Mongersten - nowy lek na chorobę Leśniowskiego-Crohna
Eksperymentalny lek daje nadzieję cierpiącym na chorobę Leśniowskiego-Crohna. To zapalna choroba jelita o niewyjaśnionej etiologii.
Właśnie przeprowadzono badania kliniczne na ponad 150 dorosłych cierpiących na to schorzenie. Okazało się, że po zaledwie dwóch tygodniach podawania eksperymentalnego leku u wielu osób objawy choroby były znacznie łagodniejsze bądź całkowicie zniknęły. Stan taki utrzymywał się przez co najmniej 28 dni od rozpoczęcia badania.
Specjaliści pokładają duże nadzieje w nowym leku, ma on wiele zalet. Przede wszystkim jest podawany w formie pigułek, gdy tymczasem obecnie stosowane leki podawane są dożylnie. Ponadto nowy lek działa bardzo szybko. W krótkim czasie doszło do dużego odsetka remisji. To robi wrażenie - mówi doktor Raymond Cros, gastroenterolog z University of Maryland, który nie był zaangażowany w badania.
Nowy lek, nazwany mongersten, może być bezpieczniejszy niż leki obecnie stosowane. Na razie jednak nie można tego jednoznacznie stwierdzić gdyż badania były prowadzone zbyt krótko, by ocenić bezpieczeństwo leku.
Obecnie na rynku istnieją leki pomagające w chorobie Leśniewskiego-Crohna. Jednak nie wszyscy mogą je stosować, ponadto u części ludzi pojawia się oporność na leki. Lekarstwa te mają też liczne efekty uboczne. U chorych pojawiają się np. inne choroby autoimmunologiczne jak łuszczyca.
Podczas omawianych właśnie badań 166 osób podzielono na cztery grupy. Trzy z nich otrzymywały codziennie przez dwa tygodnie różne dawki leków, czwartej podawano placebo. Pod koniec terapii doszło do remisji u 2/3 chorych z grupy otrzymującej najwyższą dawkę. Remisja miała też miejsce u 55% chorych otrzymujących dawkę średnią.
Komentarze (1)
Shiyon, 23 marca 2015, 13:46
Kiedyś babcie stosowały cebule do leczenia dolegliwości jelitowych, z powodu dużej zawartości antyhistaminowej kwercetyny. Sama kupuje w aptece kwercetynę w tabletkach, bo nie lubię cebuli.
Swoją drogą zawsze mi przykro jak czytam o grupie, która dostaje placebo. Jakieś to takie niesprawiedliwe w stosunku do nich. A przecież Leśniowskiego-Crohna nie jest przyjemnym schorzeniem i naprawdę daje we znaki, a wiem o czym mówię.