Bozon Higgsa nie ma się gdzie schować
Bozon Higgsa ma już coraz mniej miejsc, w których może się ukryć. Dwa zespoły badaczy pracujące w ramach eksperymentów CMS i Atlas na Wielkim Zderzaczu Hadronów wyeliminowały około 95% procent zakresu masy, w którym może występować Boska Cząsteczka.
Higgs, jeśli istnieje, znajduje się pomiędzy 114 a 145 gigaelektronowoltów - powiedział podczas konferencji Lepton-Proton profesor Vivek Sharma z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Naukowiec jest odpowiedzialny za prace prowadzone w ramach CMS.
Naukowcy już przed kilkoma tygodniami zaobserwowali pewne sygnały, które mogą świadczyć o znalezieniu bozonu Higgsa, jednak wciąż dysponują zbyt małą ilością danych, by mieć pewność, że odkryli to, czego szukali.
Wchodzimy w bardzo ekscytującą fazę poszukiwań bozonu Higgsa. Jeśli istnieje on w zakresie 114-145 GeV, to wkrótce powinniśmy zacząć otrzymywać statystycznie znaczący nadmiar sygnałów w porównaniu z sygnałami tła. A jeśli ich nie otrzymamy, to należy całkowicie wykluczyć ten zakres masy. Tak czy inaczej idziemy w kierunku wielkiego odkrycia, które prawdopodobnie nastąpi przed końcem bieżącego roku - mówi Sharma.
Komentarze (8)
Jakubussimus, 14 września 2011, 20:22
Wiadomość bardzo optymistyczna, jednak brakuje mi paru zdań wyjaśnienia, które pozwolę sobie tutaj podać.
Zgodnie z teorią dualizmu korpuskularno-falowego, każdej cząstce odpowiada pewna długość fali, czyli jednocześnie pewna energia, zwyczajowo podawana w gigaelektronowoltach (GeV). Dotychczasowe badania dowodzą więc, że energia "boskiej cząstki" znajduje się w stosunkowo wąskim przedziale.
whiteresource, 15 września 2011, 00:23
albo się nie znajduje, bo on nie istnieje:P czas pokaże;)
Piotrek, 15 września 2011, 10:10
Nawet, gdy okaże się, że jest to sama idea istnienia tej tzw. boskiej cząstki jest tak durna, że nie wiem czemu oni nazywają się naukowcami. Weźmy na logikę. Jeśli Bozon Higgsa stworzył wszechświat to co stworzyło tę cząstkę? Była sobie przez wieczność? A może nic przed nią nie było a potem nagle ni z tego ni z owego czary mary i jest. Wszystko ma swoją przyczynę i skutek, nie da się tego pominąć.
Pozostaje tylko jedna wersja, że wszechświat istniał od zawsze, w takiej czy innej formie. Żadne LHC tego nie udowodni...
Jajcenty, 15 września 2011, 10:30
Problem powstania Wszechświata dawno juz został rozwiązany tu na KW i to wielokrotnie. Nie wiem po co oni zbudowali to LHC przecież mogli sie zapytać nas. Taniej i szybciej.
Astrych, 15 września 2011, 11:31
Pomieszałeś. Tu nie chodzi o energię kinetyczną cząstki a o jej masę spoczynkową. Masę spoczynkową cząstki można wyrazić w takich jednostkach jak eV/c2 (co wynika z formuły Einsteina E = mc2). W fizyce cząstek zwykło się (dla wygody) wykorzystywać tzw. jedostki naturalne (jednostki Plancka). Otrzymuje się je przyjmując prędkość światła i zredukowaną stałą plancka za równe 1 (c = 1, h kreślone = 1). Uprawsza to sporo. Np. równoważność masy i energii w takim zapisie przyjmuje trywialną formę E = m. I to jest powód tego, że masa cząstek wyrażana jest po prostu w jednostkach energii.
waldi888231200, 15 września 2011, 19:01
[table][tr][td]
'' Ludzie wyróżniali się spośród innych istot żywych głównie tym, że byli ogromnie zainteresowani swoim otoczeniem. Z czasem mutacje doprowadziły do tego, że na Ziemi pojawił się dziwny rodzaj ludzi. Zachowywali się zuchwale. Nie zadowalało ich podziwianie wspaniałości świata. Pytali: „jak?” Jak został stworzony Wszechświat? Jak to, z czego jest zrobiony, może być odpowiedzialne za całe niewiarygodne bogactwo naszego świata: gwiazdy, planety, wydry, oceany, rafy koralowe, światło słoneczne, ludzki mózg? Tylko dzięki pracy oraz poświęceniu setek pokoleń mistrzów i uczniów można było znaleźć odpowiedź na pytania stawiane przez mutantów. Wiele odpowiedzi było błędnych czy wręcz żenujących. Na szczęście jednak mutanci nie znali uczucia wstydu. Tych mutantów zwiemy fizykami.
[/td][/tr][tr][td]
Dziś, po dwóch tysiącach lat roztrząsania tego pytania – w kosmologicznej skali czasu jest to zaledwie mgnienie oka – zaczynamy pojmować całość historii stworzenia. W naszych teleskopach i mikroskopach, w obserwatoriach i w laboratoriach – i na kartkach naszych notatników – zaczynamy dostrzegać zarys pierwotnego piękna i symetrii, które panowały w pierwszych chwilach istnienia Wszechświata. Już prawie je dostrzegamy, choć obraz nie jest jeszcze wyraźny. Czujemy, że coś utrudnia nam widzenie – jakaś nieznana siła, która zamazuje i skrywa wewnętrzną prostotę naszego świata.''
http://www.wiw.pl/fizyka/boskaczastka/Esej.asp?base=r&cp=1&ce=0
[/td][/tr][/table]
TrzyGrosze, 15 września 2011, 19:38
Mój kolega fizyk, spec od laserów, uważa że w LHC bozonu Higgsa nie znajdą. Wprowadził mnie w małą konsternację, bo to zdolny naukowiec jest.
z akcentem na: wielokrotnie
whiteresource, 16 września 2011, 07:48
Właśnie, chyba ma rację bo problem jest w rzedach energii - ciągle jakby o kilka za mało:(