Z bieguna zniknie lód

| Nauki przyrodnicze
kanati

Amerykańscy naukowcy z National Snow and Ice Data Center w Boulder uważają, że lód z bieguna północnego może zniknąć już w bieżącym roku. We wrześniu 2007 po raz pierwszy w historii zanotowano otwarcie się tzw. Przejścia Północnego - drogi morskiej prowadzącej przez Arktykę. Zwykle blokuje ją lód. W tym roku może dojść do sytuacji, w której tymczasowo całkowicie zniknie od z bieguna.

Mark Serreze, naukowiec ze wspomnianego centrum, uspokaja, że zniknięcie czapy lodowej nie grozi żadnymi natychmiastowymi konsekwencjami. Wyjaśnia, że biegun północny ma tutaj znaczenie symboliczne. Ludzie zawsze spodziewają się, że będzie na nim lód. To jednak może się zmienić.

Zniknięcie lodu z bieguna jest jednak bardzo mocnym dowodem ocieplenia klimatu. Następuje ono wyjątkowo szybko. Gdybyście zapytali mnie lub innych naukowców jeszcze przed kilkoma laty, to powiedzielibyśmy, że możemy na stałe stracić większość lub całość północnej pokrywy lodowej w latach 2050-2100. Teraz sądzimy, że może to nastąpić już w 2030 roku.

Serreze mówi też, że topienie lodów Arktyki nie ma nic wspólnego z historycznymi cyklami zmian klimatycznych. Jego zdaniem już od mniej więcej 30 lat wiadomo, że zniknięcie lodu z północy będzie pierwszym sygnałem ocieplania się klimatu. Jego zdaniem tego już nie da się zatrzymać. Uważa, że redukcja emisji gazów cieplarnianych rozwiązałaby problem, jednak nie uda się jej przeprowadzić wystarczająco szybko.

Paradoksalnie uczony zauważa też pozytywne strony stopienia się lodu na biegunie północnym. Otwarcie Przejścia Północnego znakomicie ułatwi żeglugę, a brak lodu umożliwi wiercenia i wydobycie gazu oraz ropy naftowej.

biegun północny lód ocieplenie Przejście Północne