Dwa lata bez snu
Osoby, których partnerzy chrapią, tracą w ciągu wspólnego życia aż dwa lata snu.
Z badań brytyjskich wynika, że przeciętnie każdej nocy "obcinane" są dwie godziny odpoczynku. Ponieważ w Wielkiej Brytanii średni czas trwania związku to 24 lata, w sumie dla 15-milionowej rzeszy ofiar chrapaczy oznacza to 24 miesiące bez snu.
Dwie trzecie chrapiących to mężczyźni, którzy zazwyczaj cierpią jednocześnie na nadwagę. Chrapią mocniej po zakrapianym alkoholem wieczorze. Ponad połowa ankietowanych przyznała, że chrapanie wpływa na ich życie erotyczne. Aż 85% respondentów uważało, że relacje z partnerem polepszyłyby się, gdyby chrapanie odeszło w niepamięć.
Marianne Davey, współzałożycielka Brytyjskiego Stowarzyszenia Chrapania i Bezdechu Sennego, podkreśla, że chrapanie może mieć bardzo negatywny wpływ na ludzi, którzy muszą z tym żyć. Zachęca do rozpoczęcia leczenia.
Komentarze (2)
.:KRUK:., 10 marca 2007, 19:49
Wydaje mi się, że ludzie raczej niechętnie pójdą do lekarza w sprawie chrapania...
Tym bardziej mężczyźni, znani z tego, że bagatelizują wszelkie swoje dolegliwości (wiem z autopsji ).
Czy zna ktoś może jakieś "domowe" sposoby radzenia sobie z tym problemem?
Gość :))), 11 marca 2007, 23:01
Jasne. Na niektórych działa gwizdanie, na innych dźwięk kastanietów. Podobno pomocne jest też wszycie piłeczki tenisowej na plecy piżamy (najczęściej chrapiemy śpiąc na plecach, a to uniemożliwia taki sen Innym rozwiązaniem (już bardziej brutalnym) może być po prostu mocnejsze stuknięcie łokciem chrapiącego ;-p