Polując, biedronka myśli o jakości pokarmu mszyc
Jak, będąc biedronką siedmiokropką (Coccinella septempunctata), najskuteczniej chwytać mszyce grochowe (Acyrthosiphon pisum)? Warto zacząć myśleć jak ofiary i zastanowić się, gdzie mogą one znaleźć smaczne kąski. Później wystarczy zaczaić się w tym miejscu i cierpliwie poczekać.
Amanda Williams i Samuel Flaxman z University of Colorado wyjaśniają, że autorzy wielu prac teoretycznych sugerowali, że dla drapieżników przystosowawczo byłoby oceniać i reagować na jakość zasobów konsumowanych przez ich ofiary (źródła, których same drapieżniki nie zjadają). Co dziwne, mało kto decydował się na badanie tej hipotezy w terenie czy laboratorium. Chcąc zapełnić lukę w wiedzy, Amerykanie wykorzystali 3-troficzny układ z biedronkami siedmiokropkami, mszycami grochowymi, zwanymi też grochowiankami, oraz bobem.
Para naukowców potraktowała pewne rośliny kwasem beta-aminomasłowym (BABA), który utwardzał tkanki i sprawiał, że mszycom trudniej było na nich żerować. Zarówno grochowianki, jak i biedronki mogły się swobodnie przemieszczać między 4 "zagrodami". W poszczególnych próbach - bez udziału ofiar, bez udziału drapieżników, z udziałem drapieżników i ofiar - sprawdzano, ile czasu zwierzęta spędzają na obszarze kontrolnym oraz potraktowanych różnymi stężeniami kwasu (dwa rejony ze stężeniem 25 mM sumowano). W ten sposób określano, jakie źródła informacji wpływają na przemieszczanie się i wybór habitatu. Okazało się, że mszyce wędrowały tam, gdzie jakość pożywienia była najwyższa. Podobnie postępowały biedronki, nawet jeśli w danej lokalizacji nie było mszyc. Oznacza to, że C. septempunctata zwracają uwagę nie tylko na to, gdzie występuje pokarm ofiar, ale także gdzie ma on najwyższą jakość. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób biedronki oceniają jakość pokarmu nie dla siebie.
Komentarze (0)