Choroba Heinego-Medina znów grozi światu
Wirusowe zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego, zwane chorobą Heinego-Medina lub polio, było jednym z największych koszmarów nękających ludzkość. Dzięki światowemu programowi szczepień udało się ją opanować i utrzymywać pod kontrolą. Niestety, zaniedbania doprowadziły do wybuchu epidemii zachorowań w Tadżykistanie. Zagrożone są również niektóre kraje europejskie, czy Kanada. Łatwość podróżowania w obecnych czasach sprawia, że choroba może przenieść się wszędzie. Nikt, kto nie był szczepiony, nie może czuć się bezpiecznie.
Chorobę zwano paraliżem dziecięcym, ale zapadają na nią również dorośli. Część zakażeń polio przebiega bezobjawowo, jednak ciężkie postacie tej choroby prowadzą do zapalenia mózgu porażenia mięśni, paraliżu, a nawet śmierci. Nie istnieje na nią żadne lekarstwo, jedynym środkiem zaradczym jest szczepionka.
Początkowo Światowa Organizacja Zdrowia planowała wymazać chorobę całkowicie (podobnie, jak to się udało z czarną ospą) do roku 2001. Nie udało się i w tym terminie jedynie ogłoszono Europę obszarem wolnym od poliomyelitis, a plany zlikwidowania choroby przesunięto na rok 2005. Jak widać, nie tylko się nie udało, ale zagrożenie wręcz powraca. Do zlikwidowania choroby potrzebne jest szczepienie przynajmniej 90% populacji przez długi czas. Niestety, w wielu krajach świata się to nie udaje, albo wskutek zaniedbań i fałszywego poczucia bezpieczeństwa liczba szczepień zaczyna spadać.
Przypadki polio zdarzały się do tej pory głównie w takich krajach jak Indie, czy Nigeria. Wybuch zachorowań w Tadżykistanie był zaskoczeniem, obecnie zachorowania w tym kraju to 75% przypadków na świecie. Przyczyną było oczywiście zaniedbanie szczepień. Ponieważ znaczna część infekcji wirusem polio przebiega bez objawów, choroba może się szybko i łatwo przenosić i nabierać cech epidemii. Roznoszeniu zagrożenia sprzyja rozwinięty współczesny transport, plaga poliomyelitis doszła już do Uzbekistanu i Rosji.
WHO ostrzega, że bardzo wiele krajów zaniedbuje utrzymywanie odpowiedniego poziomu szczepień. I nie są to biedne kraje Afryki, ale Gruzja, Ukraina (co powinno i nas niepokoić) i niektóre inne kraje europejskie, ale także na przykład część regionów Kanady, gdzie szczepione jest jedynie 70-80% populacji. Przyczyny to najczęściej zaniedbania, ale także względy religijne, czy propaganda ruchu „antyszczepionkowego", który uważa, że szczepionki szkodzą, czy są niepotrzebne.
Dr Paul Hébert oraz dr Noni MacDonald, którzy zajmują się zagadnieniem, ostrzegają, że polio przestało być tylko teoretycznym zagrożeniem i konieczna jest szybka reakcja światowej społeczności, jeśli chcemy zażegnać niebezpieczeństwo.
Komentarze (0)