Nadchodzi azotek galu
Kalifornijska firma Efficient Power Conversion jest pierwszą, która zaoferowała tranzystory mocy wykonane z azotku galu w cenie niższej niż tranzystory z krzemu. To pierwszy przypadek, gdy urządzenie ma wysoką wydajność i jest tańsze niż jego krzemowy odpowiednik. Azotek galu przejął pałeczkę - mówi Alex Lidow, prezes firmy.
Azotek galu i węglik krzemu od dawna były atrakcyjnymi alternatywami dla krzemu. Wykonane z nich urządzenia przełączają się szybciej i mogą pracować przy wyższym napięciu niż takiej samej wielkości urządzenia z krzemu. Jednak krzem był od nich tańszy.
W ofercie EPC znalazły się właśnie 60- i 100-woltowy tranzystory mocy tańsze od krzemowych odpowiedników. Urządzenia powinny idealnie sprawdzić się m.in. w komunikacji bezprzewodowej, systemach laserowych dla samochodów czy w nadajnikach radiowych. Firma tworzy swoje urządzenia na plastrach krzemowych z warstwą azotku galu. Takie plastry są droższe niż plastry krzemowe, jednak jako że azotek galu jest bardziej wytrzymały na działanie pola elektrycznego, urządzenia z azotku galu mogą być mniejsze, zatem z pojedynczego plastra można ich więcej wyprodukować. Dodatkowym elementem obniżającym koszty było umieszczenie wszystkich połączeń elektrycznych na jednej stronie urządzenia, dzięki czemu łatwiej jest je zamontować na płytce drukowanej. To samo można zrobić w przypadku krzemowego urządzenia typu MOSFET, jednak wówczas konieczna jest specjalna obudowa, której koszt sięga średnio 50% kosztu całego urządzenia.
Po raz pierwszy widzę, żeby ktoś oferował identyczne urządzenie tańsze od krzemowego - mówi Steve Ohr, analityk z Gartnera.
Komentarze (7)
MrVocabulary (WhizzKid), 11 maja 2015, 23:21
Czy tylko mnie martwią takie rzeczy, że przez to niedługo się skończy gal na Ziemi? Tak samo jak hel. Zużywamy go na balony, przez co nie będzie go do technologii. Chyba że proporcje nie te, ale gal wydawał mi się rzadki.
Krzychoo, 12 maja 2015, 00:09
Bardziej mnie martwi, że nie starczy platyny do wodorowych ogniw paliwowych do wszystkich aut na świecie ;(
Flaku, 12 maja 2015, 01:16
Nie panikujcie. Jeszcze zdąży zdrożeć. Póki jest dużo, to może i da się robić tanio te tranzystory. Właśnie po to jest koszt, aby regulować takie sprawy. Polecam teorię imputacji wartości. Takich rzeczy pilnują w pierwszej kolejności właściciele złóż, w drugiej spekulanci. Gdyby dało się trzepać gruby hajs na sprzedaży tych surowców producentom zaawansowanych technicznie urządzeń w sensownej przyszłości, to nikt by tego nie sprzedawał po obecnej cenie sprzedawcom balonów. O ile działanie tych pierwszych jest trochę upośledzone z racji, że często nie są oni właścicielami złóż w pełnym tego słowa znaczeniu, to drudzy działają na pełnych obrotach. Dzień i noc rozkminiają, czy nie da się kupić taniej, a w przyszłości sprzedać drożej i mają niezłą motywację do tego, aby się nie pomylić. $$
Platynę jeszcze czymś zastąpimy, albo wynajdziemy stop działający podobnie z tak małą jej ilością, że wystarczy. Nie trać wiary w rozum.
Okimmiko, 12 maja 2015, 02:18
Literowka, MOSFET nie MOFSET,
Co do samej ceny, coz postep zawsze kosztuje
MrVocabulary (WhizzKid), 12 maja 2015, 09:10
Wiara w rozum nie wyklucza wiary w głupotę
Jajcenty, 12 maja 2015, 11:29
Ne desperuj Jak zacznie brakować albo stanie się zbyt drogi to zaczną się badania nad azotkami glinu. No i pozostaje jeszcze odzysk, po naszemu recycyling
Flaku, 12 maja 2015, 18:16
Na szczęście ten, kto głupio wykorzystuje platynę, szybko traci do niej dostęp.