Suplementy osłabiają chemioterapię
Suplementy diety zawierające witaminę C wyraźnie osłabiają skuteczność leków przeciwnowotworowych - dowodzą naukowcy na podstawie badań na hodowlach komórkowych i zwierzętach. Odkrycie może mieć niebagatelne znaczenie dla zaleceń wydawanych pacjentom przez lekarzy.
Stosowanie witaminy C (kwasu askorbinowego) jako środka wzmacniającego (lub nawet zastępującego) tradycyjne metody leczenia nowotworów od lat wzbudza kontrowersje. Zwolennicy alternatywnej terapii uważają, że związek ten, mający charakter silnego przeciwutleniacza, może poprawiać stan zdrowia pacjentów. Okazuje się jednak, że aktywność ta, na codzień korzystna dla organizmu, może znacząco pogarszać działanie wielu chemioterapeutyków.
Działanie wielu leków przeciwnowotworowych opiera się na powodowaniu drobnych uszkodzeń, które stopniowo niszczą komórki nowotworowe. W tym samym czasie komórki zdrowe utrzymują się w znacznie lepszym stanie, gdyż dysponują całym szeregiem mechanizmów ochronnych. Z tego powodu od lat uważano, że kwas askorbinowy, znany ze swojej zdolności do neutralizacji wolnych rodników powstających m.in. podczas działania niektórych leków, może obniżać skuteczność tych preparatów. Najnowsze badania pokazują jednak, że opisywane zjawisko jest bardziej skomplikowane.
Próbę rozwiązania zagadki podjęli naukowcy z Memorial Sloan-Kettering Cancer Center - najstarszego na świecie prywatnego szpitala onkologicznego. Zespół, prowadzony przez dr. Marka L. Heaneya, testował szeroki zakres leków stosowanych rutynowo w chemioterapii, nie tylko te działające w oparciu o wytwarzanie wolnych rodników.
Pierwszy etap testu polegał na analizie skuteczności poszczególnych substancji w zwalczaniu komórek nowotworowych w warunkach laboratoryjnych. W tym celu jedną z populacji komórek hodowano w standardowych warunkach, zaś do pożywki, w której dojrzewały pozostałe, dodano kwas dehydroaskorbinowy (ang. dehydroascorbic acid - DHA) - formę witaminy C pochłanianą naturalnie przez komórki i przetwarzaną w ich wnętrzu do formy aktywnej.
Przeprowadzony eksperyment wykazał, że wszystkie testowane leki, także te działające w oparciu o mechanizmy zupełnie niezwiązane z wytwarzaniem reaktywnych form tlenu (czyli wolnych rodników), działały znacznie słabiej na komórki hodowane w pożywce o podwyższonej zawartości witminy C. Skuteczność preparatów spadała średnio o 30, a nawet 70 procent.
Podobne wyniki uzyskano po przeprowadzeniu badań na zwierzętach. Testy pokazały wyraźnie, że myszy karmione przed rozpoczęciem terapii podwyższoną ilością kwasu askorbinowego znacznie słabiej reagowały na leczenie, a wszczepione im komórki nowotworowe powodowały znacznie przyśpieszony rozwój choroby.
Wyniki badania wydawały się potwierdzać teorię o działaniu witaminy C jako przeciwutleniacza, lecz niespodziewane osłabienie działania niektórych leków skłoniło badaczy do zdefiniowania dokładnej przyczyny tego zjawiska. Badania, w których wzięli udział naukowcy z Uniwersytetu Columbia, wykazały, że przyczyną tego efektu był w rzeczywistości wpływ DHA na mitochondria. Struktury te, pełniące funkcję centrów energetycznych komórek, biorą istotny udział w procesie apoptozy, czyli samobójczej śmierci komórek.
Dzięki wykonanym eksperymentom odkryto, że kwas dehydroaskorbinowy, powstający z rozkładu aktywnej witaminy C i będący jednocześnie jej prekursorem, aktywnie przeciwdziała rozpadowi mitochondriów, tym samym powstrzymując apoptozę komórek nowotworowych. Powodowało to zwiększenie ich żywotności, prowadząc do przyśpieszenia rozwoju choroby. Sytuację pogarsza dodatkowo fakt, że komórki nowotworowe wykazują tendencję do szybszego pobierania DHA w porównaniu do komórek zdrowych.
Dr Heaney tłumaczy, że oba przeprowadzone eksperymenty odzwierciedlały sytuację, w której leczony pacjent przyjmuje znaczne dawki suplementów witaminy C. Zauważyliśmy, że DHA jest formą witaminy C przyjmowaną przez komórki, a otoczenie guza umożliwia jego komórkom konwersję większej ilości witaminy C do DHA, wyjaśnia badacz. Wewnątrz komórki DHA jest ponownie przetwarzany do kwasu askorbinowego i jest tam przetrzymywany, dzięki czemu może ją ochraniać.
Badacz nie zaprzecza, oczywiście, że witamina C jest korzystna dla zdrowej tkanki, gdyż chroni mitochondria i w ten sposób przedłuża życie komórek. Zaznacza jednak, że sytuacja zmienia się, gdy konieczna jest eliminacja nowotworu. Zaleca wówczas stosowanie normalnej, zdrowej diety bogatej w witaminę C, lecz przyjmowanie dużych dawek suplementów witaminy C stanowi jego zdaniem "powód do zmartwienia".
Komentarze (17)
waldi888231200, 4 października 2008, 18:34
To może powinien przyjmować witaminę C (a nie wyrób czekolado-podobny). 8)
A może witamina C w aptece nie zawiera wit C tylko suplement?? ktoś wie?? 8)
mikroos, 4 października 2008, 18:36
Tabletki z witaminą C SĄ suplementem, więc to pytanie jest całkowicie pozbawione sensu.
Barbara, 5 października 2008, 23:27
Jesli ktoś chce przyjmować suplementy , w tym wit.C
z apteki, to niech sobie przyjmuje...
Zanim przystąpi się do chemioterapii,rozumiem!...
Ciekaaaawy artykuł.
mikroos, 5 października 2008, 23:55
A może pokażesz wreszcie, dlaczego witamina C, czyli ściśle określony związek chemiczny, miałaby funkcjonować w różny sposób? Pytam o konkretne dane. Mówisz o tym od dłuższego czasu, a ciągle nie wyjaśniłaś solidnie, dlaczego ten sam związek chemiczny miałby działać różnie.
Gdyby wit. C podawano w trakcie chemioterapii, wynik byłby niewiarygodny, bo nie zdążyłaby dostać się do komórki.
Owszem, bo udowodniono bardzo wyraźnie krążącą od dawna hipotezę.
Barbara, 6 października 2008, 00:50
Piszę moją własną opinię: nie chcę witaminy aptecznej i nie chcę aby mi wyżarła swoim kwasem żołądek. Nie chcę żadnych dodatkowych świństw , które w niej i na niej się znajdują. I jeszcze nie chcę przepłacać i dorabiać tych, którzy mnie okłamywali , że mnie wyleczą.
mikroos, 6 października 2008, 00:53
O, witamina C jako żrący kwas? Bardzo interesujące. No ale dobrze się stało, że przynajmniej tyle sobie jasno wyjaśniliśmy: SĄ TO TWOJE OPINIE (sama to właśnie napisałaś), których wciąż nie potwierdziłaś faktami. Cenne.
Barbara, 6 października 2008, 01:10
Nie łap mnie za słowka...Jeśli uważasz, że jest tak wspaniała, to połykaj ją przez parę tygodni 3 razy dziennie! Będziesz miał fakty!
A skoro tak się trzymasz tych ,,naukowych, sprawdzonych",to zupełnie nie wiem, w jakim celu dyskutujesz, skoro wszystko ,,najlepiej" wiesz?
mikroos, 6 października 2008, 01:16
Po pierwsze: nie łapię za słówka, tylko bardzo wyraźnie podkreślam to, co napisałaś.
Po drugie: witaminę C niejednokrotnie łykałem jako dzieciak przez długi czas. Jak widac, żyję i mam się dobrze. Niech zgadnę: tym razem usłyszę, tradycyjne już u Ciebie, wzbudzenie atmosfery groźby poprzez stwierdzenie typu "no to zobaczymy za jaikś czas"?
po trzecie: dyskutuję, bo wyraźnie przekłamujesz rzeczywistość. Traktuj moje odpowiedzi jako formę protestu przeciwko rozsiewaniu niepotwierdzonych informacji i ubieraniu opinii w otoczkę symulującą przedstawianie faktów.
Barbara, 6 października 2008, 01:30
-Naprawdę????!!!! Przecież twierdziłeś, że wystarczająca ilość witamin jest w odpowiednim żywieniu! Ależ jestem zaskoczona!!
Protestuj, Mikroos, protestuj.
mikroos, 6 października 2008, 02:04
No widzisz, a jednak kiedyś byłem młody (w sumie nadal jestem, a przynajmniej czuję się młody) i popełniałem pewne błędy. A mimo to żyję i mam się świetnie. I żaden kwas mojego żołądka nie zeżarł. Za to ja mam wrażenie, że kolejny raz rzuciłaś hasło dla zbudowania atmosfery groźby ("spróbuj, a pożałujesz", choć wygląda na to, że sama nie sprawdziłaś tego nawet na sobie) i kolejny raz wyszło z tego wielkie nic.
Nie omieszkam. I nie sądzę, żebym kiedykolwiek odpuścił, dopóki będziesz publikowała opinie, których nie będziesz umiała poprzeć wiedzą z wiarygodnych, kontrolowanych źródeł.
Pozdrawiam, Basiu I życzę dobrej nocki, bo nie wiem, jak Ty, ale ja uciekam spać.
Barbara, 6 października 2008, 22:59
?
Ty masz swoje, a ja mam swoje źródła. Które są bardziej wiarygodne? Już się wyłaniają.
mikroos, 6 października 2008, 23:03
A owszem, wyłaniają się. Choćby w tym wątku. Tylko mnie ciągle zastanawia, dlaczego Rath tak strasznie unika kontroli z zewnątrz nad własnymi badaniami?
Gość cogito, 7 października 2008, 13:29
ale jaki kwas?
ja lykam witamine c w okresie przeziebieniowym i bardzo mi pomaga a jakos wyzartego zoladka nie mam.
Sebaci, 7 października 2008, 18:03
Może tak Ci się wydaje. Może to efekt placebo. Ale nie wierzę, by "bardzo pomagała". Może trochę. Najlepszy sposób to po prostu położyć się i wygrzać
Już po tej wypowiedzi stwierdzić można, że z tym człowiekiem dyskutować się nie powinno. Dlaczego więc, drogi mikroosie, wciąż polemizujesz z tą niepoważną kobietą?
mikroos, 7 października 2008, 18:08
Być może dlatego, że promowanie takiej pseudomedycyny może komuś zaszkodzić. Jeśli będę notorycznie milczał, a komuś coś się stanie, podświadomie na pewno będę się czuł winny.
Gość cogito, 8 października 2008, 09:08
lekarz mi mówił zeby sie nie przegrzewac w czasie przeziebienia.
a wit c pomaga bo uszczelnia naczynia krwionosne itp i jakos posrednio zwieksza odpornosc. a nawet jesli sie myle to jest to na tyle nie grozne ze moge to lykac jako placebo
Barbara, 10 października 2008, 23:45
Proponuję bardzo dokładnie przemysleć to stwierdzenie.