Błądzący umysł jest nieszczęśliwy
Ludzie spędzają 46,9% czasu na jawie na myśleniu o czymś innym niż aktualnie wykonywana czynność. Zazwyczaj sprawia to, że czują się nieszczęśliwi.
Matthew A. Killingsworth i Daniel T. Gilbert, psycholodzy z Uniwersytetu Harvardzkiego, doszli do przedstawionego wniosku, wykorzystując stworzoną specjalnie do tego celu aplikację sieciową na iPhone'a. Dzięki niej zebrali 250 tys. zapisów dotyczących myśli, uczuć i działań badanych jednostek.
Jak żadne inne zwierzę myślimy o przeszłości, przyszłości, a nawet o czymś, co nigdy nie miało i nie będzie mieć miejsca. Błądzenie myślami wydaje się domyślnym trybem pracy naszego mózgu. Ludzki umysł jest umysłem wędrującym, a umysł wędrujący jest nieszczęśliwym umysłem. Zdolność do myślenia o czymś, co się nie dzieje, jest zdobyczą poznawczą obarczoną emocjonalnym kosztem.
W ramach eksperymentu Killingsworth opracował aplikację sieciową, która kontaktowała się z 2250 ochotnikami w wieku od 18 do 18 lat w losowych odstępach czasu, by dowiedzieć się, jak szczęśliwi się czują, co w danym momencie robią i czy myślą o wykonywanej właśnie czynności, czy o czymś innym (miły, neutralnym lub nieprzyjemnym). Wolontariusze należeli do zróżnicowanych grup socjoekonomicznych, wykonywali rozmaite zawody, a 74% grupy stanowili Amerykanie.
Badani mogli wybierać z 22 ogólnych czynności, takich jak chodzenie, jedzenie, robienie zakupów albo oglądanie telewizji. Średnio ankietowani odpowiadali, że ich umysł błądzi przez 46,9% czasu; nie mniej niż 30% podczas każdej aktywności poza uprawianiem seksu.
Amerykanie ustalili, że ludzie byli najszczęśliwsi, kochając się, gimnastykując lub rozmawiając, a najmniej szczęśliwi, odpoczywając, pracując lub korzystając z domowego komputera. Błądzenie myślami jest doskonałym prognostykiem ludzkiego zadowolenia. W rzeczywistości fakt, czy nasz umysł opuścił teraźniejszość i gdzie się udał, wydaje się lepszym predyktorem szczęścia niż aktualnie wykonywane czynności – przekonuje Killingsworth. Naukowcy oszacowali, że tylko 4,6% zadowolenia w danym momencie można przypisać specyficznej aktywności, podczas gdy status związany z błądzeniem umysłu odpowiada już za ok. 10,8%.
Analiza opóźnienia czasowego sugeruje, że błądzenie myślami stanowi przyczynę, a nie skutek niezadowolenia. W artykule opublikowanym na łamach Science akademicy podkreślają, że w wielu tradycjach religijno-filozoficznych zaleca się życie chwilą, co w pewnym sensie wskazywałoby na właśnie potwierdzoną szkodliwość błądzenia myślami.
Komentarze (12)
Hidden, 12 listopada 2010, 14:25
Morał z artykułu: Myślenie i wyobraźnia są szkodliwe, najlepiej żyć chwilą, być happi, a jeśli przez to stanie się jakaś tragedia to trudno. Carpe Diem!
Mam też pewne pytanie dotyczące "szkodliwości" bycia nieszczęśliwym, ponieważ moje obserwacje wskazują, że bycie nieszczęśliwym jest bardzo dobrym motywatorem do działania, a bycie szczęśliwym robi z nas zwykłe owce. Raczej wolę być nieszczęśliwym człowiekiem niż szczęśliwą krową w drodze do rzeźni.
Prawdziwe szczęście to takie, które nie znika kiedy błądzimy myślami. Każde inne to iluzja, której należy się wystrzegać.
ozeo, 12 listopada 2010, 15:32
Ja zupełnie inaczej ten artykuł odebrałem . Gdy masz wątpliwości ,że jesteś w danej chwili szczęśliwy pomyśl czy myślisz o tym co akurat robisz jeśli tak to jest to szczęście.
Z drugiej strony jeśli odmówimy np zwierzętom prawa do myślenia to musimy w myśl tego założyć ,że są szczęśliwe.
JakinBooz, 12 listopada 2010, 15:35
A mnie się wydaje, że wniosek z artykułu jest taki, iż zdyscyplinowanie naszego umysłu gwarantuje szczęście a myśląc o niebieskich migdałach stajemy się nieszczęśliwi.
pli, 13 listopada 2010, 00:11
ciekawe, wydaje mi się, że błądzenie myślami może pogłębiać poczucie izolacji, czy jakiś rodzaj melancholii, ale żeby nieszczęście...? nie zgodziłabym się z tym.
kolejna sprawa- jeśli, jak podkreśla artykuł, błądzenie myślami po przyszłości i przeszłości a także sytuacjach, które nigdy nie miały miejsca odróżnia nas od zwierząt, to może nie warto się tego wyrzekać.
uważam, że niewiele jest przyjemniejszych rzeczy niż "puszczenie myśli luzem" i jeśli to ma mnie unieszczęśliwiać to zgadzam się z hiddenem- wolę być nieszczęśliwym homo sapiens niż owcą.
waldi888231200, 13 listopada 2010, 11:32
Od zwierząt róznimy się indywidualnym myśleniem, umysłowymi spekulacjami, poznaniem siebie (mój pies nic nie kuma o swoich nerkach) , poczuciem odrębności kulturowej, mozliwosciami technicznymi, znajomością historii itd. - stąd te 47% myśli abstrakcyjnych na pozór ( bo wcale wykluczone nie jest ze są abstrakcyjne).
Wazne by być zadowolonym z biezącej chwili a jeśli tak nie jest to dobarwiamy ją czymś ciekawszym .
Everth, 13 listopada 2010, 18:17
To raczej nie błądzenie myśli jest szkodliwe, co właśnie indywidualne myślenie, poznanie siebie - inaczej samoświadomość. I że to ona koniec końców musi doprowadzić do pesymistycznych wniosków.
Uświadomienie sobie własnych ograniczeń, braku donioślejszego celu (bycie li tylko pojemnikiem na geny na pewno nie jest czymś takim) - wcześniej czy później doprowadzi do depresji (konflikt ja idealne - rzeczywiste). Dlatego też człowiek jest zazwyczaj najszczęśliwszy gdy jest czymś zajęty - nie myśli za dużo o sobie.
Samoświadomość jest ewolucyjnie kosztowna i w większości wypadków zbędna. Widać to szczególnie dziś - gdy większość ludzi ma zbyt dużo czasu wolnego (nie oszukujmy się, tak jest) - depresja i inne schorzenia psychiczne zbierają coraz większe żniwo.
waldi888231200, 14 listopada 2010, 12:00
.. z takiego załozenia wychodziły wszystkie totalitarne systemy by skończyć jako nie zorganizowana masa ( niezdolna do samowyzywienia) poniewierana niedorobionymi pomysłami swojej samozwańczej elyty.
Nalezy naśladować przyrodę a dokładnie termodynamikę - chaos a z niego 8,5% o podwójnym potencjale umysłowym , 2,5% o potrójnym, 1% o genialnym - i w nich cała reszta ma dobrowolnie dmuchać jak w węgielki przy grillu , inaczej papu ani postępu nie będzie (na razie to dmuchają jak w świeczki na torcie - do ich zgaszenia)
Wpadli jeszcze na genialny pomysł metodę " dawaj i spierd..aj" która niebawem zaowocuje .
Tomek, 17 listopada 2010, 06:25
Na ten temat polecam książkę "Potęga Teraźniejszości" Eckhart Tolle
bart, 18 listopada 2010, 16:39
Możesz bliżej wyjaśnić co tu napisałeś?
waldi888231200, 18 listopada 2010, 17:29
Proszę bardzo:
Rozwiązania w przyrodzie są trwałe a ich podpatrywanie daje trwałe , stabilne rozwiązania i tak jak powszechnie mozna zaobserwować w dowolnej cieczy ( podstaw sobie społeczeństwo, zakład pracy, administrację, oświatę, wojsko , potencjał umysłowy grupy ,itd) średnia energia cząstek wynosi X to w tej cieczy znajdzie się 8,5% cząstek mających energię 2*X i 2,5% cząstek o energii 3*X oraz nieliczne ok 1% cząstki o energii większej i o wiele większej.
Chodzi mi głównie o potencjał umysłowy , jeśli tego 2,5% i wyzej się nie wspiera to całość społeczeństwa cofa się w rozwoju przemysł i rolnictwo zanika aby w końcu utracić samodzielność (zostać niewolnikami we własnym domu) nie muszę dodawać ze z tych mądrych ludzi powinien być zbudowany parlament i kazda społeczna władza , administracja.
Stribogg, 25 listopada 2010, 01:07
wniosek jest zatem podobny jak z lektury "Buntu Mas" Jose Ortegi y Gasseta - społeczeństwo cofa się w rozwoju bo, cytując wyżej wspomnianego, "umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swojej przeciętności i banalności, mają czelność domagać się prawa do bycia przeciętnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym" . To tak gwoli wyjaśnienia wyjaśnienia.
waldi888231200, 25 listopada 2010, 12:07
Wyjaśnienie wyjaśnienia jest o wiele łatwiej przyswajane - dziękuję .....ale nie zawiera logicznej podpowiedzi jak to zmienić (wyjaśniający był dobrym obserwatorem - niestety nie wpadł na rozwiązanie (zbyt monotematyczo-teoretyczny-oderwany od nauk przyrodniczych) - albo wpadł i było nim - wybić prostaków lub zginąć samemu).
" Uczył się u jezuitów w Maladze, a następnie krótko u Miguela de Unamuno w Salamance. Potem podjął w Madrycie studia prawnicze i filozoficzne, które ukończył w 1904 r. z tytułem doktorskim uzyskanym za rozprawę "Groza wieku tysięcznego". Dalsza kariera potoczyła się wyjątkowo szybko."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jos%C3%A9_Ortega_y_Gasset