity został niechlubny rekord emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.
Wkład człowieka w emisję gazów cieplarnianych po raz kolejny od czasów przedindustrialnych osiągnął rekordowy poziom - powiedział Sekretarz Generalny WMO, Michel Jarraud. Jeśli nawet natychmiast powstrzymalibyśmy się od produkcji gazów cieplarnianych, na co się nie zanosi, to i tak pozostaną one w atmosferze przez dziesiątki lat i będą naruszały delikatną równowagę - dodał.
Najważniejszym gazem cieplarnianym, bo stanowiącym aż 80% zwiększonej emisji, jest dwutlenek węgla, a ludzka aktywność jest jego ważnym źródłem. Drugim pod względem emisji jest metan, którego poziom rośnie od pięciu lat. W latach 2000-2006 z nieznanych dotąd przyczyn emisja metanu znajdowała się na stałym poziomie. Trzecim najczęściej emitowanym gazem jest tlenek azotu, którego wpływ na ocieplanie klimatu jest aż 300-krotnie silniejszy niż dwutlenku węgla. Jego głównym źródłem pochodzącym od człowieka są nawozy sztuczne.
W porównaniu z rokiem 2009 ilość gazów cieplarnianych w atmosferze zwiększyła się o 1,4%. Od roku 1990 jest to wzrost o 29%.
Pomiędzy rokiem 2009 a 2010 ilość CO2 zwiększyła się o 2,3 części na milion. To więcej niż średnia z lat 90. ubiegłego wieku (1,5 ppm) oraz niż średnia z ostatniej dekady (2,0 ppm).
Dane wskazują, że emisja gazów cieplarnianych ciągle rośnie, a deklarowane przez rządy wielu państw działania nie zdają egzaminu.
Komentarze (10)
Acrux, 21 listopada 2011, 21:32
Metan i tlenki azotu to jeszcze rozumiem, ale nie osłabiajcie mnie CO2.
Wkład człowieka (w sensie, że gazyxD)? Rekordowy poziom(a taki sylur np.)? Czasy przedindustrialne? Czyli nawet po K-T przy wzmożonej aktywności wulkanów nie było tyle gazów cieplarnianych? A gdzie poprzednie ery? Chyba wiatry dinozaurów potrafiły bardziej "zanieczyścić" atmosferę, niż przez nasze fabryki produkowane gazy cieplarniane ^^
wilk, 22 listopada 2011, 01:48
W 2010 mieliśmy spory epizod wulkaniczny…
przemo, 22 listopada 2011, 05:31
Ale to przeciez nie jest wazne. Nagnie sie rzeczywistosc
TrzyGrosze, 22 listopada 2011, 08:02
Nie rozumiem, o co Wam chodzi. W notce chodzi o "wkład człowieka" w emisję gazów. Pamiętam, że samochodów przed wojną było trochę mniej, tanie linie lotnicze raczkowały, cała rodzina spała w jednej izbie, do nawożenia używano tylko łajna, a grillowanie było nieznane. No więc "wkład" mieliśmy mniejszy.
waldi888231200, 22 listopada 2011, 10:21
Rozumiem że te gazy zatrzymują światło odbite od powierzchni planety tylko że będąc w atmosferze osłaniają ziemię przed tym promieniowaniem co powinno powodować oziębienie (zwiększenie spalania paliw kopalnych), zmniejszenie przyrostu roślin i złe samopoczucie (ciemno) - odpowiedzią natury jest ubytek warstwy ozonowej .
wilk, 22 listopada 2011, 16:43
Jeśli mamy trzymać się semantyki, to prawda. Niewątpliwie jest większy, co jest sensowne, bo cywilizacja się rozwija i będzie rozwijać. Sęk w tym, że w ogólnym ujęciu wkład człowieka to malutka frakcja. Inna sprawa, że ten nasz nikły, ale jednak wkład może też powodować zachwianie bilansu energetycznego planety.
Z drugiej strony zaczyna więzić też ciepło własne planety: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f3/Sun_climate_polish3.png/782px-Sun_climate_polish3.png
romero, 22 listopada 2011, 17:55
Pewnie erupcja nie równa erupcji, ale z tego co wiem to wulkany nie przyczyniają się do efektu cieplarnianego a wręcz odwrotnie, bardzo mało dwutlenku węgla a dużo tlenków siarki czyli gazów antycieplarnianych, a do tego pył który blokuje docieranie promieni słonecznych.
mikroos, 24 listopada 2011, 12:53
Tak, tyle że Ziemia sama z siebie prawie nie ogrzewa własnej powierzchni. Ponad 99% energii dostępnej na powierzchni Ziemi pochodzi ze Słońca, a nie z własnego ciepła z głębi planety.
waldi888231200, 24 listopada 2011, 13:20
Panele słoneczne na pustyni i produkcja prądu wysłana drutem do europy .
romero, 24 listopada 2011, 15:04
K#$%a, te Araby mają szczęście do darmowych bogactw, jak nie ropa pod ziemią to Słonko z góry