Poślizg na kryształach
Naukowcy z Instytutu Fraunhofera informują, że opracowany przez nich smar na bazie ciekłych kryształów, zmniejsza tarcie niemal do zera. Użycie takiego smaru pozwoli więc na gigantyczne oszczędności energii. Smary są powszechnie używane w dużej mierze po to, by zmniejszyć straty energii spowodowane tarciem. Spotykamy je zarówno w samochodach, maszynach przemysłowych i w turbinach wiatrowych.Podczas ich produkcji korzysta się przede wszystkim z różnego rodzaju olejów. Do pewnego stopnia redukują one tarcie, jednak mimo to wciąż powoduje ono olbrzymie straty energii.
Uczeni z Fraunhofera pokładają nadzieję w smarach z ciekłych kryształów. Od smarów na bazie olejów różnią się tym, że ciekłe kryształy mają konkretną orientację. Właśnie dzięki temu tarcie zostaje zmniejszone niemal do zera.
Naukowcy zbadają teraz, w jakich warunkach sprawdzają się różne kompozycje kryształów. Do testów wykorzystywany jest metalowy cylinder, który jest poruszany w lewo i prawo wewnątrz otaczającego go większego cylindra, o który się ociera.
Zauważono, że przy zastosowaniu w takich warunkach konwencjonalnych smarów, siła tarcie pozostaje praktycznie taka sama. Po użyciu smarów na ciekłych kryształów zmniejszyła się ona niemal do zera.
Dotychczas smarów na ciekłych kryształach nie można było stosować w łożyskach kulkowych, gdyż siły nacisku są tam bardzo duże i ciekłe kryształy się nie sprawdzają. Natomiast idealnie nadają się do łożysk ślizgowych.
Naukowcy z Instytutu Fraunhofera mówią, że ich smary trafią na rynek w ciągu 3-5 lat. Nie powinny być zbyt drogie, gdyż wykorzystywane do ich produkcji ciekłe kryształy nie muszą być tak czyste, jak ciekłe kryształy używane do wytwarzania monitorów komputerowych.
Komentarze (6)
Zatochi, 6 listopada 2008, 14:52
Cena na pewno będzie wysoka, bo wszystko co daje oszczędności na paliwie w zwykłych samochodach będzie drogie... a taki smar na pewno da wymierne oszczędności i sporo podniesie efektywność silników spalinowych. Wszystkim zainteresowanym takim zastosowaniem polecam zagłębienie się w temat o nowym silniku Audi S4 i jakie triki zostały tam zastosowane w celu zwiększenia efektywności... mogę dodać, że silnik o mocy 333 koni i pojemności 3 litrów potrafi się zmieścić w 10 litrach benzyny na 100 kilometrów...
mikroos, 6 listopada 2008, 14:56
Boom na łożyska ceramiczne trwa, więc trzeba szykować jakiś nowy gadżecik, żeby je zastąpił Aczkolwiek odkrycie jest bardzo ciekawe, znajdzie się na pewno mnóstwo zastosowań.
Skafander, 9 listopada 2008, 22:43
10 litrów ale na trasie i naprawde trzeba bardzo delikatnie operować gazem żeby sie udało. W miescie przy normalnej jeździe około 20 czyli normalnie a szalejąc można i pod 30 podejść wiem bo miałem okazje sie nim przejechać, kolega sprowadza samochody z USA
waldi888231200, 10 listopada 2008, 02:14
To właśnie tam gdzie występują potężne obciążenia stosuje się łożyska ślizgowe lub wielka precyzja, a gdzie małe obciążenia i duże prędkosci są kulkowe.
Chyba zegarków albo kalkulatorów.
MaG, 12 listopada 2008, 15:51
Też
Zatochi, 22 grudnia 2008, 10:31
Ja tutaj podaję ŚREDNIE spalanie minimalne (dane producenta)... styl jazdy to odrębna kwestia i nie należy jej mieszać z wydajnością silnika... a jeżeli już to zastosowanie eko-drivingu też zaprocentuje, ale zmniejszeniem zużycia paliwa... "na trasie" to stare 10-letnie jednostki 2.8 schodziły do 8l/100... a na przykład golf III VR6 2.8l 193KM na trasie spala 6.5l/100km.
Warto zwrócić uwagę, że Audi S4 jest sportowym samochodem ważącym ponad 1.5 tony mającym napęd na 4 koła, więc średnie spalanie na poziomie 9,6 litra benzyny jest naprawdę dużym osiągnięciem... Pewnie zastosowanie ciekłych kryształów da jeszcze te 20% oszczędności...