Testowa baza księżycowa czeka na wsparcie internautów

| Ciekawostki
© NASA

Pierwsza w Polsce i jedna z pierwszych w Europie testowa baza księżycowa ma powstać w małopolskim Rzepienniku Biskupim. W sierpniu zamieszkają w niej astronauci-amatorzy, których czekają prawdziwe naukowe zadania. Na razie jednak twórcy bazy zbierają fundusze na jej budowę.

Projekt budowy bazy realizuje Europejska Fundacja Kosmiczna, która uruchomiła właśnie projekt społecznościowego zbierania funduszy na portalu Polak Potrafi. Księżycowa baza, zwana habitatem, stanie w małopolskim Rzepienniku Biskupim. Według planów w sierpniu – na nieco ponad dwa tygodnie - zamieszkają w niej astronauci-amatorzy.

Księżyc jest strategicznym kierunkiem rozwoju nie tylko europejskiej eksploracji kosmosu. Chcemy w tej globalnej misji uczestniczyć właśnie poprzez budowę testowej bazy księżycowej, która posłuży do realizacji projektów badawczo-naukowych, wykorzystywanych w przyszłości w prawdziwych misjach księżycowych ESA czy też NASA - mówi koordynatorka projektu dr Agata Kołodziejczyk, która na co dzień pracuje w Europejskiej Agencji Kosmicznej w Holandii.

Baza wraz z terenem badawczym powstanie na obszarze blisko 2 hektarów w pobliżu Obserwatorium Astronomicznego Królowej Jadwigi w Rzepienniku Biskupim. Prace budowlane mają ruszyć w czerwcu po udanym zakończeniu społecznościowej zbiórki funduszy na jej realizację. Z własnych środków zostanie sfinansowany zakup wyposażenia bazy, m.in. maszyny do symulacji mikrograwitacji, czy też specjalnych bioreaktorów z glonami.

W samym habitacie - przykrytym cienką warstwą gleby - na około 60 metrach kwadratowych znajdzie się część do codziennego życia astronautów i część naukowa, w której znajdą się eksperymenty. Umieszczone będą w nim też śluzy powietrzne, które prawdziwym astronautom pozwalają bezpiecznie wychodzić w "przestrzeń kosmiczną".

Już w drugiej połowie sierpnia w habitacie zamieszka sześcioro astronautów-amatorów. Selekcja pierwszych „astronautów” już się rozpoczęła. Uczestnicy misji będą realizowali zgłoszone przez siebie projekty badawcze, wśród nich m.in. analizy spektometryczne pobranych przez łaziki próbek skał czy dostosowywanie symulantów regolitu księżycowego na potrzeby uprawy roślin - wyjaśnia dr Jakub Mielczarek, wiceprezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej.

Z punktu widzenia naukowego nas najbardziej będzie interesowało, jak nasi wybrańcy poradzą sobie z zadaniami. My wyobrażamy sobie np., że dana czynność powinna zająć im dwa dni, a może się okazać, że w warunkach misji będą to cztery dni - wyjaśniał PAP jeden z twórców projektu Szymon Gryś.

Poza tym astronauci będą musieli komunikować się z "Ziemią", a wcześniej nauczyć odpowiednich protokołów umożliwiających tę komunikację. Przed rozpoczęciem misji przejdą małe szkolenie astronautyczne, aby móc sprawnie i bezpiecznie poruszać się w nowym, nieznanym środowisku.

Na miejscu będą obowiązywały ich takie same procedury bezpieczeństwa, które obowiązują astronautów. Na zewnątrz habitatu zawsze będą wychodzili w parach, będą musieli obserwować, czy podczas takiego wyjścia drugiemu astronaucie nic złego się nie dzieje, oddalać się tylko na taką odległość, aby w razie awarii łazika móc wrócić na pieszo. W kosmosie każde jednorazowe wyjście astronauty z habitatu wiąże się z długim, żmudnym zakładaniem stroju kosmicznego. Za każdym razem, gdy nasi astronauci będą wychodzili, też będą musieli go zakładać - opisał rozmówca PAP.

Naukowcy będą bacznie obserwowali zachowania astronautów-amatorów: to, jak ze sobą współpracują i jak sprawnie wykonują zlecone im eksperymenty. Na podstawie wyników obserwacji powstaną publikacje naukowe, tym cenniejsze, że na razie nie ma zbyt wielu prac na ten temat. "W ten sposób chcielibyśmy przyczynić się do rozwoju nowej gałęzi nauki" - przyznał Gryś.

Analogowe misje planetarne to jedyna na razie forma zdobywania wiedzy i doświadczenia na temat operacyjno-technicznych wyzwań, jakie stoją przez astronautami w trakcie misji załogowych. Najbardziej znaną misją tego typu był "Mars 500", w ramach którego przez 520 dni w izolacji przebywało sześciu mężczyzn. W trakcie "Mars 500" sprawdzano m.in. autonomiczność załogi, zdolność do współpracy z kontrolą misji, zdolność do rozwiązywania problemów, identyfikację konfliktów oraz wyniki przeprowadzanych testów i prac.

Więcej na temat projektu budowy bazy księżycowej oraz prowadzonej akcji społecznościowej zbiórki funduszy można przeczytać na stronie: https://polakpotrafi.pl/projekt/baza-ksiezycowa-pod-krakowem

baza księżycowa Rzepiennik Biskupi test